NASDAQ

0

NASDAQ (National Association of Securities Dealers Automated Quotations) to pochodząca ze Stanów Zjednoczonych, jedna z największych giełd papierów wartościowych świata, posiadająca filie w Kanadzie, Chinach, Japonii oraz Dubaju i należąca do notowanej na jej nowojorskim parkiecie spółki NASDAQ OMX Group. Głównymi konkurentami NASDAQ OMX są grupa giełdowa Intercontinental Exchange, do której należy NYSE Euronext, London Stock Exchange oraz Deutsche Borse. Dwie ostatnie giełdy ogłosiły w marcu 2016 roku plany fuzji.

Historia NASDAQ

Historia NASDAQ rozpoczęła się w 1971 roku, kiedy powstał podmiot National Association of Securities Dealers. Rok później, w 1972 roku powstał National Association of Securities Dealers Automated Quotations, który w wyniku serii transakcji z 2000 oraz 2001 roku przerodził się w NASDAQ. Obecnie NASDAQ należy do NASDAQ OMX Group, którego akcje notowane są od 2 lipca 2002 roku na nowojorskim parkiecie NASDAQ pod symbolem NDAQ.

Kiedy w 1971 roku NASDAQ rozpoczął swoją działalność, była to pierwsza na świecie w pełni elektroniczna giełda papierów wartościowych. Trzeba jednak w tym miejscu zaznaczyć, że elektroniczny był wówczas jedynie system notowań, który nie umożliwiał zawierania transakcji drogą elektroniczną. Zautomatyzowanie notowań umożliwiło znaczące obniżenie spread’ów, czyli różnicy pomiędzy aktualną ceną kupna i sprzedaży. To jednak czyniło tę giełdę niepopularną wśród domów maklerskich, ponieważ niższy spread oznaczał ich mniejsze zyski.

Kluczem do sukcesu NASDAQ było przejęcie dużej części transakcji realizowanych wcześniej na rynku OTC (over the counter), czyli na rynku pozagiełdowym. Przez długi czas, aż do 1987 roku, NASDAQ sam był traktowany w mediach jak rynek pozagiełdowy, podobny z resztą status posiadał w comiesięcznym przewodniku akcyjnym tworzonym przez agencję Standard & Poor’s.

Przez lata NASDAQ stawał się coraz bardziej „giełdowy”. Rozpoczęto raportowanie transakcji oraz publikowanie wolumenu, dodano automatyczny system handlu. NASDAQ był pierwszą internetową giełdą w Stanach Zjednoczonych, co podkreślało technologiczny charakter tej giełdy. Stabilność giełdy podkreślała widniejąca w materiałach NASDAQ deklaracja „Giełda na następne 100 lat”. Główny indeks giełdy to NASDAQ Composite, który zawiera wszystkie spółki notowane na NASDAQ, publikowany od momentu powstania giełdy. Oprócz tego bardzo istotnym indeksem NASDAQ jest NASDAQ 100, zawierający 100 spółek o najwyższej kapitalizacji z wyłączeniem spółek finansowych, który publikowany jest od 1985 roku wraz z NASDAQ 100 Financial Index, przeznaczonym dla spółek finansowych.

Do 1987 roku większość transakcji zawierana była za pośrednictwem telefonów. Podczas krachu giełdowego z października 1987 roku doszło jednak do sytuacji, kiedy animatorzy rynku nie byli w stanie podołać ogromnej liczbie telefonów z domów maklerskich, których klientów ogarnęła giełdowa panika. Aby nigdy więcej nie doszło do takiej sytuacji stworzono Small Order Execution System (SOES). System ten pozwalał dealerom wprowadzać zlecenie za pomocą systemu elektronicznego. NASDAQ wymagał od animatorów rynku, aby honorowali transakcje wprowadzone za pomocą systemu SOES.

W 1992 roku NASDAQ wraz z London Stock Exchange (LSE) stworzył pierwsze na świecie międzykontynentalne połączenie parkietów giełdowych. W 2000 roku National Association of Securities Dealers wydzielił NASDAQ, aby przygotować jego ofertę publiczną i w wyniku tej oferty, NASDAQ stał się spółką publiczną funkcjonującą jako NASDAQ Stock Market Inc. Z kolei w 2006 roku NASDAQ otrzymał licencję krajowej giełdy papierów wartościowych.

Aby NASDAQ był zakwalifikowany do obrotu na własnym parkiecie giełdowym, musiał zostać zarejestrowany przez komisję Papierów Wartościowych i Giełd Stanów Zjednoczonych (SEC), musiał posiadać co najmniej trzech animatorów rynku, czyli firmy, które działają jako agenci bądź sprzedawcy papierów wartościowych oraz musiał spełniać wymogi dotyczące aktywów, kapitału, akcji publicznych i udziałowców.

Istotna zmiana statusu NASDAQ miała miejsce w maju 2007 roku, kiedy władze NASDAQ ogłosiły przejęcie grupy giełdowej OMX, będącej operatorem giełd w Sztokholmie, Helsinkach, Kopenhadze, Tallinie, Rydze oraz Wilnie. Ciekawe wydarzenia miały miejsce w lutym 2011 roku, kiedy ogłoszono plany połączenia głównego konkurenta NASDAQ – NYSE Euronext z niemiecką Deutsche Borse. Sytuacja ta zrodziła spekulacje, że kontrofertę złożyć może NASDAQ OMX oraz Intercontinental Exchange (ICE).

Zakładano, że NASDAQ OMX mógłby pokusić się o kupno kasowej części NYSE Euronext, a ICE miałoby wówczas przejąć rynek instrumentów pochodnych obsługiwany przez NYSE Euronext. W momencie rozpoczęcia tych spekulacji, wartość rynkowa NYSE Euronext wynosiła 9,75 miliarda dolarów, NASDAQ wyceniany był na 5,78 miliarda dolarów, a Intercontinental Exchange według rynku warty był 9,45 miliarda dolarów. Sprawę rozwiązały Departament Sprawiedliwości USA, który nie zgodził się na fuzję NYSE Euronext i NASDAQ oraz Komisja Europejska, która zablokowała fuzję NYSE Euronext i Deutsche Borse. W związku z tym transakcja zakończyła się przejęciem NYSE Euronext przez Intercontinental Exchange.

Pisząc o historii przejęć i fuzji NASDAQ nie można zapomnieć o The European Association of Securities Dealers Automatic Quotation System (EASDAQ), który powstał jako europejski odpowiednik NASDAQ. Podmiot ten został przejęty przez NASDAQ w 2001 roku i działał jako NASDAQ Europe. W wyniku pęknięcia bańki internetowej (dot-com bubble) projekt upadł i został reaktywowany dopiero w 2007 roku jako Equiduct, działający pod zarządem Borse Berlin.

18 czerwca 2012 roku NASDAQ został członkiem założycielem inicjatywy United Nations Sustainable Stock Exchange, która powstała podczas Konferencji Zrównoważonego Rozwoju ONZ.


EkonomistaEkonomista radzi:

Czy wiesz, że kurs indeksu NASDAQ 100 każdego dnia ulega znacznym wahaniom? Odpowiednio przewidując jego ruchy i zajmując odpowiednią pozycję, możesz na tym zarobić. Naucz się handlu na NASDAQ 100 na rachunku demo – zbieraj niezbędne doświadczenie nie ryzykując własnych środków. Rachunek demo otworzysz tutaj.


Indeksy i spółki notowane na NASDAQ

Najważniejszym indeksem giełdowym NASDAQ jest wspomniany wyżej NASDAQ Composite, publikowany od początku istnienia NASDAQ i zawierający wszystkie spółki notowane na jego parkiecie. Jest to jeden z trzech najważniejszych indeksów giełdowych w Stanach Zjednoczonych, obok Dow Jones Industrial Average (DJIA), zawierającego 30 największych i najbardziej płynnych spółek New York Stock Exchange oraz S&P 500, czyli tworzonego przez Standard & Poor’s i notowanego na NYSE indeksu 500 największych spółek giełd NYSE oraz NASDAQ.

Większą część wartości indeksu NASDAQ stanowią spółki technologiczne. Drugi istotny index NASDAQ to NASDAQ 100, który zawiera 100 niefinansowych spółek o najwyższej kapitalizacji notowanych na jego parkiecie. Odpowiada on za około 90% wartości giełdy.

NASDAQ Composite wystartował w 1971 roku na poziomie 100 punktów. 17 lipca 1995 roku po raz pierwszy przekroczył on 1000 punktów. Stabilny i szybki wzrost w kolejnych latach doprowadził do złamania 2000 punktów w 1998 roku i 4 tysięcy punktów w 1999 roku – drugie tysiąclecie zostało zakończone z wynikiem 4069,31 punktów.

10 marca 2000 roku, czyli nieco ponad dwa miesiące później, NASDAQ Composite osiągnął wartość 5132,52 punktu. Spadek z tego poziomu był sygnałem pęknięcia bańki technologicznej, spowodowanej wiarą inwestorów w to, że Internet będzie zmianą bardziej przełomową od rewolucji przemysłowej i każdego innego wydarzenia z przeszłości. NASDAQ Composite stracił połowę swojej wartości w przeciągu roku i spadał aż do 10 października 2002 roku, kiedy osiągnął wartość 1108,49 punktu.

Aż do maja 2007 roku główny indeks NASDAQ nie był w stanie osiągnąć nawet połowy swojej maksymalnej wartości – powodów było kilka: wyjątkowo wygórowana wartość indeksu, recesja z początku ubiegłej dekady, ataki terrorystyczne z 11 września 2001 roku, wojna w Afganistanie oraz inwazja na Irak. Czwarty kwartał 2007 roku otworzył się z 80 miesięcznym maksimum, a 9 października 2007 roku indeks osiągnął poziom 2861,51 punktu, co było najlepszym wynikiem od 24 stycznia 2001 roku.

Kryzys finansowy, który rozpoczął się w 2007 roku, spotęgowany dodatkowo upadkiem Lehman Brothers w 2008 roku, sprowadził wykres z powrotem do poziomu 1265,52 punktów. Od tego czasu indeks systematycznie wzrastał aż do 2015 roku, będąc pod wpływem wyjątkowo luźnej polityki monetarnej (luzowania ilościowego – QE) amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W połowie 2015 roku przełamany został szczyt z roku 2000, a nowe historyczne maksimum znajduje się od tego czasu na poziomie 5231,94 punktu.

Najbardziej znane spółki notowane na NASDAQ to między innymi: Apple Inc., Adobe Systems Incorporated, Amazon.com Inc., Cisco Systems Inc., eBay Inc., Facebook Inc., Google Inc. (obecnie Alphabet Inc.), Intel Corporation, Microsoft Corporation, Netflix Inc., czy Tesla Motors.

Ciekawostki

Pod koniec marca 2016 roku wartość NASDAQ Inc., notowanego pod symbolem NDAQ na własnym parkiecie wynosiła 10,5 miliarda dolarów, co przy ówczesnym kursie dolara oznaczało, że gdyby NASDAQ notowany był na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, byłby jedną z dwóch największych spółek warszawskiej giełdy pod względem kapitalizacji, obok banku PEKAO SA.

Przychód NASDAQ Inc. w 2015 roku wyniósł 3,292 miliarda dolarów, a zysk netto wyniósł 428 milionów dolarów. Najwięksi akcjonariusze spółki (stan na koniec marca 2016) to podmioty instytucjonalne: Investor AB, posiadający 11,83% akcji, Massachusetts Financial Services Co. z udziałami na poziomie 9,43%, Vanguard Group Inc. posiadający 6,03% udziałów oraz MFS Series Trust I-MFS Value Fund z 3,35% udziałów. Pozostali akcjonariusze posiadają mniej niż 3% akcji.

Wprowadzenie w fundusze ETF

0

Na rynku istnieje cały ogrom możliwości inwestycyjnych. Gama instrumentów finansowych jest tak potężna, że mało kto zna wszystkie szanse jakie pojawiły się w ostatnich latach przed inwestorami. Wiedza o tym jak je wykorzystać jest bezcenna. Nie warto zamykać się wyłącznie na jeden rodzaj inwestycji i to nie tylko ze względu na to jak ważna jest dywersyfikacja, ale po prostu ze względu na widmo utraconych korzyści. Kluczem do sukcesu na rynkach finansowych jest ciągła nauka i rozwój osobisty. Rynki wciąż się rozwijają, więc ich uczestnicy również muszą to robić. Stojąc w miejscu inwestorzy tak naprawdę cofają się. Nie można pozwolić sobie na niewiedzę. A jak szeroką gamę instrumentów mamy przed sobą? Do wyboru mamy kupno akcji oraz ich krótką sprzedaż, kontakty futures, kontrakty forward, opcje amerykańskie, europejskie oraz wiele rodzajów opcji egzotycznych, w tym opcje binarne. Oprócz tego możemy handlować walutami, kontraktami na różnicę kursową (CFD), obligacjami, bonami skarbowymi, warrantami, a także ETF’ami i wieloma innymi instrumentami finansowymi. To właśnie o tych ostatnich instrumentach – ETF jest niniejszy artykuł.

ETFy to instrumenty nieco mniej znane od kontraktów futures czy opcji, zdecydowanie jednak są warte naszej uwagi. Nie tak dawno inwestowanie w indeksy giełdowe kojarzyło się wyłącznie z kupowaniem kontraktów terminowych, których instrumentem bazowym były indeksy giełdowe lub kupowanie akcji bądź pakietów akcji, które wchodziły w skład tego indeksu. To oznacza, że każda próba inwestycji w indeks wiązała się ze znacznymi kosztami transakcyjnymi. I tutaj z pomocą przyszedł właśnie instrument ETF (z angielskiego Exchange Traded Fund, czyli fundusz notowany na giełdzie).

