W piątek organy regulacyjne stanu Kalifornia przejęły Bank SVB z Doliny Krzemowej i wyznaczyły Federalną Korporację Gwarantowania Depozytów jako syndyka.
Bank, znany z dostarczania kapitału podwyższonego ryzyka startupom technologicznym i wspierania kryptowalut, odnotował spadek swoich depozytów po tym, jak ogłosił plany sprzedaży akcji w celu pozyskania kapitału.
Nie ma żadnych wątpliwości, że upadek Banku SVB jest największym bankructwem w sektorze bankowym od kryzysu finansowego z 2008 roku, wywołanego zapaścią na rynku kredytów hipotecznych wysokiego ryzyka.
Nic więc dziwnego, że pod koniec ubiegłego tygodnia mieliśmy do czynienia z prawdziwą paniką na rynku finansowym. Dla amerykańskiego sektora bankowego czwartkowa sesja giełdowa była najgorsza od niemal trzech lat.
Spektakularne bankructwo Silicon Valley Bank
Zacznijmy od tego, że Silicon Valley Bank został zmuszony do sprzedaży części portfela obligacji o wartości 21 miliardów dolarów w celu zachowania płynności. W efekcie bank odnotował stratę w wysokości 1,8 miliarda USD.
Aby nie utracić płynności finansowej, Silicon Valley Bank ogłosił w środę 8 marca emisję akcji, z której zamierzał pozyskać 2,25 miliarda dolarów. Wywołało to jednak panikę prawdziwą panikę na rynku. W konsekwencji, w czwartek akcje SVB Financial Group, spółki-matki Silicon Valley Bank, przeceniły się o 60,4%.
Jednocześnie klienci ruszyli wtedy do banku po wypłaty swoich depozytów. Największa na świecie agencja prasowa zajmująca się rynkami kapitałowymi – Bloomberg podała, że ten „run na bank” spowodował próbę wypłaty przez klientów 42 miliardów dolarów.
Następnie w piątek stacja telewizyjna CNBC podała, że próba szybkiego pozyskania kapitału przez Bank SVB jednak się nie udała. W oczekiwaniu na kolejne wiadomości notowania akcji zostały zatrzymane.
Organy regulacyjne przejęły SVB
Ostatecznie, amerykańska agencja rządowa gwarantująca depozyty w bankach – Federalna Korporacja Gwarantowania Depozytów (FDIC) poinformowała, że Silicon Valley Bank został jeszcze w piątek zamknięty przez organy regulacyjne stanu Kalifornia, które przejęły kontrolę nad depozytami banku.
Panika na amerykańskiej giełdzie
Jak nietrudno się domyślić, informacja ta pogłębiła rozpoczęte w czwartek spadki. W efekcie, podczas przedostatniej sesji ubiegłego tygodnia, indeks NASDAQ 100 przecenił się o 1,8%, a dzień później stracił kolejne 1,4%. Jak nietrudno się domyślić, przez te dwa dni najgorzej radziły sobie akcje spółek z sektora bankowego.
W skali całego tygodnia indeks NASDAQ 100 potaniał ostatecznie o 4,7%. Co więcej, dziś na handlu przedsesyjnym jego obniżka jest kontynuowana. W tym momencie przecenia się on o kolejny 1%.
Warto przy tym dodać, że Departament Skarbu, Rezerwa Federalna i Federalna Korporacja Gwarantowania Depozytów poinformowały w niedzielę, że już od poniedziałku deponenci banku mają uzyskać dostęp do wszystkich swoich środków, co powinno pozytywnie wpłynąć na sentyment na rynku finansowym.
O Silicon Valley Bank
Silicon Valley Bank został założony w 1983 roku, a jego siedziba mieściła się w Santa Clara w stanie Kalifornia. Jeszcze w ubiegłym miesiącu był on szesnastym największym bankiem w Stanach Zjednoczonych.
W Silicon Valley Bank pieniądze lokowały przede wszystkim startupy, firmy i fundusze inwestycyjne z Doliny Krzemowej. Okazuje się nawet, że SVB finansował prawie połowę wszystkich startupów wspieranych przez fundusze Venture Capital w USA.
Na koniec grudnia 2022 roku Bank SVB miał 209 miliardów dolarów aktywów, a same depozyty wynosiły ponad 175 miliardów USD. Z tego powodu upadłość Silicon Valley Bank to trzecia największa w historii upadłość banku w amerykańskiej historii – po Lehman Brothers i Washington Mutual, które zbankrutowały w 2008 roku.
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!