Właśnie dobiega końca kolejny przełomowy rok na rynku kryptowalut. Rok, w którym kurs Bitcoina wzrósł z okolic 29 tysięcy dolarów do poziomu przekraczającego 68 tysięcy USD, osiągając wartości, które dla większości ekonomistów wydawały się nierealne. W 2021 roku mieliśmy również do czynienia z niesamowitym rajdem wzrostowym kryptowalut stworzonych w ramach żartu – takich jak Dogecoin czy później Shiba Inu.
Niestety, był to również rok który jednoznacznie ukazał nam jak bardzo kryptowaluty są podatne na manipulacje i spekulacje. Tego typu zjawiska były zauważalne gołym okiem – można tutaj przytoczyć tweety Elona Muska, publikowane w sieci fake newsy czy nawet wykorzystywanie wielkiego hype’u na daną markę i tworzenie scamów do niej nawiązujących. Zjawisko manipulacji i spekulacji, które rządzą rynkami kryptowalut, zostanie szerzej opisane poniżej:
Czym są manipulacje rynkowe na rynku kryptowalut?
Manipulacja rynkowa to próba wywarcia sztucznego wpływu na cenę aktywów lub zachowanie rynku. Zwykle dotyczy ona pojedynczej osoby lub zorganizowanej grupy, która chce wytworzyć na rynku jakąś iluzję, aby móc czerpać korzyści z jej następstw.
W 2018 roku Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych (DOJ) wszczął dochodzenie, aby ustalić, czy w sieci Bitcoin dochodziło do manipulacji cenowych. Rynek kryptowalut jest wciąż młody i w fazie rozwoju, co oznacza, że osoby działające w złej wierze znajdują sposoby na wykorzystanie braku regulacji.
Manipulacja nie jest dobra dla rynku, a jego uczestnikom przynosi więcej szkody niż pożytku. Chociaż w większości przypadków manipulacje są nielegalne, nie zawsze są łatwe do wykrycia dla organów nadzorczych i władz.
Jakie mamy rodzaje manipulacji na rynku kryptowalut?
Rodzaje manipulacji na rynku kryptowalut
Pump and Dump
Najczęściej spotykaną manipulacją na rynku kryptowalut jest pump and dump, czyli zmowa, w ramach której grupa osób współpracuje przy sztucznym zawyżaniu wartości monety. Ofiarą tego procesu padają zwykle monety o niskiej kapitalizacji rynkowej, dostępne na ograniczonej liczbie giełd. Osoby z danej społeczności kupują wtedy monetę wcześnie i pozbywają się jej, kiedy uda im się zwrócić wystarczająco dużo uwagi traderów oraz inwestorów. W ostatnich latach pump and dump na rynku kryptowalut stało się nagminnym zjawiskiem dzięki zorganizowanym grupom w mediach społecznościowych, takich jak Reddit, Telegram i Discord. W takich sytuacjach to liderzy grup zazwyczaj zyskują, a większość mniejszych uczestników tego procederu ponosi stratę.
Pump and dump często polega na tym, że ktoś pompuje cenę instrumentów finansowych o niskiej płynności/kapitalizacji fake newsami na ich temat, a następnie kapitalizuje zyski na samym szczycie. Wiele osób kojarzy ten zabieg z filmu “Wilk z Wall Street”, który był opartą na faktach historią osławionego manipulatora giełdowego, Jordana Belforta.
Największe pump and dump na rynku kryptowalut w historii
W przypadku kryptowalut pump and dump na największą skalę w historii tego rynku miało miejsce… 13 września tego roku. Dokonano tego na jednej z ważniejszych walut kryptograficznych na rynku – Litecoinie. Tego dnia cena LTC w ciągu zaledwie 45 minut wystrzeliła z okolic 175 dolarów, do poziomu powyżej 230 USD, a następnie błyskawicznie spadła poniżej 180 $. Było to spowodowane fake newsem, że Walmart – największa sieć supermarketów w USA – od 1 października wdroży płatności za pomocą tej kryptowaluty.