Czym jest Exchange Traded Fund?

Exchange Traded Fund, czyli ETF to instrument rynku kasowego, który jest otwartym funduszem indeksowym notowanym na giełdach całego świata, a to oznacza, że w posiadanie jednostki udziału może wejść każdy a także, że jednostki te notowane są na giełdzie na takich samych zasadach co akcje spółek. Celem funduszu ETF jest odwzorowywanie danego indeksu giełdowego, towarowego, obligacyjnego bądź rynku pieniężnego, a nawet konkretnego instrumentu, na przykład złota lub srebra – jest to tak zwany fundusz pasywny – stopa zwrotu ma być jak najbliższa indeksowi a nie go „prześcignąć”. Zwykle tzw. tracking error, czyli odchylenie stopy zwrotu funduszu ETF od indeksu nie przekracza 0,1 procenta. Charakterystyczną cechą funduszy ETF jest bieżąca możliwość tworzenia oraz umarzania jednostek uczestnictwa. Ponadto dużą zaletą funduszy Exchange Traded Fund jest duża płynność, którą zapewniają animatorzy oraz niskie koszty transakcyjne w porównaniu do samodzielnego budowania portfeli inwestycyjnych składających się z akcji spółek notowanych w indeksie, w który chcemy zainwestować. Czego chcieć więcej? Instrument idealny dla inwestorów, którzy chcą ulokować swoje pieniądze w indeksie. ETF pozwala na inwestowanie w określony benchmark.

Pierwsze Exchange Traded Funds pochodzą z giełdy kanadyjskiej, znajdującej się w Toronto i zostały stworzone pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Później pojawiły się także na giełdach w Nowym Jorku oraz w Hong Kongu. Z kolei na Stary Kontynent dotarły dopiero na początku XXI wieku. Z roku na rok popularność ETF’ów znacząco rosła i w końcu światowa kapitalizacja tych instrumentów przekroczyła wartość biliona dolarów. Jest to chyba wystarczający dowód na to, że jest to instrument finansowy godny uwagi inwestorów. W Polsce dostępny jest fundusz ETF odzwierciedlający wartość WIG 20 – został uruchomiony w 2010 roku i prowadzony jest przez Lyxor (Lyxor ETF WIG20).

W ETF’y mogą inwestować zarówno inwestorzy indywidualni jak i instytucjonalni. Inwestują w nie firmy ubezpieczeniowe, fundusze emerytalne, instytucje typu Private Banking oraz Asset Management.


EkonomistaEkonomista radzi:

W ostatnich latach fundusze ETF cieszą się coraz większą popularnością wśród inwestorów, głównie ze względu na niskie koszty i prowizje. Tematykę funduszy ETF i innych klas aktywów znajdziesz na bezpłatnych cyklicznych szkoleniach. Sprawdź najbliższy dostępny termin.


ETF a fundusze indeksowe

Inwestorzy polskiego rynku kapitałowego od lat znają jednostki funduszy inwestycyjnych, jednak nie są one przedmiotem giełdowego obrotu, a to oznacza, że nie można ich kupować ani sprzedawać na giełdzie papierów wartościowych. Jednostki udziału Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych można kupować, konwertować oraz umarzać jedynie w firmach, które obsługują dany fundusz inwestycyjny – są to domy maklerskie, pośrednicy finansowi lub banki, które prowadzą obrót jednostkami uczestnictwa na podstawie umów z TFI. ETF’y z kolei są przedmiotem obrotu giełdowego – mają wysoką płynność i są na bieżąco wyceniane (Fundusze Inwestycyjne Otwarte są wyceniane raz dziennie). Co ciekawe, jesli ETF odzwierciedla wartość przykładowo WIG 20, wcale nie oznacza, że składa się z akcji spółek z WIG 20. Jest to kolejna kwestia odróżniająca ETF od funduszu indeksowego, który opiera się na replikacji danego indeksu giełdowego. Co bardzo ważne, ETF na WIG 20 jest papierem wartościowym, ale nie jest instrumentem pochodnym, choć w części portfela posiada SWAP, który jest instrumentem pochodnym.

Fundusze Inwestycyjne Otwarte (FIO), poza nielicznymi wyjątkami, dają możliwość gry tylko na wzrosty, a więc korzystanie z nich ma większy sens tylko podczas hossy. Oprócz tego, istotną różnicą jest opłata za zarządzanie. W przypadku funduszy typu ETF pobierana jest jedynie opłata za zarządzanie, wynosząca maksymalnie 1% w skali roku, natomiast w przypadku FIO opłata za zarządzanie często dochodzi do 5% (np. dla bardzo agresywnych funduszy akcji). W przypadku ETF-ów nie ma opłat za wejście i wyjście z transakcji (jedynym kosztem dla Inwestora jest wysokość spreadu), które to są nieodłączną częścią FIO (np. w przypadku umorzenia jednostek).

Z czego składa się ETF?

Wyjaśnimy to na przykładzie WIG20. Szczegółowy skład Lyxor ETF WIG20 zależny jest od firmy zarządzającej, w tym przypadku Lyxor Asset Management. Emitentem jest z kolei Multi Units Luxembourg. Firma inwestuje co najmniej 90% aktywów w płynne papiery wartościowe wysokiej jakości. Nie muszą być to jednak akcje z WIG 20, ani nawet akcje z polskiej giełdy – w skład funduszu mogą wchodzić dowolne akcje z terenu całej Unii Europejskiej. Nie może jednak inwestować tych funduszy w kontrakty terminowe czy towary. Pozostałe 10% (lub mniej) stanowią tzw. swapy całkowitego dochodu, które mają umożliwić naśladowanie zmian wartości WIG 20.

Podsumowanie

ETF’y mają naprawdę wiele zalet. Instrument ten jest stosunkowo prosty i przejrzysty w swojej budowie. Inwestując w niego można być pewnym, że osiągnie się stopę zwrotu na poziomie naśladowanego indeksu czy instrumentu (WIG 20, S&P 500, złota, ropy naftowej czy innego, dowolnego instrumentu finansowego, na którym oparty jest ETF), ponieważ jest on silnie skorelowany z indeksem. Jednostki ETF są bardzo płynne, a ich wycena jest aktualizowana na bieżąco. Do wejścia w posiadanie ETF wymagany jest niski kapitał własny. ETF’y dają możliwość zdywersyfikowania portfela inwestycyjnego. Można w nie inwestować za pośrednictwem Indywidualnego Konta Emerytalnego (IKE). Oprócz tego ETF generuje dodatkowy dochód w postaci ekwiwalentu dywidendy.

Inwestując w ETF trzeba jednak pamiętać o ryzyku rynkowym – wartość każdego instrumentu bazowego raz rośnie, a raz spada – i tak samo swoją wartość zmienia ETF, który na tych instrumentach jest oparty. Oprócz tego występuje jeszcze ryzyko kontrahenta, czyli ryzyko niewypłacalności podmiotów, z którymi fundusz ETF zawarł transakcje SWAP.

Akcje jako najpopularniejsze papiery wartościowe

0

Akcja to jeden z najbardziej znanych rodzajów papierów wartościowych na świecie. Łączy ona w sobie prawa o charakterze majątkowym oraz niemajątkowym, które wynikają z uczestnictwa akcjonariusza (czyli posiadacza akcji) w spółce akcyjnej lub komandytowo-akcyjnej (w rozumieniu polskiego prawa). Akcja przydziela akcjonariuszowi prawa oraz obowiązki w spółce, a także część kapitału akcyjnego.

Akcje w przypadku spółek publicznych, czyli notowanych na giełdzie papierów wartościowych mają postać zdematerializowaną. Akcje spółek niepublicznych powinny być z kolei sporządzone w formie pisemnej i zawierać następujące dane: firmę, siedzibę i adres spółki, oznaczenie sądu rejestrowego i numer, pod którym spółka wpisana jest do rejestru – jest to tak zwany numer KRS, datę zarejestrowania spółki i wystawienia akcji, wartość nominalną, serię, numer, rodzaj akcji oraz uprawnienia szczególne przypadające posiadaczowi akcji, wysokość dokonanej wpłaty, pod warunkiem, że jest to akcja imienna (o rodzajach akcji przeczytasz niżej), ograniczenia dotyczące rozporządzania akcją, obowiązki wobec spółki wynikające z posiadania akcji na podstawie postanowienia statutu oraz podpis zarządu i pieczęć spółki.

Oprócz tego treść dokumentu może zostać rozszerzone o dodatkowe dane przez postanowienia statutu. W przypadku braku oznaczenia emitenta, sądu, numeru KRS, wartości nominalnej, serii, numeru, rodzaju akcji, uprawnień szczególnych, podpisu zarządu oraz pieczęci spółki akcja jest nieważna.

Akcje – Historia

Historia spółek akcyjnych sięga przeszło 400 lat i tyle też lat ma historia udziałów w spółkach akcyjnych. Pierwszym podmiotem, który wyemitował akcje była Holenderska Kompania Wschodnioindyjska, a to historyczne wydarzenie miało miejsce w 1602 roku.

Nowa forma inwestowania kapitału i jego pozyskania rzecz jasna, zdecydowanie przyczyniła się do rozwoju gospodarczego, istotnie zwiększając jego szybkość. Możliwość pozyskania zewnętrznego, potężnego finansowania umożliwiła finansowanie budowy statków i okrętów oraz zakładania faktorii handlowych, co zdecydowanie rozszerzyło zakres działań Holendrów na morzach i oceanach czyniąc z Holandii światową potęgę handlową.

Wcześniej, z racji ogromnych kosztów wypraw dalekomorskich, działalność handlowa na dalekim wschodzie była dostępna tylko dla państwa, które dysponowało odpowiednio dużymi zasobami. Dzięki emisji akcji biznes ten stał się dostępny także dla prywatnych przedsiębiorców, którzy wspólnie finansowali wyprawy i korzystali z ogromnego bogactwa tak zwanego Nowego Świata.

Jako ciekawostkę należy podać fakt, że spośród pierwszych akcji wyemitowanych przez Holenderską Kompanię Wschodnioindyjską zachowało się jedynie kilka sztuk. Najstarsza z nich znajduje się w Muzeum Zachodniofryzyjskim w holenderskim mieście Hoorn, 40 km na północ od Amsterdamu i jest to akcja imienna wyemitowana w 1606 roku.

Późniejszy rozwój rynku akcyjnego był błyskawiczny – jeszcze w tym samym stuleciu powstała pierwsza giełda papierów wartościowych. Nieprzerwany rozwój rynku giełdowego (z pewnymi problemami w postaci krachów giełdowych) obserwujemy aż do dziś.


EkonomistaEkonomista radzi:

Szeroki wybór – ponad 3000 akcji z USA i UE – znajdziesz na platformie demo. Przekonaj się sam, czym różni się handel na akcjach amerykańskich i europejskich. Rachunek demo pozwoli Ci handlować z wykorzystaniem wirtualnych środków. Dzięki temu, nie musisz deponować własnego kapitału.


Publiczna Emisja Akcji

Emisje założycielskie oraz niepubliczne emisje akcji są istotne jedynie dla wąskiej grupy przedsiębiorców zakładających nowe podmioty lub obejmujących istotne pakiety akcji. Dla przeciętnego inwestora istotne są publiczne emisje akcji – pierwotna oferta publiczna, czyli IPO (z ang. Initial Public Offering) oraz wtórna oferta publiczna, czyli SPO (z ang. Secondary Public Offering).

Kwestie publicznych ofert akcji regulowane są w Polsce przez Ustawę z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych. Według art. 3 ust. 1 tej ustawy publiczną propozycją nabycia papierów wartościowych jest proponowanie nabycia papierów wartościowych w dowolnej formie i w dowolny sposób, jeżeli propozycja skierowana jest do co najmniej 150 osób lub do nieoznaczonego adresata, a propozycja ta może zostać dokonana wyłącznie w drodze oferty publicznej.

Oferta publiczna to udostępnienie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej co najmniej 150 osobom lub nieoznaczonemu adresatowi, w dowolnej formie i w dowolny sposób, informacji o papierach wartościowych i warunkach dotyczących ich nabycia, stanowiących dostateczną podstawę do podjęcia decyzji o odpłatnym nabyciu tych papierów wartościowych. Przez dostateczną informację rozumie się sporządzenie prospektu emisyjnego, który musi zostać udostępniony do publicznej wiadomości po uprzednim zatwierdzeniu przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Prospekt emisyjny musi zostać udostępniony publicznie – na przykład poprzez ogłoszenie w gazecie lub w siedzibie giełdy papierów wartościowych w terminie umożliwiającym inwestorom zapoznanie się z jego treścią, nie później jednak niż w dniu rozpoczęcia subskrypcji lub sprzedaży papierów wartościowych nim objętych, jeżeli papiery te są przedmiotem oferty publicznej lub w dniu dopuszczenia papierów do obrotu na rynku regulowanym, jeżeli papiery wartościowe nie były uprzednio przedmiotem oferty publicznej.

W Polsce spółki publiczne notowane są na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. na dwóch rynkach – rynku głównym oraz na rynku przeznaczonym dla małych spółek – New Connect.

