Jak radzą sobie światowe i indeksy gieldowe w obliczu konfliktu

amerykańska giełda
J2T Trade

Wojna na Ukrainie cały czas ma decydujący wpływ na największe światowe rynki kapitałowe. Indeksy giełdowe wciąż gwałtownie reagują na wypowiedzi najistotniejszych polityków, a także przewidywania ekonomistów dotyczące wpływu rosyjskiej zbrodniczej agresji i sankcji, którymi została objęta, na światową gospodarkę. W efekcie przez ostatnie trzy tygodnie wszystkie najistotniejsze światowe parkiety giełdowe są wyraźnie na minusie. Jak konkretnie sobie radzą? Co ciekawe, możemy dostrzec na nich stosunkowo różne reakcje. Zacznijmy od amerykańskiego rynku i indeksu S&P 500:

Wysoka zmienność S&P 500 w czasie wojny

Indeks S&P 500 wyjątkowo panicznie zareagował na bezprawną napaść Rosji na Ukrainę. W jego przypadku najpierw doszło do potężnego spadku. Indeks rozpoczął 24 lutego po cenie 4217, a w ciągu pierwszych godzin po wybuchu wojny spadł do okolic 4100. Jednak jeszcze podczas tej samej sesji doszło do szokująco silnego odbicia. W efekcie indeks zakończył 24 lutego ceną 4270.

SP 50025 lutego było jeszcze lepiej. S&P 500 zdołał wzrosnąć do poziomu 4380. Z kolei praktycznie przez cały następny tydzień, cena poruszała się w konsolidacji między 4280 a 4380. Górne ograniczenie skutecznie więc zatrzymało byki.

Kolejny tydzień indeks otworzył luką spadkową, dzięki czemu wybił dolne ograniczenie i na dobrą sprawę nie zdołał skutecznie wrócić do omawianej strefy konsolidacji. Utworzyła się jednak nowa, szersza strefa – od 7 marca cena oscyluje między poziomami 4140 a 4280. W tym momencie znajduje się 10 punktów nad dolną barierą, lecz już w godzinach porannych ją testowała.

FP Markets

Jak zatem widzimy, indeks S&P 500 najbardziej gwałtownie i panicznie zareagował na sam wybuch wojny na Ukrainie. Następnie niespodziewanie to byki przejęły kontrolę nad rynkiem, co doprowadziło do potężnych wzrostów, lecz tylko przez niecałe dwie sesje. Od tego momentu na rynku mamy stopniową obniżkę, choć kupujący łatwo się nie poddają. Z tego powodu, w kolejnych dniach wojny cena jeszcze nie zbliżyła się do tegorocznego minimum z 24 lutego.

NASDAQ 100 coraz słabszy

W przypadku indeksu NASDAQ 100 wszystko zaczęło się podobnie. Najpierw w dniu wybuchu wojny gwałtowny spadek z okolic 13 500 do poziomu 13 030, a następnie potężny wzrost, aż do poziomu 13 900. 25 lutego indeks zbliżył się natomiast do poziomu 14 200, a przez cały kolejny tydzień poruszał się w strefie konsolidacji między poziomami 13 800 a 14 200.

NASDAQ 1007 marca otworzył się jednak tak potężną luką spadkową, że nie zdołał już skutecznie zaatakować dolnego ograniczenia. Mało tego, w przypadku indeksu NASDAQ 100, w przeciwieństwie do S&P 500, mamy do czynienia z jego konsekwentnym osuwaniem się w kolejnych dniach. W efekcie już podczas wczorajszej sesji osiągnął on nowe tegoroczne minimum, a dziś jeszcze je pogłębia. W tym momencie cena znajduje się już poniżej 13 000 punktów.

Wydaje się zatem, że na amerykańskim indeksie technologicznym podczas trwania wojny na Ukrainie, panuje trend spadkowy. Cały czas mamy do czynienia z niedźwiedzimi nastrojami, byki nie były w stanie skutecznie odpowiedzieć na wydarzenia z ostatnich tygodni i przejąć kontrolę nad rynkiem. Z tego powodu można oczekiwać dalszej obniżki.

Ekstremalna zmienność DAX 40

Jeszcze bardziej zadziwiająco prezentuje się wykres niemieckiego indeksu DAX 40. W tym przypadku sesja 24 lutego rozpoczęła się na poziomie 14 387, a zakończyła w okolicy 14 310, choć wcześniej cena zdołała już spaść do okolic 13 780. 25 lutego doszło natomiast do ruchu w górę. Sesja zakończyła się wtedy w okolicach 14 650. W kolejnych dniach kurs nie zbliżył się już do tych poziomów.

DAX 40W kolejnym tygodniu doszło do niezwykle potężnych spadków. Cena zakończyła sesję 4 marca poniżej 13 100. Mówimy tutaj więc o spadku o ponad 1550 punktów w ciągu tygodnia. To jednak nadal nie był koniec drastycznej wyprzedaży. 7 marca kurs DAX 40 osiągnął nawet poziom 12 450. Skala spadku na niemieckim parkiecie w czasie wojny na Ukrainie była więc szokująca, znacznie większa niż miało to miejsce w przypadku amerykańskiego rynku.

8 marca niespodziewanie został jednak wygenerowany ruch wzrostowy. W efekcie cena zaczęła piąć się w górę, a podczas wczorajszej sesji ruch ten był jeszcze kontynuowany. Bycze nastroje zostały jednak skutecznie powstrzymane przez poziom 13 900, który w ciągu ostatnich kilku dni był czterokrotnie testowany. W konsekwencji, dziś na rynku ma już miejsce potężna obniżka. W tej chwili cena oscyluje w granicach 13 650.

W tym przypadku zdecydowanie trudniej przewidzieć co się wydarzy w kolejnych tygodniach. Wahania cenowe indeksu DAX 40 w czasie wojny na Ukrainie są niezwykle gwałtowne, a ich zasięgi potężne. Jeśli teraz niedźwiedzie przejmą kompletną kontrolę nad rynkiem, ich celem na pewno będzie ponowne przetestowanie 12 450 i absolutnie nie można wykluczać takiego scenariusza. Jeśli natomiast to kupujący dość szybko przeprowadzą kolejny kontratak, mogą być w stanie w końcu pokonać poziom 13 900, a następnie nawet powrócić do poziomów sprzed rosyjskiej agresji wymierzonej w Ukrainę.

To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!

OTWIERAM KONTO DEMO

Jakub Bandura
Redaktor portalu TradersArea.pl. Wiedzę z zakresu inwestowania oraz rynków finansowych zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta analizy technicznej oraz statystyki.