Gwałtowny wzrost kursu o ponad 32% powiększył kapitalizację Litecoina o niemal 4 miliardy dolarów. Co więcej, towarzyszyła temu temu ogromna wartość obrotu – przekraczająca 9 miliardów dolarów. Wyższą tego dnia można było zaobserwować jedynie na Bitcoinie i Ethereum. Jednocześnie była to najwyższa dobowa wartość obrotu od tegorocznych szczytów notowań LTC osiągniętych na początku maja. Oznacza to, iż z całą pewnością sprawił, że wielu spekulantów nabyło tę kryptowalutę na górce, a następnie poniosło dotkliwe straty.
Jak doszło do rozpowszechnienia fake newsa?
Jak zatem doszło do tego, że fałszywe pogłoski uzyskały na tyle dużą wiarygodność, iż nawet duże portale i serwisy informacyjne – w tym nawet Reuters i CNBC – niemal natychmiast zaczęły je powielać?
Wszystko zaczęło się od krótkiej notki prasowej opublikowanej w serwisie GlobeNewswire, który jest jednym z największych na świecie portali wykorzystywanych przez rozmaite spółki do publikowania komunikatów prasowych. Wiarygodność zamieszczanych tam treści ma zapewniać fakt, że firmy wysyłają agencji komunikaty za pośrednictwem oficjalnych kont obsługiwanych przez ich działy PR.
Z tego też powodu portale informacyjne i branżowe serwisy traktują zamieszczane na GlobeNewswire treści jako rzetelne, błyskawicznie tworząc na ich podstawie depesze prasowe, które są powielane przez kolejne redakcje i tłumaczone na różne języki. W pogoni za zasięgami i liczbą kliknięć liczy się to, kto jest pierwszy, dlatego też nie ma czasu na to, by potwierdzić informację u źródła przed publikacją. Szczególnie, że notka o współpracy Walmartu z Fundacją Litecoina zawierała wypowiedź samego prezesa spółki Douga McMillona, w której nie krył on zadowolenia z planów wprowadzenia LTC jako metody płatności.
Twórcy fake newsa wybrali również odpowiednią spółkę, pod którą się podszyli – Walmart w sierpniu publikował ogłoszenia o pracę dla ekspertów, którzy stworzą dla sieci strategię wykorzystania wirtualnych walut, zaś centra logistyczne amerykańskiego giganta już od kilku lat wykorzystują technologię blockchain do obsługi zamówień i dostaw. Dlatego więc wejście Walmarta w płatności LTC nie wzbudziło zbyt dużych podejrzeń.
Kto za tym stał?
Gdy kurs już zdążył wystrzelić w górę, serwis GlobeNewswire, od którego wszystko się zaczęło, usunął notkę prasową rzekomo przesłaną przez dział PR samego Walmarta. W opublikowanym później oświadczeniu portal przyznał, że informacja została przesłana z fałszywego konta, podszywającego się pod pracowników Walmarta. Wtedy zaczęła się wyprzedaż i scenariusz pump and dump został zrealizowany. Co ciekawe, do dziś nie wiadomo kto stał za podszyciem się pod Walmarta i wykorzystaniem słabego punktu współczesnych mediów, tajemnicą pozostaje również ile na tym procederze ta osoba lub grupa zarobiła.
Podpucha ze Ścianą Wielorybów
Podpuszczanie było powszechną manipulacją stosowaną we wczesnych dniach Bitcoina i nadal występuje na niektórych mniej popularnych giełdach kryptowalut. Strategia ta polega na składaniu przez wieloryba – czyli uczestnika rynku o bardzo dużych zasobach – dużych zleceń w celu wytworzenia fałszywej ściany zakupowej lub sprzedażowej w księgach zleceń – stąd określenie “podpucha”.
Jeżeli wieloryb chce wywołać niedźwiedzi sentyment i obniżyć cenę monety, po prostu składa duże zlecenia sprzedaży, aby wywołać wśród inwestorów panikę. Gdy dojdzie do wyprzedaży, wieloryb usuwa swoje zlecenia sprzedaży i przystępuje do zakupu większej ilości po obniżonej cenie.