Rodzaje Akcji

Wszelkie kwestie dotyczące rodzajów akcji na polskim rynku reguluje Kodeks Spółek Handlowych, który wyróżnia osiem rodzajów akcji z czego wartych naszej uwagi jest sześć rodzajów akcji:

  1. Akcje imienne, z których uprawnienia przysługują wyłącznie osobie (może to być osoba fizyczna lub prawna), wskazanej w dokumencie akcji. Za akcjonariusza uważa się osobę, która wpisana jest do księgi akcyjnej. Realizacja praw z akcji może mieć miejsce tylko przy zgodności wpisu do księgi akcyjnej z oznaczeniem uprawnionego w dokumencie akcji. Księga akcyjna jest prowadzona przez zarząd spółki.
  2. Akcje na okaziciela, z których uprawnienia do wykonywania wynikających z nich praw przysługują każdemu posiadaczowi akcji. Dokumenty akcji na okaziciela nie mogą zostać wydane przed pełną wpłatą nominału akcji. Akcjonariusz może zażądać zmiany akcji na okaziciela na akcje imienne i odwrotnie, o ile ustawa lub statut nie stanowi inaczej, pod warunkiem, że akcja została w pełni opłacona lub, w przypadku wkładu niepieniężnego, jeżeli wkład ten został zatwierdzony poprzez przyjęcie przez walne zgromadzenie akcjonariuszy sprawozdania finansowego za rok, w którym miało miejsce pokrycie akcji. Wyjątek stanowią akcje uprzywilejowane co do głosu oraz akcje, do których przypisany jest obowiązek powtarzających się świadczeń niepieniężnych. Spółka na dowód posiadania akcji wydaje imienne świadectwa tymczasowe, które, podobnie jak akcje imienne, wymagają wpisu do księgi akcyjnej.
  3. Akcje gotówkowe, które są pokryte w formie pieniężnej. Wymagają pokrycia co najmniej w jednej czwartej ich wartości nominalnej przed rejestracją spółki albo podwyższenia kapitału. Jeżeli cena, po której obejmowane są akcje jest wyższa od wartości nominalnej, różnica powinna zostać pokryta przed rejestracją. Akcja nie w pełni opłacona musi być akcją imienną, z wyjątkiem sytuacji, gdy zamiast akcji imiennych przez spółkę wydane zostanie świadectwo tymczasowe.
  4. Akcje aportowe, które pokryte są wkładem niepieniężnym. Przedmiotem aportu nie może być prawo niezbywalne lub świadczenie pracy lub usług. Akcje aportowe powinny zostać w całości pokryte nie później niż przed upływem roku po zarejestrowaniu spółki, a jeżeli cena, po której obejmowane są akcje jest wyższa od ceny nominalnej, cała nadwyżka powinna zostać opłacona przed zarejestrowaniem spółki. W statucie spółki musi zostać określony przedmiot wkładu niepieniężnego, osoby wnoszące ten wkład oraz liczba i rodzaj obejmowanych przez te osoby akcji. Akcje aportowe pozostają imiennymi aż do zatwierdzenia przez walne zgromadzenie akcjonariuszy sprawozdania finansowego za rok obrotowy, w którym nastąpiło pokrycie akcji.
  5. Akcje uprzywilejowane, które są akcjami imiennymi (wyjątkiem są akcje nieme, o których więcej poniżej) mogą dotyczyć zarówno praw majątkowych wynikających z akcji (dywidendy, udziale w masie likwidacyjnej) jak i praw niemajątkowych (prawa głosu).
  6. Akcje nieme, które nie dają posiadaczowi prawa głosu, w zamian jednak dając posiadaczowi akcji przywilej wyższej dywidendy oraz prawo pierwszeństwa wypłaty dywidendy.

Prawa Przysługujące z Akcji

Prawa, które przysługują posiadaczowi akcji dzielą się na majątkowe i niemajątkowe (nazywane także korporacyjnymi). Zwykłe akcje dają takie same prawa wszystkim akcjonariuszom spółki. Możliwe jest jednak, aby na podstawie statutu spółki niektórym akcjom przypisać szersze uprawnienia lub określone obowiązki. Istnieją trzy prawa majątkowe:

  • prawo do dywidendy, czyli udział w zysku spółki przeznaczony do podziału miedzy akcjonariuszy,
  • prawo do udziału w podziale majątku spółki w przypadku jej likwidacji,
  • prawo poboru akcji nowej emisji.

Pierwsze dwa prawa majątkowe nie mogą zostać wyłączone ani przez statut ani przez uchwałę zgromadzeni akcjonariuszy, z kolei trzecie prawo może być ograniczone lub wyłączone jeżeli leży to w interesie spółki.

Oprócz trzech praw majątkowych, wraz z akcją nabywa się pięć praw korporacyjnych – niemajątkowych:

  • bierne prawo głosu, czyli możliwość sprawowania funkcji członka różnych organów spółki – zarządu oraz rady nadzorczej,
  • prawo do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu,
  • prawo do zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia, w przypadku gdy uchwała jest sprzeczna ze statutem lub dobrymi obyczajami, godzi w interes spółki, jest niezgodna z prawem lub ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, a także może wystąpić ze skargą w przypadku gdy akcjonariusz został bezzasadnie niedopuszczony do udziału w walnym zgromadzeniu lub gdy akcjonariusz nie był obecny na walnym zgromadzeniu w wyniku jego wadliwego zwołania oraz jeżeli na walnym zgromadzeniu została podjęta uchwała w sprawie nie objętej porządkiem obrad,
  • prawo żądania udzielenia informacji na walnym zgromadzeniu i poza nim, nie później niż w ciągu dwóch tygodni od jego zakończenia,
  • prawo wystąpienia z powództwem o naprawienie szkody wyrządzonej spółce, jeżeli spółka nie wytoczy powództwa o naprawienie jej szkody w terminie roku od dnia ujawnienia czynu wyrządzającego szkodę.

Do obowiązków akcjonariusza należy dokonanie pełnej wpłaty na akcję oraz realizacja świadczeń o charakterze niepieniężnym, jeżeli obowiązki takie przewiduje posiadana akcja.

Obrót Akcjami

Artykuł 337 § 1 KSH mówi, że akcje są zbywalne. Zarząd spółki może jednak ograniczyć rozporządzanie akcjami imiennymi, wymagając zgody spółki na przeniesienie własności akcji, którą najczęściej wyraża zarząd lub czasowo ograniczając handel akcjami na podstawie umowy (nie dłużej jednak niż 5 lat). Z mocy prawa ograniczony jest obrót akcjami aportowymi.

W przypadku akcji na okaziciela przeniesienie własności akcji dokonywane jest przez jej wydanie nabywcy, czyli jej fizyczne dostarczenie, a w przypadku akcji spółek publicznych zbywa się je poprzez realizację zlecenia sprzedaży złożonego w obsługującym nas domu maklerskim. Zbycie akcji imiennych musi zostać potwierdzone pisemnym oświadczeniem zbywającego na dokumencie akcji lub w innym dokumencie.

Rynek towarowy i giełdy towarowe

0

Towary są bardzo istotną częścią rynku – nie może być inaczej, w końcu są niezwykle ważne dla światowej gospodarki i każdego kraju z osobna. Bez dostaw surowców gospodarka kraju nie jest w stanie wyprodukować praktycznie żadnych towarów. Mają one także niebagatelny wpływ na ceny końcowych dóbr konsumpcyjnych – droższe surowce oznaczają wyższe koszty produkcji, wyższe koszty produkcji powodują podniesienie ceny sprzedaży u producenta, co z kolei skutkuje wyższymi cenami hurtowymi, a następnie detalicznymi. To oznacza, że niskie ceny surowców prowadzą do bardzo niskiej inflacji, a nawet szkodliwej dla gospodarki deflacji, a wysokie ceny surowców mogą być zapalnikiem wybuchu super a nawet hiperinflacji.

Część krajów swoje surowce sprzedaje – są to tak zwane kraje eksportowe, na przykład Australia, Brazylia, Kanada, Rosja czy RPA, a inne kraje większość surowców importuje – są to zarówno kraje bardzo małe, które nie posiadają zbyt wielu złóż lub posiadają ich niewiele, jak i kraje ogromne, których wewnętrzne wydobycie surowców nie jest w stanie sprostać rozwojowi gospodarki – takim krajem są przede wszystkim Chiny. Wahania cen surowców prowadzą do poważnych zawirowań na innych rynkach finansowych i mają istotny wpływ na kondycje gospodarek – zarówno tych, które surowce eksportują, jak i tych, które surowce importują. Kraje, które eksportują surowce wykazują lepszą kondycję finansową kiedy surowce są drogie – wówczas więcej one zarabiają, a gospodarki, które surowce importują, na przykład Polska, wykazują wzrost gospodarczy wtedy gdy surowce są tanie.

Giełdy towarowe i ich historia

Rynek towarowy ma zdecydowanie najdłuższą historię spośród wszystkich rynków. Handel towarami odbywał się bowiem na długo przed pojawieniem się walut, nie wspominając o tak nowoczesnych papierach wartościowych jak akcje czy obligacje, które mają „zaledwie” kilkaset lat – handel towarami miał miejsce już w starożytności, a najstarsza spółka akcyjna pochodzi z początku XVII wieku. Nie wspominając nawet o wszelkiego rodzaju derywatach, które w większości pojawiły się dopiero w XX wieku. Giełdy towarowe w dzisiejszym rozumieniu giełdy pojawiły się jednak dopiero w XVI wieku, czyli mniej więcej wtedy gdy giełdy papierów wartościowych. Pierwszą giełdą w Europie była giełda w Antwerpii, na której spekulowano pierzem. Następnie pojawiły się giełdy w Lyonie oraz Amsterdamie.

Na stałe na karty giełdowej historii wpisała się giełda w Amsterdamie, na której pojawiła się pierwsza bańka spekulacyjna, tak zwana bańka tulipanowa oraz pierwszy krach giełdowy. Trzeba przyznać, że poziom absurdu jaki został wówczas osiągnięty, wielokrotnie przekracza historie kryzysów z XX oraz XXI wieku. Wszystkiemu winne były słynne holenderskie tulipany, a dokładnie ich cebulki. Ich wartość z początkowej, mniej więcej takiej jaką tulipany mają dziś, poszybowała do tak wysokiego poziomu, że za kilka cebulek można było kupić amsterdamską kamienicę – ludzie zadłużali się zarówno pod zakup jak i uprawę cebulek tulipanów, licząc oczywiście na ponadprzeciętny zysk. Historia tulipomanii skończyła się jednak tak, jak historia wszystkich kolejnych baniek spekulacyjnych – cena wróciła do poziomów sprzed giełdowego szaleństwa, wielu ludzi dorobiło się ogromnych fortun, a jeszcze więcej ludzi zostało bankrutami, z kredytami pod zastaw swoich domów i ogromnymi zapasami bezwartościowych cebulek tulipanów. Był to rok 1636.

Do najstarszych giełd w Europie poza Antwerpią, Lyonem i Amsterdamem należą: giełda londyńska powstała w roku 1536, giełda paryska powstała w 1724 roku, giełda berlińska założona w 1740 roku oraz giełda wiedeńska z 1771 roku.

Handel towarami odbywał się zarówno na rynku kasowym, jak i na rynku terminowym. Co ciekawe, rynki terminowe były znane już w czasach starożytnej Grecji i Rzymu, jednak wtedy instrumentów pochodnych nie nazywało się to oczywiście futuresami, forwardami ani opcjami. Sens stosowania futures’ów widziano już jednak przed naszą erą. Później wcale się to nie zmieniło. Handel o znormalizowanej jakości opartej na dostawie odroczonej był powszechny w XIII wieku, jeszcze przed pojawieniem się znormalizowanych giełd, zarówno we Francji jak i Wielkiej Brytanii. Na giełdach towarowych było podobnie.

Jak to zwykle bywa, rozpędu rynkowi towarowemu nadali Amerykanie. Pierwsze dwie giełdy w USA powstały w Nowym Jorku w 1725 roku – jedna znajdowała się na wschodnim końcu Wall Street i odbywał się na niej handel pszenicą, tytoniem i niewolnikami, a druga giełda miała swoją siedzibę na Broad Street, a odbywał się na niej handel masłem oraz jajami. W marcu 1851 roku miała miejsce pierwsza transakcja terminowa, która obejmowała 3000 buszli kukurydzy z dostawcą w czerwcu tego samego roku po cenie o jednego centa niższej niż w dniu zawarcia transakcji. Początkowo transakcje terminowe zawierane były pomiędzy krajowymi kupcami i odbiorcami terminowymi przy intencji przekazania i przyjęcia towaru. Na początku drugiej połowy XIX wieku zaczęto handlować transakcjami terminowymi zanim towary zmieniły właściciela bez zamiaru odbioru zakupionych towarów – w ten sposób zrodziła się spekulacja na rynku towarowym. Dziś jest to trading kontraktami futures i CFD. Nowoczesne futures’y stworzono ponad 100 lat temu na rynku zbożowym.

Historia giełd towarowych na terenach Polski również jest bardzo długa – sięga ona bowiem średniowiecza. Jak wiadomo Polska, z racji swojego geograficznego położenia pomiędzy światem zachodnim i wschodnim była istotnym szlakiem handlowym. Związki handlowe z państewkami z terenu dzisiejszych Niemiec, Flandrią oraz Francją miały często charakter formalny. Historia formalnych giełd towarowych w Polsce sięga XVIII wieku, a pierwsza giełda kupiecka otworzona została 12 maja 1817 roku w Pałacu Saskim w Warszawie, którego pozostałością jest dziś Grób Nieznanego Żołnierza. Niemniej jednak istotny rozwój tego rynku miał miejsce dopiero po I wojnie światowej i był on pod silnym wpływem niemieckich rozwiązań. Niestety 21 września 1950 roku giełdy towarowe zastąpiono przedsiębiorstwami handlu zagranicznym, co było praktycznie wykonaniem wyroku śmierci na wolnym rynku zniszczonej, powojennej Polski. Powrót do wolnego handlu towarami miał miejsce dopiero na koniec lat 80. w momencie otwarcia polskiego rynku.

