Sebastian Nadolny, specjalista ds. Kryptowalut TeleTrade w wywiadzie dla TradersArea.pl odpowie, czy nadal opłaca się inwestycja w Bitcoina i dlaczego lokując pieniądze w kryptowalutach, warto zwracać uwagę na kondycję indeksów amerykańskich.
Redakacja (R): Bitcoin w ostatnich latach dał zarobić 50x więcej niż najpopularniejsze indeksy światowe. Z czego wynika ta różnica?
Sebastian Nadolny: Zarówno moim zdaniem, jak i pozostałych analityków TeleTrade, najważniejszym czynnikiem jest kapitalizacja. Market cap dla Bitcoina to obecnie prawie 170 miliardów dolarów. Dla amerykańskiego indeksu SP500 to około 23 biliony dolarów, czyli ponad 130 razy więcej. Im mniej płynny dany instrument, tym jest bardziej podatny na zmienność, co w dłuższym okresie może również przełożyć się na wyższe lub niższe stopy zwrotu. Bitcoina nie da się zbadać fundamentalnie i jest bardzo podatny na duże ataki spekulacyjne, co jest przeciwieństwem indeksów światowych. Bitcoin od czerwca 2015 roku do czerwca 2020 roku zyskał 3,456.98%, co dla dużych spółek jest wynikiem nieosiągalnym. Spółki wyceniane w setkach miliardów dolarów nie są w stanie rozwijać się w tempie kilkuset procent rocznie, ponieważ ogranicza je popyt. Jedynym czynnikiem, który mógłby spowodować tak gwałtowny wzrosty byłby gigantyczny program luzowania ilościowego wprowadzony przez bank centralny lub wybuch hiperinflacji. O wiele łatwiej byłoby znaleźć mniejsze spółki z podobną stopą zwrotu do Bitcoina, a powodem tak dużego ROI byłaby, tak jak wspomniałem, niska kapitalizacja oraz wczesny etap rozwoju.
R: Jak wygląda stopa zwrotu Bitcoina od początku tego roku na tle indeksów?
Sebastian Nadolny: Bitcoin od stycznia zyskał 28.71%, a najsilniejszy Nasdaq 8.74%. Pozostałe indeksy (Nikkei -4.83%, SP500 -6%, Dow Jones -12,43%, FTSE 100 -18.33%) osiągnęły stratę. Widać ewidentnie, że najlepsze wyniki osiągają spółki technologiczne, których działalność w większości oparta jest o sprzedaż online. Nasdaq jest idealnym przykładem, w skład którego wchodzą tacy giganci jak Apple, Microsoft, Amazon.
Bitcoin a pandemia
R: Jak zachował się Bitcoin podczas wybuchu pandemii?
Sebastian Nadolny: Wielu zwolenników Bitcoina oraz innych kryptowalut było mocno zaskoczonych, ponieważ od początku dużej wyprzedaży na giełdach, kryptowaluty również traciły. Wiele osób uważało, że kryptowaluty będą odporne na kryzysy finansowe. Realia rynkowe bardzo szybko zweryfikowały to podejście. Bitcoin podobnie jak złoto tracił w pierwszych tygodniach kryzysu, głównie ze względu na margin calle, które zmuszały część inwestorów do zabezpieczenia swoich pozycji. Ze względu na brak dostępnej gotówki na zabezpieczenie stratych transakcji, zmuszeni byli do zamykania pozycji na złocie i kryptowalutach, co przełożyło się na spadki. W momencie, gdy ceny indeksów światowych zaczęły się stabilizować, mniej więcej od połowy marca, to na Bitcoinie również pojawiły się wzrosty. Ogłoszony przez FED nieograniczony skup aktywów 23 marca wpłynął na wzrost awersjii do ryzykownych aktywów, co również przełożyło się na większy popyt na rynku kryptowalut. Bitcoin od początku wybuchu pandemii stracił prawie 55%, by później zyskać ponad 110%, SP500 stracił 35%, a od dołków zyskał 45%, Nasdaq stracił 30% i od dołków zyskał 50%.
R: Czego jako specialista ds. Kryptowalut TeleTrade spodziewasz się w najbliższcyh miesiącach na kryptowalutach?
Sebastian Nadolny: W dalszym ciągu będę zwracał uwagę na kondycję światowych indeksów, ponieważ jeżeli na nich po raz kolejny pojawi się fala wyprzedaży, to Bitcoin oraz inne kryptowaluty również stracą na wartości. Banki centralne zalały rynek finansowy pustym pieniądzem i tego typu działania uspokoiły inwestorów. W ostatnich tygodniach zwracam uwagę na zmienność implikowaną na kryptowalutach. W ostatnich dniach pierwszy raz od początku pandemii zmienność implikowana na Ethereum jest wyższa od Bitcoina, co jest dość niespotykaną sytuacją. Zmienność na krypotwalutach jest nadal większa niż na indeksach amerykańskich i uważam, że druga połowa roku może być równie ciekawa, jak przełom pierwszego i drugiego kwartału 2020 roku.