Wash Trading
Wash trading jest zjawiskiem podobnym do podpuchy ze ścianą wielorybów, ponieważ w obu sytuacjach na rynek trafiają mylne informacje. Manipulacja ta polega na szybkim kupowaniu i sprzedawaniu tej samej kryptowaluty przez osobę lub grupę, aby sztucznie zawyżyć wolumen. Zwiększony wolumen na danej walucie kryptograficznej błyskawicznie przyciąga uwagę spekulantów, co jeszcze bardziej wypacza cenę. Mniejsze, nieuregulowane giełdy często nawet same przeprowadzają transakcje typu wash w celu zwiększenia wolumenu handlowego, wygenerowania większej prowizji i przyciągnięcia większej liczby użytkowników.
Polowanie na Stop Lossy
Polowanie na Stop Lossy polega na tym, że wieloryby doprowadzają cenę kryptowaluty do poziomu, na którym uczestnicy rynku mają ustawione zabezpieczające zlecenia Stop Loss. Większość spekulantów i inwestorów ustawia swoje zlecenia ucinające straty na tych samych kluczowych poziomach, które wyznaczają przez te same narzędzia analizy techniczne. W tej sytuacji wieloryb realizuje wiele zleceń sprzedaży, aby obniżyć cenę i uruchomić Stop Lossy, co wywołuje dużą zmienność, jeszcze głębszą obniżkę i możliwość odkupienia aktywów po niższej cenie.
Konsekwencje manipulacji rynkowych i spekulacji na rynku kryptowalut
Manipulacje rynkowe bardzo niekorzystnie wpływają na postrzeganie rynku kryptowalut przez wielu analityków i ekspertów – zwłaszcza tych konserwatywnych, przywiązanych do ściśle uregulowanego rynku akcji. To właśnie manipulacje i spekulacje odpowiadają za bardzo wysoką zmienność na rynku kryptowalut, przez co sprawia on wrażenie chaotycznego i ponadprzeciętnie niebezpiecznego dla nowych inwestorów.
Warto pamiętać, że rynek kryptowalut jest dziś bardzo szeroki – znajdziemy na nim tysiące różnych coinów, którymi można handlować. A walutami kryptograficznymi o niskiej płynności i kapitalizować łatwo jest manipulować – zwłaszcza, gdy mamy do czynienia ze zorganizowanymi grupami. W praktyce nagłe, duże skoki, po których następuje drastyczny spadek, są na tym rynku cały czas powszechne.
Kontrowersyjne działania Elona Muska na Twitterze
Zdarza się również tak, że za manipulacje nie odpowiadają wieloryby, ani zorganizowane grupy generujące duży obrót. Czasem wystarczy wysłać zagadkowego tweeta i doprowadzić do sytuacji, w której dana moneta wzbije się w górę lub gwałtownie zanurkuje. Największym manipulatorem tego typu na rynku kryptowalut w 2021 roku bezdyskusyjnie był Elon Musk. Co więcej, w jego przypadku nie dochodziło do manipulacji na niszowych monetach, lecz tych, które wszyscy dobrze znamy. Powszechnie uważa się, że to jego tweety odpowiadały za szokujący rajd cenowy na rynku Bitcoina i Dogecoina, do którego doszło wiosną.
W pierwszym przypadku, napisał on na swoim Twitterze wprost, że samochody jego marki Tesla będzie można kupować za Bitcoiny. W drugim przypadku, Musk w Prima Aprilis zadeklarował na Twitterze, że jego firma działająca w przemyśle kosmicznym – SpaceX, dosłownie umieści rzeczywistego Dogecoina na Księżycu. Później publikował jeszcze kolejne tweety nawiązujące do tej kryptowaluty.
Po kilku tygodniach, Elon Musk zmienił jednak swoje nastawienie do kryptowalut. W maju zadeklarował on na Twitterze, że Tesla jednak nie będzie przyjmowała płatności Bitcoinem za swoje samochody. Podobno doszedł wtedy do wniosku, że nie może wspierać pieniądza, który powoduje tak wielki wzrost zużycia energii, w tym tej produkowanej z węgla. Ta deklaracja oczywiście spowodowała załamanie na rynku kryptowalut. Większość najistotniejszych monet – w tym Bitcoin – w ciągu kilkunastu godzin przeceniła się wtedy o kilkanaście procent. Czy zatem tej wiosny mieliśmy do czynienia z największą manipulacją na rynku kryptowlaut w historii, a stał za nią najbogatszy człowiek świata? Wiele na to wskazuje, lecz najprawdopodobniej nigdy nie zostanie to udowodnione.
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!