Najpopularniejsze towary

Istnieją dziesiątki towarów, którymi handluje się na giełdach towarowych, niektórymi handlują zarówno inwestorzy indywidualni jak i instytucjonalni, handel innymi ma miejsce praktycznie wyłącznie w branżowym środowisku. Najpopularniejsze towary na giełdach, szczególnie na rynku futures oraz na kontraktach CFD to złoto, srebro, amerykańska ropa naftowa West Texas Intermediate (WTI) oraz europejska ropa naftowa z Morza Północnego – Brent. Na giełdach odbywa się jednak handel jeszcze kilkoma innymi rodzajami ropy naftowej – na przykład ropą rosyjską oraz ropą ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Oprócz złota i srebra odbywa się także handel platyną, palladem, miedzią, niklem, cynkiem, aluminium i innymi metalami. Oprócz tego istnieją kontrakty na kilka rodzajów zbóż – na czele z pszenicą i kukurydzą, bawełnę, kawę, kakao, mleko, cukier, soję, sok pomarańczowy, bydło, gaz ziemny, energię elektryczną, węgiel itd. Jest więc w czym wybierać. Na giełdach towarowych notowane są jednak nie tylko towary – przykładowo na WGT S.A., czyli na Warszawskiej Giełdzie Towarowej notowane są kontrakty na obligacje 2, 5 i 10 letnie, a także kontrakty walutowe na USD/PLN, EUR/USD, CHF/PLN i inne.


EkonomistaEkonomista radzi:

Aby handlować kontraktami na złoto, srebro czy ropę naftową nie musisz zawierać umowy z giełdą towarową. Jednym z najbardziej popularnych sposobów handlu na rynkach towarowych jest platforma transakcyjna brokera. Możliwości platformy sprawdzisz na bezpłatnym demo.


Handel towarami

Niektóre towary – przede wszystkim złoto notowane są na wielu giełdach na całym świecie, dlatego handel nimi odbywa się praktycznie całą dobę, a inne towary są przypisane wyłącznie do jednego miejsca, jak na przykład rosyjska ropa naftowa, która notowana jest tylko w Rosji. Towary na giełdzie towarowej można kupować zarówno na rynku spot – czyli z natychmiastową dostawą jak i na rynku terminowym, przy użyciu różnego rodzaju derywatów.

Handel na rynku spot jest mniej popularny bowiem zarówno inwestorzy indywidualni jak i fundusze inwestycyjne oraz banki, co zrozumiałe, nie są zainteresowane fizycznym kupnem przykładowej tony pszenicy, z kolei przedsiębiorcy starają się odpowiednio wcześniej zabezpieczyć swoje interesy, a to oznacza, że nie kupują i nie sprzedają towarów „na teraz” tylko składają zamówienia i szukają odbiorców co najmniej na kilka miesięcy w przód. To oznacza, że dużo popularniejsze są instrumenty pochodne, których do wyboru mamy cały wachlarz.

Na giełdzie towarowej handluje się przede wszystkim kontraktami futures. Istnieją jednak dwa ich rodzaje – kontrakty futures z fizyczną dostawą towarów – używane przez przedsiębiorców potrzebujących danych surowców do produkcji lub sprzedających produkowane przez siebie surowce oraz kontrakty futures bez fizycznej dostawy, które w momencie wygaśnięcia zobowiązują strony do wyrównania między sobą różnicy ceny kontraktu terminowego i ceny towaru, na który zawarty jest kontrakt terminowy na rynku kasowym w dniu zapadalności kontraktu. Oprócz tego istnieje wiele rodzajów opcji, o których możesz przeczytać w tym artykule. Wśród inwestorów indywidualnych w ostatnich latach popularne stały się kontrakty CFD, które oferowane są przez zdecydowaną większość brokerów Forex. Handel nimi, z technicznego punktu widzenia, jest dużo łatwiejszy oraz wymaga niższego kapitału początkowego.

Towary a inne rynki

Bardzo ciekawe zależności możemy dostrzec pomiędzy rynkiem towarowym oraz innymi rynkami np. rynkiem walutowym. Najprościej korelację tę można określić tak – wzrost wartości dolara amerykańskiego ma miejsce przy jednoczesnym spadku cen towarów. Ceny towarów są ujemnie skorelowane z dolarem amerykańskim, ponieważ praktycznie wszystkie notowane są w dolarze amerykańskim, gdzie wartość towaru to wartość bazowa, a dolar amerykański to waluta kwotowana.

Istnieją również istotne zależności cenowe pomiędzy walutami krajów eksportujących surowce a cenami tych surowców: spadki cen ropy naftowej powodują spadek wartości dolara kanadyjskiego oraz rubla rosyjskiego, spadki cen węgla powodują osłabianie się dolara australijskiego, a przecena mleka prowadzi zwykle do przeceny dolara nowozelandzkiego.

London Stock Exchange

0

London Stock Exchange (LSE), czyli Giełda Papierów Wartościowych w Londynie to największa giełda Wielkiej Brytanii i jedna z największych giełd świata. Jej kapitalizacja na koniec 2014 roku wynosiła 6,6 biliona dolarów. LSE jest jedną z trzech najważniejszych spółek giełdowych świata, obok transatlantyckiej NYSE Euronext oraz niemieckiej Deutsche Börse. Londyńska giełda powstała w 1801 roku, a jej aktualna siedziba znajduje się na Paternoster Square, niedaleko katedry św. Pawła w Londynie. LSE jest częścią spółki London Stock Exchange Group.

Historia London Stock Exchange

Historia londyńskiego handlu akcjami spółek sięga jednak XVII wieku. Wszystko zrobiło się z potrzeby finansowania dwóch historycznych wypraw morskich. Pierwszą z nich była wyprawa Kompanii Wschodnioindyjskiej do Indii i innych państw dalekiego wschodu, a drugą była wyprawa Kompanii Moskiewskiej, której celem było dotarcie do Chin. Choć było to finansowanie wypraw, a nie inwestycji, model był taki sam. Organizatorzy wyprawy nie mieli wystarczająco dużo pieniędzy na sfinansowanie działań, więc sprzedawali udziały w wyprawie, które dawały prawo do partycypowania w zyskach wynikających z tej wyprawy.

Idea sprzedaży udziałów w zyskach została przyjęta na tyle optymistycznie, że pod koniec XVII wieku, a dokładnie w roku 1695 handlowano już udziałami około 140 przedsiębiorstw. Centrum obrotu akcjami znajdowało się w okolicach Exchange Alley w Londynie, przede wszystkim w dwóch kawiarniach: Garraways i Jonathans. Już dwa lata później stworzono pierwszy regulamin brytyjskiej giełdy, który miał ograniczyć manipulacje cenowe oraz inside trading. Narzucono wówczas obowiązek posiadania licencji przez maklerów giełdowych oraz nakazano im składać przysięgę, że pracować będą w sposób legalny.

Wszystko szło idealnie aż do roku 1720. Nie jest zaskoczeniem, że wszystko popsuł rząd, którego działalność i ingerencje w rynek kapitałowy od stuleci źle się kończą. W roku 1720 nastąpiło załamanie. Ogromne zamieszanie na rynku wywołała spółka o nazwie Kompania Mórz Południowych, wokół której gorąca atmosfera była podsycana przez jej właściciela oraz maklerów. 9 lat wcześniej rząd Wielkiej Brytanii stworzył niedochodową spółkę i miał nadzieję, że przejmie ona zadłużenie państwa poprzez wyprzedaż akcji. Akcje przedsiębiorstwa, które w styczniu były wyceniane na 128 funtów, w czerwcu kosztowały już tylko 1050 funtów. Niedługo później cena spadła z powrotem do poziomu 124 funtów. Wydarzenie to doprowadziło do stworzenia rządowych regulacji giełdowych.

Wkrótce zalążek londyńskiej giełdy rozrósł się do tego stopnia, że dotychczasowe miejsca transakcji stały się zbyt ciasne. Poza tym niedługo później (w roku 1748 r.) kawiarnia Jonathan’s spłonęła. Maklerzy stworzyli więc nową siedzibę giełdy na Threadneedle Street, nazywaną New Jonathan’s, w której pobierano opłaty za wstęp. Później miejsce to zmieniło nazwę na Stock Exchange (z angielskiego Giełda Papierów Wartościowych), a następnie (w 1801 roku) na Stock Subscription Room. W tym samym roku giełda przeniosła się jednak po raz kolejny, tym razem na Capel Court. 1801 rok uważany jest za rok powstania LSE. Do 1820 r. giełda odrobiła wszystkie straty wynikające z poprzednich problemów i bańki spekulacyjnej. Stało się tak za sprawą rozwoju kolei, kanalizacji, górnictwa i ubezpieczeń. Regionalne centra obrotu akcjami powstawały na terenie całej Wielkiej Brytanii, rozpoczęto także handel obligacjami.

W 1972 roku giełda powróciła na Threadneedle Street do Stock Exchange Tower. Została otwarta przez królową Elżbietę II jako parkiet giełdy, gdzie inwestorzy mogli się spotkać i prowadzić interesy. Spotkania te straciły jednak na wadze wraz z nadejściem Big Bang – 27 października 1986 roku, Margaret Thatcher doprowadziła do deregulacji londyńskiej giełdy, prywatyzując dużą części działalności, zezwalając na zakup akcji bez udziału maklerów, likwidując skorumpowane komisje nadzorujące handel oraz dopuszczając do inwestowania w akcje banki komercyjne i firmy ubezpieczeniowe. Giełda w związku z ogromnym rozwojem przeniosła się tym samym do Internetu, przez co fizyczny parkiet stał się praktycznie niepotrzebny.

W lipcu 2004 roku, London Stock Exchange przeniosła się do dzisiejszej siedziby na Paternoster Square znajdującej się na „Square Mile”, czyli do londyńskiego City.

Indeksy na LSE

Najważniejszym indeksem London Stock Exchange jest FTSE 100 (Financial Times Stock Exchange, nazywany potocznie footsie). Jest to 100 największych spółek notowanych na London Stock Exchange, a tworzony jest przez Financial Times. Jest to brytyjski odpowiednik tworzonego przez Standard & Poor’s i notowanego na New York Stock Exchange indeksu S&P 500. Indeks FTSE uznawany jest za barometr brytyjskiej gospodarki. Należy on do grupy najważniejszych indeksów giełdowych świata obok DAX 30, S&P 500, DJIA oraz Nikkei 225. Spółki znajdujące się w indeksie FTSE 100 stanowią około 80% kapitalizacji całej londyńskiej giełdy.


EkonomistaEkonomista radzi:

Najważniejszym indeksem London Stock Exchange jest FTSE. Czy wiesz, że platforma transakcyjna brokera umożliwia Ci grę zarówno na wzrosty, jak i spadki indeksu? Sprawdź, jak to wygląda w praktyce na bezpłatnym demo.


London Stock Exchange – próby przejęcia

Kilkukrotnie podjęto próby przejęcia London Stock Exchange. Póki co jednak nieudane. Przeszło 10 lat temu planowane było przejęcie London Stock Exchange przez Macquarie Bank. Oferta o wysokości 1,6 miliarda funtów została jednak uznana za „szyderczą” i z miejsca ją odrzucono. Nieco później do gry weszła amerykańska grupa giełdowa NASDAQ, podbijając stawkę o 800 milionów funtów do 2,4 miliarda. Ta oferta również została z miejsca odrzucona. NASDAQ postanowił więc wejść w posiadanie LSE od kuchni. 11 kwietnia 2006 roku wykupił 35,4 miliona akcji LSE przejmując część funduszu Ameriprise Financial Threadneedle Asset Management – największego udziałowca LSE. Następnie wykupił także kolejne 2,69 miliona akcji będące w posiadaniu Scottish Widows – spółki zależnej Lloyds Banking Group. Choć nie potwierdzono oficjalnie tej informacji, wiadomo, że spółka ta sprzedała w tym samym czasie taką samą ilość akcji i tak NASDAQ zdobył w sumie 15% akcji spółki.

NASDAQ na tym nie poprzestał, „podbierając” z rynku kolejne akcje i zwiększając swoje udziały do 25,1%. 20 listopada 2006 r. NASDAQ podniósł swój udział w LSE do 28,75% i starał się o wrogie przejęcie LSE po 12,43 funta za akcję, czyli po najniższej cenie jaką mógł zaproponować. Ta oferta również została odrzucona. 12 grudnia 2006 roku NASDAQ złożył kolejną ofertę, tym razem starając się o przejęcie 50% i jednej akcji, jednak w związku z tym, że proponowana cena nie została podniesiona, propozycja po raz kolejny została odrzucona. Menadżerowie wielu funduszy ubezpieczeniowych, posiadających w London Stock Exchange potężne aktywa, uznali, że oferta wciąż jest za niska. Tak skończyła się cała historia prób przejęcia London Stock Exchange przez NASDAQ. 20 sierpnia 2007 roku ogłoszono odejście od planów przejęcia LSE. Wówczas pojawił się jednak problem sprzedaży posiadanych udziałów, których w sumie NASDAQ zgromadził 31%. Chętnymi do zakupu okazali się zarządzający Borse Dubai, czyli giełdy znajdującej się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, która zakupiła 28% udziałów w London Stock Exchange.

