S&P 500 mocniej w dół. Spadek cen producentów nie pomógł.

Główne indeksy giełdowe w Stanach Zjednoczonych zamknęły się w środę niżej. Ponownie gorzej wypadło m.in. S&P 500, które tym razem poleciało mocniej w dół. Nastrojom nie pomogła wczorajsza informacja o spadku cen producentów w USA. Jak wygląda sytuacja w czwartek, 19 stycznia?

Indeks S&P 500 cofnął w środę

Amerykańskie rynki akcji z Wall Street odnotowały w środę słabą sesję. Najgorzej z indeksów spisał się Dow Jones 30. Najstarszy z nich zakończył dzień z wynikiem -1,81%. W środę cofnął również indeks S&P 500. Tym razem jego ruch w dół był stanowczy, a notowania obniżyły się o 1,56%. Warto zauważyć, że zarówno Dow Jones 30, jak i S&P 500 wymazały wczoraj część zysków z poprzedniego tygodnia.

Większość składowych traciła

Przedsiębiorstwa tworzące indeks spółek dużych (S&P 500) wybrały wczoraj w znacznej większości stronę strat. Tempa nadawała firma Kraft Heinz, której akcje spadły o 6,31%. Natomiast po stronie  zyskujących spółek wyróżniło się JB Hunt. Notowania tej spółki skoczyły w górę o 4,95%.

Spadek cen producentów

Raport amerykańskiego, narodowego biura statystycznego ujawnił wczoraj spadek cen producentów w USA. W grudniu 2022 roku obniżyły się one o 0,5% w ujęciu miesięcznym. Ponadto podano, że indeks cen spadł do najniższego poziomu od marca 2021 roku.

Odczyt wskaźnika inflacji producentów skomentował prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden. Głowa USA zauważyła, że najnowsze dane pokazują postępy jego administracji w walce z inflacją.

Czwartkowe dane na celowniku

Inwestorzy danym dla amerykańskiej gospodarki przyglądać się będą również dziś. Na celowniku rynków jest chociażby cotygodniowy raport z rynku pracy. Ponadto wzrok skieruje się również na odczyt wskaźnika przemysłowego Fed. Czwartkowe dane opublikowane zostaną w godzinach pre-marketu.

Punkt widzenia – notowania S&P 500 poniżej 3 900

We wczorajszej analizie indeksu S&P 500 zwróciliśmy uwagę przede wszystkim na pojawienie się ruchu spadkowego. Projekcję rozpisaliśmy w słowach: „Zdaje się sądzić, że obecny kontekst wskazuje na chęć cofnięcia indeksu S&P 500. Zyski zwolniły, a indeks nie radzi sobie z przełamaniem pełnego poziomu 4 000. Z tego powodu podaż może przejąć dziś kontrolę nad rynkiem. W ramach cofnięcia do średniej, odbyłaby się próba przedostania poniżej tego zakresu. Taka sytuacja determinować będzie spadek notowań do 3 960”. 

Realizację podanego wczoraj scenariusza podkreśla dołączony wówczas wykres z rozrysowanym ruchem. Rynek pokazał wczoraj, że nie radzi sobie z okolicami 4 000. Doszło bowiem jedynie do ponownego nadbicia tych okolic. Podaż zgodnie z założeniami przejęła kontrolę nad rynkiem. Notowania S&P 500 cofnęły do średniej i po dokładnym re-teście od dołu wykonały zejście do 3 960. Nie były to natomiast najniższe poziomy, gdyż rynek finalnie wylądował w rejonach 3 930.

Na wykres indeksu S&P 500 patrzymy w czwartek po godzinie 13 (czas w Polsce). Notowania również dziś lecą w dół i obecnie znajdują się poniżej 3 900.

Scenariusz główny – wzrostowy

W najbliższych godzinach indeks ma szansę jednak odrobić. Taki ruch będzie można zakładać, dopiero gdy notowania stabilnie powrócą powyżej 3 900. Wyjście ponad TFS (3 915) i utrzymanie tego zakresu (ewentualnie szybki re-test od góry) świadczyłyby na korzyść odrobienia ostatniego cofnięcia. Celem byłby powrót pod 3 950.

Scenariusz poboczny – spadkowy

Należy również wziąć pod uwagę możliwości kontynuacji ruchu spadkowego. Dobrze byłoby, aby przed kolejnym zejściem rynek nieco podbił. Mogłoby się to odbyć na zasadzie podejścia pod TFS i szybkiego odbicia. Wówczas przełamanie poziomu 3 900 nadałoby tempa spadkom do 3 870.

Konkluzja – S&P 500 na czwartek

Kolejnego dnia, 19 stycznia patrzymy na indeks spółek dużych. Na jaki ruch zdecyduje się dziś amerykańskie S&P 500? Poziomy z wykresów nie uległy zmianie i prezentują się poniżej.

TSR : 4 055

TFR : 4 008

TDP : 3 960

TFS : 3 915

TSS : 3 868