Sytuacja kapitałowa London Stock Exchange miała zmienić się istotnie w 2011 roku. 9 lutego 2011 LSE ogłosiła fuzję z kanadyjską grupą giełdową z Toronto – TMX Group. Warto dodać, że kapitalizacja spółek notowanych na TMX Group wynosiła wówczas 3,7 biliona funtów. Ówczesny prezes London Stock Exchange Group miał zostać dyrektorem wykonawczym (CEO) nowopowstałej spółki, a prezes TMX Group miał zostać prezydentem spółki. Fuzja spółek również nie została sfinalizowana. Przeszkodą nie do przejścia była konieczność uzyskania 2/3 głosów akcjonariuszy TMX Group. Co ciekawe, akcjonariusze London Stock Exchange Group fuzję zatwierdzili, a więc cała transakcja została zablokowana przez stronę kanadyjską.

Ciekawostki o London Stock Exchange

Budynek LSE posiada zamówioną specjalnie na jego potrzeby dynamiczną rzeźbę autorstwa kolektywy artystów Greyworld, zwaną „The Source” (ang. źródło). Jest to kostka z kul umieszczonych na linach w atrium nowego budynku London Stock Exchange Group. Kostka składa się z 729 kul – podstawa 9 na 9 kul oraz 9 kul wysokości. Liny w pionie maja rozpiętość 32 metrów – do dachu budynku. Kule sterowane są przez system komputerowy i mogą poruszać się niezależnie od siebie, tworząc różne kształty i postacie. Układy kul odzwierciedlają aktualną sytuację na giełdzie – reagują na zmiany rynkowe w czasie rzeczywistym. Rzeźba otwiera się (zamknięta rzeźba tworzy zwykłą kostkę) o 8 rano, kiedy rozpoczyna się praca giełdy. Rzeźba wyświetla także migawki z aktualnych nagłówków finansowych na całej wysokości atrium. Na koniec notowań światła umieszczone w każdej z 729 kul wyświetlają wartość zamknięcia London Stock Exchange. Rzeźba została odsłonięta 27 lipca 2004 roku przez królową Elżbietę II, a transmisja z tego wydarzenia była wysyłana na cały świat. Co ciekawe, każdego poranka rzeźba pokazywana jest w telewizji. Widownia szacowana jest na 80 milionów ludzi.

Historia londyńskiej giełdy jest niezwykle długa i burzliwa – sięga w końcu siedemnastego wieku. Przez ten czas brytyjscy inwestorzy mieli do czynienia z finansowaniem wypraw odkrywczych i handlowych, rewolucją przemysłową, drugą rewolucją przemysłową, kilkoma wojnami – kilkoma europejskimi, a także dwiema wojnami światowymi, finansowaniem działań wojennych poprzez rządowe obligacje, bombardowaniem Londynu, kolonizacją Afryki, prywatyzacjami, a także z kilkukrotną przeprowadzką giełdy, atakiem terrorystycznym w budynku giełdy, czy z jej pożarem. W międzyczasie przez brytyjski rynek kapitałowy przetoczyło się kilka kryzysów finansowych, rynek został uregulowany, a później zderegulowany, kilkukrotnie próbowano giełdę londyńską przejąć lub się z nią połączyć. To wszystko doprowadziło jednak London Stock Exchange na szczyt rynków finansowych. Londyńskie City jest jedynym z najważniejszych centrów finansowych świata, generującym kilka procent brytyjskiego PKB – jednego z najpotężniejszych krajów świata. W otoczeniu brytyjskiej giełdy funkcjonują banki inwestycyjne z całego świata. W Londynie generowane jest także 40% całego obrotu światowego rynku walutowego. Taki jest wynik ponad trzech stuleci wzlotów i upadków brytyjskiego rynku kapitałowego.

Wprowadzenie do opcji

0

Opcje to bardzo wyjątkowy instrument finansowy. Klasyczne opcje notowane są oczywiście na rynkach giełdowych. O innych powiemy nieco później. Można powiedzieć, że obok kontraktów terminowych jest to klasyka instrumentów pochodnych, jednak ich konstrukcja jest zdecydowanie trudniejsza. Niemniej jednak można je zrozumieć i jest to między innymi cel tego artykułu. Opcje naprawdę nie są wiedzą tajemną. Tak samo inwestowanie w opcje nie należy do największych wyzwań, choć wielu inwestorom wydaje się, że jest inaczej.

Inwestowanie w opcje pozwala na osiąganie naprawdę wysokich stóp zwrotu. Najwyższe stopy zwrotu daje kupno opcji – jest to najbardziej zyskowna strategia opcyjna, a co najlepsze, także najprostsza opcyjna strategia inwestycyjna. Wysokie stopy zwrotu z handlu opcjami związane są z tym, że kurs opcji zmienia się dużo szybciej niż kurs instrumentu bazowego tej opcji. Wraz ze zwiększaniem się zmienności wzrastają stopy zwrotu. Inwestowanie w opcje jest więc znacznie bardziej opłacalne niż inwestowanie w akcje.

Opcje mają ogromną zaletę. W przeciwieństwie do kontraktów futures czy kontraktów CFD z góry wyznaczają maksymalną stratę jaką można odnieść na danej transakcji. Charakteryzują się więc wysokim współczynnikiem zysku do ryzyka. Oczywiście jest tak w przypadku, kiedy jesteśmy nabywcą opcji, czyli kupującym, wystawcy opcji takiego komfortu nie mają. Poniżej znajdziesz dokładne wyjaśnienie działania tego mechanizmu. Istnieją cztery sposoby handlu opcjami. Kupno (nabycie) opcji kupna, sprzedaż (wystawienie) opcji kupna, kupno (nabycie) opcji sprzedaży i sprzedaż (wystawienie) opcji sprzedaży.

Opcje kupna to prawo nabywcy opcji do kupna instrumentu bazowego po z góry określonej cenie oraz na warunkach z góry określonych w momencie zakupu opcji. Kupno opcji kupna jest więc tym samym co zajęcie długiej pozycji na kontrakcie futures, z tą różnicą, że w przypadku opcji kupna, osoba którą ją zakupiła nie ma obowiązku nabycia instrumentu finansowego, a w przypadku kontraktu futures taki obowiązek istnieje.

Opcje sprzedaży działają tak samo, tylko na odwrót. Kupując opcję sprzedaży nabywa się prawo do sprzedaży instrumentu bazowego po z góry określonej cenie oraz na warunkach góry określonych w momencie zakupu opcji sprzedaży. Jest to więc przypadek sprzedaży kontraktu futures bez konieczności zawarcia transakcji sprzedaży. Wystawcy opcji, czyli sprzedający są jednak zobligowani do zawarcia transakcji (i w przypadku opcji kupna jak i sprzedaży) jeżeli kupujący będą chcieli skorzystać z możliwości wykonania zakupionej opcji. Jakie jest ryzyko? Dla nabywcy niewielkie, dla wystawcy większe. Nabywca opcji (niezależnie od typu opcji) jest zobowiązany wypłacić premię opcyjną wystawcy opcji. W przypadku niewykonania opcji jest to strata jaką ponosi nabywca opcji. Wystawca opcji ponosi z kolei ryzyko zawarcia niekorzystniej transakcji.

Rodzaje opcji

Wyróżnia się trzy podstawowe rodzaje opcji: opcje europejskie, opcje amerykańskie oraz opcje egzotyczne. Podstawowa różnica pomiędzy nimi to czas, w którym opcja ta może zostać wykonana. Opcja europejska może zostać wykonana tylko w jednym, z góry określonym terminie, jest to tak zwany termin wygaśnięcia opcji. Opcja amerykańska może zostać z kolei wykonana w dowolnym terminie przed terminem wygaśnięcia tej opcji.

Ostatni typ opcji, czyli opcja egotyczna, jest instrumentem zdecydowanie bardziej skomplikowanym od dwóch poprzednich. Wystawianiem i nabywaniem opcji egzotycznych zajmują się przede wszystkim zaawansowani inwestorzy zarządzający przykładowo funduszami hedgingowymi, traderzy i dealerzy instrumentów pochodnych oraz różne instytucje niefinansowe. Opcje te mogą różnić się przykładowo sposobem wyliczania wartości opcji. Może to być choćby średnia cena instrumentu bazowego z całego okresu, a nie cena instrumentu w dniu wykonania opcji, jest to tak zwana opcja azjatycka. Opcja lookback opiera się z kolei na cenie maksymalnej bądź minimalnej z okresu. Istnieją także opcje barierowe, które zaczynają istnieć w momencie osiągnięcia konkretnego poziomu (opcja knock-in) lub przestają istnieć w momencie osiągnięcia konkretnego poziomu (opcja knock-out). Poza tym istnieją jeszcze opcje opierające się na więcej niż jednym instrumencie, czyli tak zwane opcje koszykowe, zależne od średniej wartości cen instrumentów z koszyka, czy opcje spread oparte na różnicy cen pomiędzy ustalonymi instrumentami.

Opcje egzotyczne mogą być tworzone w całkiem dowolny sposób – ważne jest jedynie, aby na warunki transakcji zgadzały się obie strony tej transakcji – wystawca oraz nabywca. Podsumowując ten temat można jednak stworzyć podział opcji egzotycznych: opcja o uwarunkowanej premii, opcja z odstępem, opcja binarna (o niej więcej w dalszej części artykułu), opcja bermudzka, opcja o opóźnionym starcie, opcja wyboru, opcja ratalna, opcja azjatycka, opcja barierowa (knock-in oraz knock-out), opcja drabinowa, opcja zapadkowa oraz opcja wsteczna.


EkonomistaEkonomista radzi:

Opcje – nie mylić z opcjami binarnymi (!) – to niezwykle ciekawe i szeroko wykorzystywane instrumenty finansowe służące głównie do zabezpieczania pozycji przez inwestorów instytucjonalnych. Dowiedz się, jak możesz wykorzystać opcje w swoim tradingu – zapisz się na bezpłatny webinar.


Opcje na GPW

Jedyne opcje notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie to opcje europejskie na indeks WIG 20. Handel tymi opcjami odbywa się w systemie notowań ciągłych we wszystkie dni sesyjne w godzinach 8:45 – 17:05. Ponadto przed otwarciem i po zamknięciu odbywa się fixing, podobnie jak w przypadku innych instrumentów notowanych w systemie ciągłym. Przykładowa nazwy skrócona opcji na indeks WIG20 prezentuje się następująco:

OW20F161900

We nazwie skróconej, O – Opcja (rodzaj instrumentu), W20 – Indeks WIG20 (instrument bazowy), F – Opcja kupna wygasająca w czerwcu (typ i miesiąc wygaśnięcia opcji), 16 – rok 2016 (rok wygaśnięcia opcji), 1900 – 1900 punktów indeksowych (kurs wykonania opcji).

Kody opcji dla poszczególnych miesięcy:

 MiesiącKod dla opcji kupna Kod dla opcji sprzedaży 
 StyczeńAM
 LutyBN
 MarzecCO
 KwiecieńDP
 MajEQ
 CzerwiecFR
 LipiecGS
 SierpieńHT
 WrzesieńIU
 PaździernikJV
 ListopadKW
 GrudzieńLX

Opcje binarne – alternatywa?

Opcja binarna to zdecydowanie najnowszy rodzaj opcji, który dopiero niedawno zdobył większą popularność. Obecnie w Internecie możemy znaleźć wielu pośredników oferujących handel opcjami binarnymi. Najważniejszą cechą opcji binarnej jest stała wysokość „wygranej” dla nabywcy opcji, co odróżnia ją od zwykłych opcji, których wartość końcowa jest praktycznie nieograniczona – zależna jedynie od wartości instrumentu bazowego.

Cena instrumentu bazowego w momencie wygaśnięcia opcji jest bez znaczenia – ważne jest tylko, czy jest ona wyższa czy niższa od ceny z dnia zawarcia transakcji. Jeżeli wyższa – kupujący opcję „wygrywa”, jeśli niższa – „przegrywa”.

Podsumowując, handel opcjami binarnymi polega jedynie na spekulacji, czy wartość instrumentu bazowego wzrośnie czy spadnie. Jest to najpopularniejszy typ opcji binarnych, tzw. High / Low. Oprócz tego wyróżniamy opcje binarne Touch / No touch, które polegają na spekulacji, czy cena instrumentu bazowego osiągnie czy nie osiągnie określonego poziomu. Inny typ opcji binarnej to Boundary. Jest to zakład dotyczący tego, czy w konkretnym przedziale czasowym cena instrumentu bazowego zostanie w konkretnym przedziale cenowym czy przeciwnie, będzie poza tym przedziałem. Oprócz tego istnieją jeszcze krótkoterminowe opcje high / low, których czas wygaśnięcia opcji wynosi od 30 sekund do 5 minut.

Rynek opcji binarnych nie jest jeszcze całkiem regulowanym rynkiem. W związku z tym istnieje wiele kontrowersji związanych z tymi instrumentami pochodnymi. Pierwszy urząd, który uregulował handel opcjami binarnymi na terenie Unii Europejskiej i uznał opcje binarne za instrument finansowy jest (tutaj bez zaskoczenia) Cypryjska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (CySEC).

Nie wszyscy europejscy regulatorzy podchodzą jednak do opcji binarnych w taki sposób. Brytyjski nadzór finansowy – Financial Conduct Authority (FCA) klasyfikuje opcje binarne jako hazard i świadczenie usług z nimi związanych wymaga uzyskania odpowiedniej zgody wystawianej przez Komisję Hazardową.

Podsumowując, opcje są bardzo ciekawym instrumentem, a strategie opcyjne to nie lada gratka dla osób, które do inwestowania podchodzą na poważnie i z inwestowaniem wiążą swoją przyszłość. Więcej o opcjach i strategiach opcyjnych już w najbliższych artykułach.

New York Stock Exchange

0

New York Stock Exchange (NYSE), czyli Nowojorska Giełda Papierów Wartościowych, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych instytucji w Stanach Zjednoczonych i jedną z najbardziej znanych instytucji finansowych na całym świecie. Uważana jest, nie bez przesady, za finansowe centrum świata. Technicznie jednak rzecz ujmując, New York Stock Exchange jako osobny podmiot, już nie istnieje. 4 kwietnia 2007 roku doszło do fuzji New York Stock Exchange z grupą giełdową Euronext, będącą właścicielem giełdy holenderskiej w Amsterdamie, francuskiej w Paryżu, belgijskiej w Brukseli oraz portugalskiej w Lizbonie. NYSE Euronext stała się tym samym transatlantycką, gigantyczną instytucją finansową. Na pięciu giełdach należących do grupy notowanych jest przeszło osiem tysięcy walorów, które stanowią prawie 40% wszystkich papierów wartościowych notowanych na świecie. Od 2012 roku NYSE Euronext stanowi część Intercontinental Exchange.

Główny budynek NYSE Euronext wciąż jednak znajduje się na słynnej Wall Street, znajdującej się w południowej części nowojorskiej dzielnicy Manhattan. Sama Wall Street, z racji ogromnego skupienia instytucji finansowych, stała się synonimem amerykańskiego rynku finansowego i synonimem bankowości inwestycyjnej. Poza centralą Euronext NYSE, na Wall Street znajdują się siedziby giełd NASDAQ, NYMEX oraz Nowojorskiej Komisji Handlu – NYBOT. Siedziba giełdy została przeniesiona do budynku z kolumnami na 11 Wall Street na początku dwudziestego wieku.

Historia New York Stock Exchange

Historia nowojorskiej giełdy sięga końca XVIII wieku. Dokładnie w roku 1790 wyemitowane zostały obligacje rządu USA warte 80 milionów dolarów. Celem emisji było pokrycie długów powstałych w wyniku wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. W ten sposób stworzony został rynek finansowy Stanów Zjednoczonych. Początkowo handel obligacjami odbywał się dosłownie „na ulicach”. Później przeniósł się do słynnej kawiarni Tontine Coffee House, która stała się centrum finansowym całej Ameryki Północnej. Brak jakichkolwiek przepisów i niska formalizacja prowadziła jednak do dużych problemów i nieporozumień. Z tego też powodu w 1817 roku członkowie „giełdy” stworzyli zbiór reguł, będących pierwowzorem dzisiejszych regulaminów giełdy. Tak powstała giełda amerykańska New York Stock & Exchange Board (NYS&EB), będąca bezpośrednim przodkiem New York Stock Exchange. Warto zdać sobie sprawę, że na samym początku amerykańskiej giełdy handel akcjami i obligacjami prowadzony był przy braku notowań.

Co ciekawe, bardzo szybko rozwinął się rynek równoległy. Jest to dość zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, jak niskie były wymagania stawiane spółkom notowanym na New York Stock & Exchange Board. Faktem jest jednak, że mimo to nie wszystkie przedsiębiorstwa potrafiły te minimalne wymagania spełnić. Rynek równoległy (czyli odpowiednik rynku NewConnect z Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie), występował pod nazwami New York Curb Agency, a trochę później, New York Curb Market. Warto jednak mieć na uwadze, że były to giełdy konkurencyjne – nie były jednym organizmem. Konkurencja pomiędzy tymi dwiema giełdami trwała aż do 2008 roku, kiedy to New York Stock & Exchange Board, a wówczas już NYSE Euronext, przejęła spółkę New York Curb Market, funkcjonującą wtedy jako American Stock Exchange, czyli Amex. Obecnie Amex, jako parkiet alternatywny funkcjonuje pod nazwą NYSE Alternext US.

Swoją drogą, nazwa New York Stock Exchange pojawiła się w roku 1863. Z kolei w roku 1896 rozpoczęto publikację indeksu giełdowego Dow Jones Industrial Average, stworzonego przez Charles’a Dow’a i Edwarda Jones’a. Indeks ten, nota bene najstarszy na świecie, stanowił średnią cenę akcji 12 spółek niekolejowych z największą kapitalizacją. Na indeks składały się spółki American Cotton Oil Company, American Sugar Company, American Tobacco Company, Chicago Gas Company, Distilling & Cattle Feeding Company, Laclede Gas Light Company, National Lead Company, North American Company, Tennessee Coal, Iron and Railroad Company, U.S. Leather Company, U.S. Rubber Company oraz General Electric. General Electric jako jedyna spółka z tego zestawu, wciąż działa jako niezależne przedsiębiorstwo pod tą samą nazwą i wciąż (choć z przerwami) znajduje się w indeksie Dow Jones Industrial Average, który do dziś stanowi jeden z najważniejszych indeksów giełdowych świata.

Indeksy i spółki notowane na NYSE Euronext

Na świecie istnieje kilka indeksów należących do grupy najważniejszych indeksów giełdowych świata. Są to: Nikkei 225 z giełdy w Tokio, DAX 30 z giełdy frankfurckiej, FTSE 100 z giełdy londyńskiego City oraz dwa indeksy ze Stanów Zjednoczonych, słynny i wspomniany już wcześniej indeks DJIA, czyli Dow Jones Industrial Average zawierający notowania 30 największych spółek New York Stock Exchange oraz drugi indeks notowany na New York Stock Exchange, ale tworzony przez agencję ratingową Standard & Poor’s i zawierający także spółki z giełdy NASDAQ, czyli S&P 500.


EkonomistaEkonomista radzi:

NYSE to największa giełda papierów wartościowych na świecie. Dzięki platformie transakcyjnej brokera, zyskujesz możliwość handlu na największych indeksach tej giełdy – Dow Jones oraz S&P 500. Zarejestruj bezpłatne demo i złóż swoje pierwsze zlecenie.


Formuła indeksu Dow Jones Industrial Average bardzo się zmieniła, tak samo z resztą jak cała amerykańska giełda i światowy kapitalizm. DJIA został opublikowany po raz pierwszy 26 maja 1896 roku i składał się z wymienionych w poprzednim rozdziale 12 spółek, z których obecnie jako niezależne przedsiębiorstwo istnieje już tylko General Electric. Obecnie indeks składa się z 30 spółek i jest jednym z dwóch, obok S&P 500, wyznaczników kondycji amerykańskiej gospodarki, mającym niebagatelny wpływ na notowania giełdowe we wszystkich zakątkach świata.

Obecny skład indeksu Dow Jones Industrial Average to: wielobranżowy holding 3M Co., spółka świadcząca usługi finansowe American Express Co., producent iPhone’ów i potentat branży elektronicznej Apple Inc., producent samolotów, uzbrojenia i sprzętu kosmicznego Boeing Co., producent maszyn wydobywczych i budowlanych Caterpillar Inc., potentat branży naftowej Chevron Corp., producent napojów i jedno z najbardziej rozpoznawalnych przedsiębiorstw świata Coca Cola Co., spółka chemiczna posiadająca między innymi patent na produkcję teflonu E.I. DuPont de Nemours & Co. (spółka ta ma w swojej historii polski wątek, ponieważ jej założycielem jest syn Pierre’a Samuela – osobistego sekretarza króla Stanisława Poniatowskiego i sekretarza Komisji Edukacji Narodowej), kolejna spółka paliwowa Exxon Mobil Corp., wspomniany wcześniej holding General Electric Co., bank inwestycyjny Goldman Sachs Group Inc., właściciel supermarketów budowlanych Home Depot Inc., producent procesorów Intel Corp., dawny producent komputerów osobistych, a obecnie dostawca rozwiązań IT dla przedsiębiorstw IBM Corp., koncern farmaceutyczno – kosmetyczny Johnson & Johnson, bank inwestycyjny JP Morgan Chase & Co., właściciel sieci fast food McDonald’s Corp., jedna z największych spółek farmaceutycznych na świecie Merck & Co. Inc., założony przez najbogatszego człowieka świata, Bill’a Gates’a producent oprogramowania Microsoft Inc., producent wyposażenia sportowego i odzieży Nike Inc., producent z branży farmaceutycznej Pfizer Inc., holding FMCG (branża dóbr szybkozbywalnych) Procter & Gamble, spółka ubezpieczeniowa The Travelers Companies, holding przemysłowy, w tym producent uzbrojenia i właściciel miedzy innymi zakładów lotniczych w Mielcu United Technologies Corp., przedsiębiorstwo działające w sektorze opieki zdrowotnej UnitedHealth Group Inc., spółka telekomunikacyjna Verizon Communications Inc., jeden z dwóch największych na świecie operatorów kart płatniczych Visa Inc., właściciel hipermarketów Wal-Mart Stores Inc. oraz holding medialny Walt Disney Co.

Drugi z indeksów S&P 500 zawiera 500 spółek o najwyższej kapitalizacji notowanych na giełdach New York Stock Exchange oraz NASDAQ. Oczywiście wśród nich znajdują się także spółki z indeksu Dow Jones Industrial Average. Standard & Poor’s rozpoczął tworzenie indeksów giełdowych już w 1923 roku, a indeks 500 spółek po raz pierwszy został opublikowany 4 marca 1957 roku. Kondycję SP500 przyjmuje się za kondycję całego amerykańskiego rynku kapitałowego.

New York Stock Exchange – ciekawostki

Wraz z rozwojem New York Stock Exchange rośnie też wolumen jej obrotu. Po raz pierwszy dzienny wolumen obrotu akcji przekroczył milion sztuk już w 1886 roku. Pierwsze 10 milionów sztuk obrotu przekroczonych zostało w roku rozpoczęcia wielkiego kryzysu w Stanach Zjednoczonych, czyli w roku 1929. W 1982 roku ilość wymienionych akcji po raz pierwszy wyniosła ponad 100 milionów. 15 lat później, w 1997 roku był to już miliard akcji, w 2001 roku przekroczony został dzienny obrót 2 miliardów akcji, a w roku wybuchu ostatniego kryzysu finansowego – 2007 wymienianych było już 5 miliardów sztuk akcji dziennie. Jeśli chodzi o średnią wartość obrotu akcji notowanych na NYSE Group, to w styczniu 2016 roku przekroczył on 51 miliardów dolarów dziennie.

Supergrupa giełdowa NYSE Euronext planowała kilka lat temu fuzję z frankfurcką giełdą Deutsche Boerse. Praktycznie jednak miało to być przejęcie NYSE Euronext przez Niemców – akcjonariusze Deutsche Boerse mieli objąć 60% udziałów w nowej spółce, a właściciele NYSE Euronext pozostałe 40%. Wartość transakcji oceniana była na 9,5 miliarda dolarów, jednak nie doszła ona do skutku. Komisja Europejska zablokowała transakcję w związku z działaniami antymonopolistycznymi. Nowa grupa kapitałowa kontrolowałaby bowiem 90% światowego obrotu europejskimi instrumentami pochodnymi.

Na samej New York Stock Exchange notowanych jest ponad 2400 spółek. W całej grupie notowanych jest z kolei przeszło 8 tysięcy przedsiębiorstw w tym 70 ze 100 największych korporacji świata oraz 84% spółek z listy Fortune 500.

Największe spadki indeksy NYSE odnotowały w czasie kryzysów finansowych z początku XXI wieku oraz z lat 2007 – 2009. Pierwszy z nich związany był z pęknięciem bańki informatycznej (tzw. dotcom bubble), a drugi był wynikiem kryzysu zadłużenia i bańki nieruchomościowej (znanej jako kryzys subprime, który swoją nazwę zawdzięcza wysoce ryzykownym kredytom hipotecznym). W czasie pęknięcia bańki informatycznej indeks S&P 500 spadł z maksymalnego poziomu 1553,1 pkt. z końca roku 2000 do 768,58 w roku 2002. Podczas kryzysu subprime indeks 500 największych spółek spadł z historycznego (wówczas) maksimum 1576,1 pkt. osiągniętego w 2007 roku do poziomu 666,8 pkt. w roku 2009. W roku 2015 S&P 500 osiągnął z kolei wartość 2134,7 pkt.

Czym są kontrakty różnic kursowych CFD?

0

Kontrakty różnic kursowychKontrakty CFD (Contracts for Difference, czyli kontrakty na różnicę) na tle trwającej od dekad spekulacji na rynku akcyjnym wciąż są stosunkową nowością. Wśród inwestorów indywidualnych przyjęły się one jednak błyskawicznie. I stało się tak nieprzypadkowo. Są to bowiem bardzo (jeśli nie najbardziej) przystępne i dostępne instrumenty pochodne.

A czym są instrumenty pochodne? Instrument pochodny, określany także słowem derywat, pochodzącym od angielskiego derivatives, to rodzaj instrumentu finansowego, który nie jest papierem wartościowym. Wartość instrumentu pochodnego uzależniona jest od wartości instrumentu bazowego, na którym jest on oparty. Mogą być to kursy akcji, rentowności obligacji, wysokości stopy procentowej, wartości indeksów giełdowych i wielu, wielu innych, nawet tak nietypowych wskaźników jak liczba dni słonecznych, czy wielkość opadów (są to tak zwane derywaty pogodowe).

Powodem powstania rynku instrumentów pochodnych była potrzeba zabezpieczenia się przed ryzykiem. Później jednak, obok transakcji zabezpieczających, czyli hedgingowych (od angielskiego słowa hedging) rozpoczęto także zawieranie transakcji o charakterze czysto spekulacyjnym, które stały się następnie „maszynką do zarabiania pieniędzy”. Działają one na zasadzie przejęcia na siebie ryzyka wynikającego z transakcji, za co oczekuje się premii rynkowej, czyli, mówiąc krótko, wymiernych zysków. Jakie są to zyski? To zależy oczywiście od wielkości transakcji, poziomu ryzyka, zmienności rynkowej i wielu, wielu innych. Instrumenty pochodne charakteryzują się najwyższym poziomem ryzyka ze wszystkich istniejących instrumentów finansowych. Zyski (bądź straty) dodatkowo potęgowane są poprzez zjawisko dźwigni finansowej (popularnie zwanej lewarem), dzięki której depozyt zabezpieczający daną transakcję (czyli ilość kapitału, który musimy fizycznie posiadać aby taką transakcję zawrzeć) stanowi jedynie ułamek wartości tej transakcji. Handel instrumentami pochodnymi pozwala więc osiągnąć nieporównywalnie większy zysk niż handel instrumentami finansowymi, na których dane instrumenty pochodne są oparte. Trzeba jednak pamiętać, że za możliwością wielokrotnie większych zysków w parze idzie również możliwość proporcjonalnie większych strat.

Na koniec warto dodać, że transakcje na instrumentach pochodnych mogą być zawierane zarówno na zorganizowanych platformach obrotu (np. kontrakty futures na indeks WIG20 z Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, czyli FW20), jak i na rynkach nieregulowanych, czyli rynkach OTC (z angielskiego over the counter). Handel na rynkach OTC oferują przede wszystkim brokerzy Forex, świadczący również pośrednictwo w handlu kontraktami CFD na indeksy, akcje, surowce czy obligacje.


EkonomistaEkonomista radzi:

Czy wiesz, że kontrakty różnic kursowych CFD umożliwiają zarówno zarabianie na wzrostach, jak i na spadkach kursów instrumentów bazowych. Zapisz się na bezpłatne szkolenia i dowiedz się, jak możesz wykorzystać zmienność rynkową, aby na tym zarobić. Najbliższe szkolenie znajdziesz tutaj.


Kontrakty CFD vs. Kontrakty Futures

Konstrukcja kontraktów na różnicę jest w pewnym stopniu bliska konstrukcji kontraktów futures, jednak mimo wszystko występuje pomiędzy nimi kilka istotnych różnic. Na rynku walutowym transakcje zawierane są po aktualnym kursie (jest to tak zwany rynek spot). Co więcej, nie ma określonego terminu zapadalności kontraktu CFD, a to oznacza, że nie jest wyznaczony konkretny moment wyjścia z otwartej transakcji. Każda transakcja może zostać zamknięta w dowolnym momencie (oczywiście w godzinach handlu, w zależności od rodzaju kontraktu w ofercie brokera jest to handel w godzinach sesji giełdowej giełdy, na której notowany jest instrument bazowy dla tego kontraktu lub handel trwający 24 godziny na dobę przez 5 dni w tygodniu, tak jak ma to miejsce na rynku Forex). Możliwość zamknięcia pozycji w dowolnym momencie zapewnia ogromna (nieporównywalna wręcz z żadną inną) płynność rynku.

Teraz zajmiemy się pozostałymi różnicami występujące pomiędzy kontraktami futures, a kontraktami na różnicę kursową. Jednostka transakcyjna kontraktu futures to 1 kontrakt, który jest niepodzielny, co oznacza, że można otworzyć minimum jeden cały kontrakt (wśród inwestorów używane są także potoczne określenia kontraktu: koń oraz fut). W przypadku kontraktów CFD jednostką transakcyjną jest 1 lot, który podzielny jest na mniejsze jednostki, np. 0,5 lota lub mniej (u większości brokerów minimalna jednostka transakcyjna to 0,01 lota, czyli mikrolot, a u niektórych 0,1 lota, czyli minilot). Kolejna różnica to dźwignia finansowa, która w przypadku kontraktów CFD jest dużo wyższa – w Polsce została ona co prawda ograniczona przez ustawodawcę do poziomu 1:100, jednak w przypadku kontraktów futures nie przekracza ona poziomu 1:50, a zwykle jest dużo niższa. Dźwignia finansowa w obu przypadkach zależy w dużej mierze od podmiotu pośredniczącego w handlu – domu maklerskiego czy brokera Forex.

Następna kwestia dzieląca futures i CFD to punkty swapowe (SWAP). Punkty te stanowią różnicę pomiędzy kursem walutowym terminowym, a kursem spot, czyli cenami bieżącymi. Technicznie rzecz ujmując jest to różnica występująca pomiędzy stopami procentowymi różnych walut. W zależności od tego, jak kształtują się stopy procentowe, punkty swapowe mogą stanowić dodatkowy zysk dla inwestora, bądź mogą stanowić koszt transakcji. W przypadku kontraktów futures punkty swapowe nie występują, ponieważ cena transakcyjna jest kursem terminowym. W przypadku brokerów Forex swap naliczany jest za każdy dzień utrzymywania pozycji, a dodatkowo (w większości wypadków) raz w tygodniu naliczany jest swap trzydniowy, który rozlicza SWAP z danego dnia oraz weekend.

Kolejna istotna kwestia to koszty transakcyjne. W przypadku kontraktów futures dom maklerski pobiera od inwestora prowizję od każdego otwartego kontraktu. Wysokość prowizji zależna jest od domu maklerskiego. W przypadku prowizji na FW20 – kontrakty terminowe na warszawskiej giełdzie, kształtują się one, w większości wypadków, na poziomie 8 do 9 zł za otwarcie kontraktu i tyle samo za jego zamknięcie. Zdarzają się jednak niższe, promocyjne oferty. W przypadku kontraktów CFD zawsze mamy do czynienia ze spreadem, czyli różnicą pomiędzy bieżącą ceną kupna i bieżącą ceną sprzedaży, a sporadycznie zdarza się, że oprócz tego naliczana jest prowizja (zdecydowanie częściej mamy z nią jednak do czynienia w przypadku kontraktów CFD na akcje niż na indeksy).

Inny jest też czas rozliczeń kontraktów. W przypadku kontraktu future jest to okres ściśle określony – zwykle trzymiesięczny. Zwykle dniem rozliczenia jest tak zwany dzień trzech wiedźm, czyli trzeci piątek ostatniego miesiąca kwartału, tj. trzeci piątek marca, czerwca, września i grudnia. W przypadku kontraktów CFD czas wygaśnięcia kontraktu jest nieokreślony, ale zwykle brokerzy nie dopuszczają możliwości utrzymania kontraktu przez okres dłuższy niż rok. Zdarzają się jednak wyjątki, kiedy mamy do czynienia combo konstrukcją CFD, czyli np. CFD na futures DAX30. Wtedy wystąpi wygaśnięcie tego CFD ponieważ z uwagi, że opiewa on na futures DAX (a nie na DAX z rynku kasowego tzw. cash index), ma on również swoje serie.

Ostatnia kwestia to kwestia zamknięcia kontraktu. Kontrakty futures zamyka się na GPW za pomocą transakcji przeciwstawnej. To oznacza, że kiedy mamy otwarty jeden kontrakt kupna danego instrumentu, to aby go zamknąć musimy otworzyć jeden kontrakt sprzedaży. W przypadku CFD, zamknięcie kontraktu następuje poprzez opcję „zamknij”.

Kontrakty Różnic Kursowych CFD – podsumowanie

Handel kontraktami na różnicę kursową to naprawdę interesujące i (przy odpowiednich umiejętnościach) również bardzo dochodowe zajęcie. Kontrakty CFD są ogólnodostępne, ponieważ można nimi handlować poprzez rachunek inwestycyjny założony u brokera walutowego. Formalności są ograniczone do minimum, cały proces trwa maksymalnie jeden dzień, a wszystko można załatwić przez Internet. Dodatkowo bardzo niskie (choć zależne od oferty brokera) są depozyty zabezpieczające, a to oznacza, że wystarczy niewielki kapitał, aby móc handlować kontraktami CFD. Wysoka dźwignia finansowa umożliwia osiąganie ponadprzeciętnych zysków, a bardzo niskie koszty transakcyjne (u renomowanych brokerów) cieszą traderów. Z drugiej jednak strony, kontrakty CFD to jedne z najbardziej zmiennych instrumentów pochodnych, co oznacza, że handel nimi jest dość trudny i bardzo ryzykowny. Nie zapominaj o tym, szczególnie jeśli jesteś początkującym traderem. Pamiętaj, żeby zawsze przetestować kontrakty CFD na rachunku demonstracyjnym renomowanego brokera, gdyż każda platforma może oferować inną konstrukcję kontraktów CFD oraz inną ich wielkość.

Kontrakty terminowe na warszawskiej giełdzie

0

Historia kontraktów terminowych sięga XIX wieku. Początkowo zostały wprowadzone dla rolników, by mogli zabezpieczać się przed ryzykiem spadku cen płodów. W przypadku zakontraktowanej ceny rolnik mógł być spokojny o kurs w przyszłości. Jednakże druga strona transakcji zyskiwała prawo do zakupu po z góry określonej cenie. Dlatego też, bardzo szybko kontrakty stały się wykorzystywane w spekulacji. Kontrakty terminowe futures kojarzą się z największymi rynkami takimi jak CME, a czasem nawet z rynkiem walutowym Forex. Wiele osób zainteresowanych tym aspektem spekulacji, często rezygnuje z głębszego wtajemniczenia w rynek warszawski, ponieważ uchodzi on za mało atrakcyjny ze względu na mniejszą płynność. Czy aby na pewno warto porzucić ten rynek?

Kontrakty terminowe

A więc czym dokładnie jest kontrakt terminowy? Kontrakt terminowy jest to instrument pochodny, który umożliwia inwestorom grać w obie strony (zarówno na wzrosty, jak i na spadki) oraz korzystać z dźwigni finansowej. Instrument pochodny to instrument, którego cena uzależniona jest od innego instrumentu, który nazywany jest instrumentem bazowym. W przypadku kontraktu terminowego WIG20 instrumentem bazowym jest indeks WIG20. Z kolei na kontrakcie terminowym na akcje KGHM instrumentem bazowym jest akcja spółki KGHM.

Czy tylko FW20 się liczy?

Z racji wykorzystania dźwigni finansowej inwestor może zająć większą pozycję niż zezwala mu na to posiadany kapitał na rachunku. Przy zajęciu pozycji inwestorowi pobierany jest określony ułamek wartości zlecenia nazywany depozytem. Uzależniony jest on od wielkości dźwigni finansowej. Depozyt pobrany w momencie otwarcia pozycji nazywany jest depozytem wstępnym. Z kolei depozytem właściwym będzie nazywana wielkość depozytu, którą inwestor musi posiadać na rachunku by utrzymać pozycję. W przypadku zejścia poniżej danej wielkości otrzymuje wezwanie uzupełnienia depozytu (Margin Call). Jeżeli jednak nie uzupełni depozytu, to kontrakt zostaje zamykany. Ma to na celu zabezpieczenie transakcji na rynku regulowanym. W przypadku braku środków na pokrycie zobowiązania, przeciwna strona transakcji zostałaby pokrzywdzona, nie otrzymując należnych pieniędzy.

Rynek kontraktów terminowych istnieje w Polsce od 1998 roku. Pierwszym instrumentem pochodnym dostępnym do handlu na giełdzie był kontrakt na indeks WIG20, zaś kolejnym kontrakt na kurs amerykańskiego dolara. Kiedy na początku XXI wieku stały się niezwykle popularne kontrakty na indeks największych spółek, wówczas zaczęto wprowadzać nowe instrumenty pochodne, w tym m.in. kontrakty na akcje. W obecnych czasach na rynku polskim dostępne są kontrakty na indeksy (WIG20, mWIG40), jak również kontrakty FX na kursy walut (USD, EUR, CHF). Dodatkowo inwestorzy mogą handlować na takich instrumentach jak kontrakty na największe spółki oraz WIBOR (Warsaw Interbank Offered Rate), który jest stopą procentową po jakiej banki pożyczają sobie pieniądze. Dzięki tak rozbudowanej ofercie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, każdy inwestor znajdzie coś ciekawego dla siebie.

Najpopularniejszym kontraktem na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie jest kontrakt na indeks 20 największych spółek zwanym WIG20. W giełdowej nomenklaturze występuje jako FW20 , co jest skrótem od Futures WIG20. Cieszy się on największą popularnością wśród inwestorów. Wynika to z płynności jaka na nim występuje. To właśnie płynność powoduje, że spekulanci pomijają inne instrumenty pochodne, ponieważ w przypadku jej braku wzrasta dodatkowy czynnik ryzyka.


EkonomistaEkonomista radzi:

Czy wiesz, że kontraktami na indeks WIG20 możesz handlować bezpośrednio z platformy transakcyjnej brokera? Sprawdź praktyczne aspekty tradingu na WIG20 rejestrując bezpłatne demo. Kursy kontraktów na WIG20 są prawidziwe, a środki wirtualne.


Każdy kontrakt ma określoną wielkość. Dla przykładu, jeden kontrakt na akcje spółki KGHM (FKGH) posiada wielkość 100 akcji. Oznacza to, że kupując/sprzedając jeden kontrakt po kursie 80 zł zawieramy kontrakt o wielkości 8000 zł (80 zł * 100). Wielkość kontraktu jest bezpośrednio związana z mnożnikiem. Mnożnik to wartość jaką zyskujemy, bądź tracimy w przypadku zmiany ceny o jeden punkt. W tym wypadku mnożnik wynosi 1 zł, ponieważ najmniejsza możliwa zmiana ceny to 1 grosz, a wielkość kontraktu wynosi 100 akcji.

Kontrakty terminowe na akcje

Często omija się kontrakty na akcje, które mają opinie mało płynnych. Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Rzecz jasna kontrakty terminowe na akcje nie cieszą się zabójczym wolumenem na rynku polskim, aczkolwiek pomija się fakt, ile może inwestor indywidualny zyskać poświęcając im nieco więcej uwagi. W przypadku kupna danego kontraktu terminowego, spekulant notuje zysk, gdy walor zyskuje na wartości. W przypadku sprzedaży kontraktu terminowego, zysk stanowi spadek wartości. W związku z tym, gdy inwestor jest udziałowcem w określonej spółce, może zabezpieczyć się przed spadkiem cen przedsiębiorstwa, sprzedając kontrakt terminowy na akcje danej spółki. Wtedy pragnąc zatrzymać uprawnienia, chociażby do takich praw, jak np. dywidenda, czy głos w Walnym Zgromadzeniu, inwestor zabezpiecza się przed nominalną utratą wartości jego udziałów.

Poznaj również indeksy giełdowe na warszawskim parkiecie.

Najważniejsze pary walutowe z polskim złotym, czyli EURPLN i USDPLN

0

Każdy z nas na co dzień poprzez pieniądze rozumie środek płatniczy jego kraju. W naszym przypadku jest to polska złotówka. Historia naszej waluty sięga reformy Grabskiego z 1924 roku. Zastąpiła wtedy polską markę. Zawiła historia naszego kraju spowodowała, że wizerunki postaci na banknotach zmieniały się stosunkowo często. W związku z różnymi okresami, począwszy od międzywojennej Polski, poprzez Polskę Ludową, zaś zakończywszy na współczesnej III RP, polska złotówka wyrażała różną wartość w innych krajach.

Na określenie pieniądza w innym kraju, stworzono pojęcie waluty. W naturalny sposób najczęściej spotykamy się z walutami w kantorze. Kursy walut prezentowane w nim ukazują ile możemy zakupić jednostek określonej waluty. Walutami najczęściej wymienianymi z udziałem polskiego złotego są euro oraz dolar. Często przedmiotem wymiany jest również helwecka waluta – frank szwajcarski oraz funt brytyjski. Wielu naszych rodaków doskonale pamięta czasy, w których za dolara amerykańskiego trzeba było płacić kilka tysięcy złotych, co było wynikiem hiperinflacji w Polsce. Po dzień dzisiejszy wartość jednej złotówki świadczy o sytuacji gospodarczej w ojczyźnie.

Kurs euro i kurs dolara na przestrzeni ostatnich lat

Idea wprowadzenia wspólnej europejskiej waluty zrodziła się w czasach zimnej wojny, jednakże projekt upadł z powodu upadku systemu Bretton Woods i odejścia od wymienialności dolara na złoto. Brak sztywnych kursów spowodował ruchome ceny, co powodowało brak punktu odniesienia dla nowej waluty. Unia Europejska dalej się rozwijała, także w pewnym momencie powróciła idea wspólnej waluty. Powstanie Wspólnej Waluty zapoczątkował Traktat z Maastricht.

Euro jako waluta znana w dniu dzisiejszym powstała na początku obecnego wieku, zaś wprowadzona została do obiegu w 2002 roku. Wprowadzenie jej miało na celu zastąpić waluty krajowe i utworzyć scentralizowaną walutę dla członków Unii Europejskiej. Pionierami we wprowadzeniu nowej waluty były: Francja, Niemcy, Holandia, Belgia, Watykan, Irlandia, Monako, Austria, Luksemburg, Hiszpania, Portugalia, Włochy oraz Grecja. Widać zatem, że wszystkie 6 państw, które tworzyły Europejską Wspólnotę Węgla i Stali w 1952 roku, zdecydowały się przyjąć euro.

Polska przystąpiła do Unii Europejskiej 1 maja 2004 roku i przez ten czas ratyfikowała m.in. traktat lizboński, który zakłada odejście od złotówki na korzyść europejskiej waluty. Początkowe plany wprowadzenia euro zakładały realizację projektu w roku 2011. Po dzień dzisiejszy złotówka jest obowiązującym środkiem płatniczym w Polsce, zaś data zastąpienia jej nie jest jeszcze skonkretyzowana. W zależności od tego, czy rządzący są bardziej czy mniej proeuropejscy, data ta się przybliża, bądź oddala.

Unia Europejska jest największym eksporterem towarów i usług na świecie. Z racji członkostwa Polski w Unii Europejskiej, Strefa Euro stała się naszym istotnym partnerem wymiany handlowej. Wynika to z chociażby podstaw, na których opiera się powstanie Unii – swobodnej wymiany handlu. Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego za 2014 r., polski eksport aż w 55,2% obejmował Strefę Euro. Import zaś wyniósł 47%. Tego typu dane dowodzą temu, iż kurs euro PLN jest niezwykle znaczący pod kątem polskiego eksportu, a zatem i gospodarki. Jest najczęściej wymienianą parą walutową kwotowaną w PLN.

W przypadku dolara amerykańskiego, siła jego jest znana Polakom już od czasów XIX-sto wiecznych zaborów. Polacy, którzy z powodu nierówności społecznych oraz biedy decydowali się na wyjazd, często obierali za kraj docelowy Stany Zjednoczone. Uchodziły one wówczas za kraj nowych możliwości oraz szans. Dolary, które zostały przesłane wówczas do rodzimych wiosek, pokazywały możliwości jakie tworzy podróż za Wielką Wodę.

W czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, kiedy wprowadzono „kartki” dolary miały niezwykłą moc. Co poniektórzy nazwaliby ją drugą walutą w Polsce. Po dziś dzień, dolar amerykański pełni niezwykle istotną funkcję „waluty światowej”. Wynika to z faktu, że za czasów komunizmu, Stany Zjednoczone przewodniczyły „wolnemu światu” oraz różnego rodzaju towary, jak również metale były i są dalej kwotowane w dolarze. Tak więc para USD/PLN jest nadal bardzo ważna dla polskiej gospodarki.

Handel EUR/PLN i USD/PLN na rynku Forex

Rynek walutowy umożliwia handel parami walutowymi 24h na dobę. Na rynku Forex EUR PLN oraz USD PLN pełnia funkcję drugoplanową. Noszą one miano tzw. minors. Jednakże z racji wielu reform gospodarczych, które zostały zapoczątkowane upadkiem gospodarki centralnie planowanej w 1989 roku., Polska od tego czasu stała się istotnym partnerem gospodarczym, który nie ma się czego wstydzić, konkurując z tzw. starą Europą, czyli chociażby Niemcami, czy Francją.

Najważniejsze dane dla naszej rodzimej złotówki to z pewnością dane dotyczące Produktu Krajowego Brutto, inflacji, czy decyzji Rady Polityki Pieniężnej, która wchodzi w skład Narodowego Banku Polskiego. To właśnie te dane, połączone z sytuacją makroekonomiczną w naszym kraju, powoduje wzrost popytu na PLN, bądź jego spadek. Wynika to z faktu, że inwestorzy zagraniczni, którzy otrzymają garść pozytywnych informacji, z przyjemnością ulokują swoje środki w Polsce. Wpierw jednak muszą dokonać transakcji na rynku, kupując określone kwoty, sprzedając EUR z jednoczesnym zakupem PLN.

W Stanach Zjednoczonych prym wiodą decyzje Fed-u oraz wszelkie dane dotyczące zmiany zatrudnienia, stopy bezrobocia czy też inflacji. Dodatkowym elementem są z pewnością dane dotyczące rynku nieruchomości, który pełni w USA bardzo istotny element. Strefa Euro z kolei jest uzależniona od decyzji ECB (European Central Bank), ponieważ to on pod obecnym przewodnictwem Mario Draghiego wydaje decyzje odnośnie obranego kierunku przez ten bank centralny i decyduje się na zacieśnianie, bądź luzowanie polityki monetarnej.

Dodatkowym filtrem sytuacji w Eurolandzie są wszelkie dane dotyczące gospodarki Niemiec, jak również Francji, które generują w Strefie Euro najwyższy PKB. Sytuacja makroekonomiczna, jak również problemy wewnętrzne UE odbijają się czkawką na wizerunku całej Unii, w tym i zapotrzebowaniu na jej walutę.


EkonomistaEkonomista radzi:

Zmienność na rynku EURPLN i USDPLN jest znaczna, co prawie każdego dnia stwarza ciekawe okazje do spekulacji. Naucz się tradingu na Forex – zacznij od bezpłatnego rachunku demo. Rachunek demo pozwoli Ci zacząć na rynku bez ryzyka utraty swoich własnych środków.


Interwencje walutowe na polskim złotym

Na rynku walutowym banki centralne często dokonują różnego rodzaju interwencji. Interwencja to sytuacja, w której dany bank centralny decyduje się umocnić, bądź osłabić rodzimą walutę. Banki centralne przeprowadzają ją za pomocą dodruku pieniądza bądź sprzedaniu rodzimej waluty w celu zwiększenia podaży.

Często same przekonanie uczestników rynku o planowanej interwencji, powoduje efekt zamierzony przez bank. W przypadku braku zapowiadanej interwencji, mimo ostrzeżenia o jej przeprowadzeniu, mówi się o „interwencji słownej”. Kilkukrotnie można było zaobserwować interweniowanie NBP na naszej walucie.

  • 9 kwietnia 2010 – NBP interweniuje w celu osłabienia złotego, pierwsza interwencja od wprowadzenia płynnego kursu walutowego w 2000 roku, wzrost EUR/PLN z 3,8450 do 3,89 zł;
  • 21 kwietnia 2011 – MF będzie regularnie sprzedawać część środków walutowych z funduszy UE bezpośrednio na krajowym rynku walutowym (EUR/PLN 3,9440 zł);
  • 6 lipca 2011 – Marek Belka, prezes NBP, nie wykluczył interwencji walutowych w celu zapobieżenia nadmiernym wahaniom kursów (EUR/PLN 3,9470 zł);
  • 23 września 2011 – wspólna interwencja NBP i BGK, kurs EUR/PLN spadł z 4,4860 do 4,3610;
  • 30 września 2011 – interwencja NBP, bank najpierw pytał o kwotowania, a później sprzedaje waluty obce, niewielki bezpośredni wpływ na rynek (EUR/PLN 4,4270 zł);
  • 3 października 2011 – interwencja NBP, kurs EUR/PLN spadł z 4,42 do 4,39 zł;
  • 5 października 2011 – Marek Belka, prezes NBP: możliwe są dalsze interwencje w celu „uspokojenia rynku” (EUR/PLN 4,3750 zł);
  • 22 listopada 2011 – Witold Koziński, wiceprezes NBP: przeciwdziałanie przez NBP niekorzystnym tendencjom na rynku walutowym jest nadal wysoce prawdopodobne (EUR/PLN 4,4580 zł);
  • 23 listopada 2011 – interwencja NBP, kurs EUR/PLN spadł z 4,48 do 4,44 zł, ale później wzrósł do 4,50 zł;
  • 24 listopada 2011 – Witold Koziński, wiceprezes NBP: prawdopodobne są dalsze interwencje (EUR/PLN 4,4880 zł);
  • 1 grudnia 2011 – Witold Koziński, wiceprezes NBP: listopadowa interwencja nie miała na celu zepchnięcie kursu na określony poziom, tylko zaznaczenie obecności NBP na rynku (EUR/PLN 4,4780 zł);
  • 7 grudnia 2011 – Marek Belka, prezes NBP: NBP będzie dalej interweniował na rynku w celu osłabienia złotego (EUR/PLN 4,4620 zł);
  • 29 grudnia 2011 – wspólna interwencja NBP i BGK zatrzymała deprecjację złotego, jej celem było korzystne przeliczenie wartości zagranicznego zadłużenia Polski (EUR/PLN 4,4050 zł);
  • 15 lutego 2012 – MF będzie wymieniało mniej środków walutowych z funduszy UE bezpośrednio na rynku (EUR/PLN 4,2020 zł);
  • 16 maja 2012 – BGK sprzedawał waluty ze środków europejskich na rynku (EUR/PLN 4,3490 zł);
  • 17 maja 2012 – Witold Koziński, wiceprezes NBP: jesteśmy zawsze gotowi przeciwdziałać przeciwko dużej wahliwości złotego i przeciwko dużemu osłabieniu złotego (EUR/PLN 4,3540 zł);
  • 8 stycznia 2013 – Witold Koziński, wiceprezes NBP: Gdyby złoty za szybko się umacniał i był niestabilny, może się spotkać z reakcją NBP (EUR/PLN 4,1040 zł);
  • 23 kwietnia 2013 – interwencja BGK, bank sprzedał euro na rynku, brak reakcji (EUR/PLN 4,1350 zł);
  • 7 czerwca 2013 – interwencja NBP, spadek EUR/PLN z 4,3080 do 4,2210 zł.

Wystarczy spojrzeć na wykres EUR/PLN by dojrzeć ten schemat.

Para walutowa EURPLN osiąga największą płynność w czasie trwania sesji giełd europejskich. Wtedy właśnie inwestorzy instytucjonalni wymieniają się gotówką w celu zakupu określonych walorów z danych rynków regulowanych. W przypadku kursu USDPLN, zwiększoną płynność oraz zainteresowanie na tej parze można zaobserwować w momencie zazębiania się sesji na giełdzie europejskiej z amerykańską (w okolicach godziny 14-ej).

Przeczytaj również artykuł o najpopularniejszej parze walutowej EURUSD.