HFT, czyli handel wysokich częstotliwości

HFT
J2T Trade

Zarówno początkujący traderzy, jak i doświadczeni inwestorzy, zadają sobie pytanie dotyczące tego, jakie siły rządzą rynkiem i czy można z nimi konkurować. W świecie, w którym z dnia na dzień następuje coraz większy postęp technologiczny, a innowacje mają ogromne znaczenie, oznaki informatyzacji i automatyzacji są bardzo widoczne – zwłaszcza na rynku. Profesjonalne podejście do handlu na rynku Forex, akcji, czy kryptowalut wymaga więc zaznajomienia się z jednymi z najważniejszych fundamentów ich funkcjonowania, którymi są algorytmy i roboty na nich handlujące. Obecnie ponad 80% ruchów na amerykańskiej giełdzie i rynku Forex jest wykonywanych w ten sposób i cały czas zyskuje on na popularności oraz staje się coraz szerzej dostępny. Wciąż jednak ten temat budzi wiele kontrowersji, a jego przeciwnicy sugerują, że wywołuje on rynkowe mini-krachy.

Ta metoda tradingu nazywana jest handlem wysokich częstotliwości, w skrócie HFT. Jak HFT działa w praktyce? Jaka jest historia handlu wysokich częstotliwości? Dowiemy się poniżej.

HFT – co to jest?

Handel wysokich częstotliwości – w skrócie HFT, czyli z angielskiego High Frequency Trading, to technika tradingu polegająca na zawieraniu wielu transakcji giełdowych w jak najkrótszym czasie, za pomocą automatyzacji, z wykorzystaniem specjalnie zaprogramowanych komputerów, które na podstawie algorytmów decyzyjnych automatycznie dokonują transakcji. Dla traderów wykorzystujących HFT znaczenie może mieć każda milisekunda (opóźnienie w reakcji może oznaczać, że transakcję przeprowadzi ktoś inny).

W handlu wysokich częstotliwości zysk z jednej transakcji może nie przekraczać jednego pipsa lub ułamków grosza w przypadku tradingu na rynku akcji. Cechą charakterystyczną HFT jest rekordowo krótki czas między kupnem i sprzedażą danego instrumentu.

FP Markets

Decydującą rolę w HFT odgrywa różnica cen na poszczególnych rynkach. Cały system opiera się i funkcjonuje na zauważaniu minimalnych zmian kursów, które umożliwiają zysk i ich szybkim wykorzystaniu. Jedną z największych zalet HFT jest fakt, że eliminują one błąd ludzki. Zarządzanie emocjami, takimi jak strach i chciwość, jest największym utrapieniem traderów. Podczas handlu wysokich częstotliwości problem ten nie istnieje.

Trading HFT dotyczy zarówno zleceń kupna, jak i sprzedaży, co jest absolutnie kluczowe w przypadku dokonywania ogromnej liczby błyskawicznych transakcji jednocześnie. Jeden z najsłynniejszych inwestorów wykorzystujących tę metodę handlu, Marc Gorton, twierdzi, iż jego algorytm umożliwia zawieranie 6 000 transakcji w ciągu sekundy.

Inną zaletą tradingu algorytmicznego jest fakt, że strategie mogą działać 24 godziny na dobę. Jest to atrakcyjna opcja nie tylko dla indywidualnych traderów, ale także dla funduszy hedgingowych, banków inwestycyjnych i dużych funduszy inwestycyjnych.

Historia handlu wysokich częstotliwości

Wiemy już co to jest High Frequency Trading. Jak natomiast kształtuje się jego historia? W czasach XIX wieku, gdy powstawały giełdy, a traderzy zaczynali tworzyć swoje strategie, nie było nawet elektryczności. Fundamenty handlu i spekulacji rynkowej formowały się na podstawach ekonomii i psychologii. Dopiero w XX wieku, wraz z postępującą informatyzacją systemów transakcyjnych, instytucje zaczęły używać automatyzacji w zawieraniu pozycji.

Lata dziewięćdziesiąte przyniosły już pierwsze skomplikowane automaty, które były w stanie same podejmować decyzje o sygnale kupna i sprzedaży. Następnie, wraz z bańką technologiczną początku XXI wieku, wiele kwitnących firm zaczęło przygotowywać oprogramowania do zaawansowanego arbitrażu, powstały również pierwsze uczące się roboty do tradingu i pojawiły się milionowe inwestycje w HFT.

Kamieniem milowym HFT był jednak wielki kryzys finansowy z 2008 roku, który przesądził o ewolucji na rynkach. Zmusił on banki inwestycyjne do wymiany ogromnych sal pełnych traderów, na serwerownie, a manualne analizy na handel wysokich częstotliwości. Obecnie, procesy automatyzacji wciąż postępują, a handel HFT jest już powszechnie dostępny, choćby za pośrednictwem znanych każdemu traderowi platform MetaTrader 4 oraz MetaTrader 5.

HFT a Flash Crash

Flash Crash można tłumaczyć jako błyskawiczny krach. Zjawisko to polega na tym, iż rynek na którym doszło do Flash Crashu często powraca do normy w czasie kilku minut. Zdarza się jednak, że straty nie są odrabiane w całości, co może rodzić poważne konsekwencje.

Najsłynniejszy Flash Crash miał miejsce na indeksie Dow Jones Industrial Average 6 maja 2010 roku. W wyniku rosnącej niepewności wywołanej kryzysem w Grecji, indeks o godz. 14:42 odnotowywał dzienny spadek ponad 300 pipsów (wtedy wyniósł on 3,2%). W ciągu zaledwie pięciu kolejnych minut rynek zaczął drastycznie tracić na wartości odnotowując łączny dzienny spadek w wysokości niemal 1000 pipsów (ówczesne 9,03%). Po kolejnych 20 minutach indeks odrobił większość strat, finalnie kończąc dzień stratą w wysokości 3,17%. Jak ustalił SEC (Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd) zostało to spowodowane przez działanie algorytmu jednego z funduszy inwestycyjnych, który zlecił sprzedaż 75 tysięcy kontraktów E-Mini S&P 500 o łącznej wartości blisko 4,1 miliarda dolarów.

W 2015 roku aresztowano osobę podejrzaną o rzekome wywołanie tego Flash Crashu. Według zarzutów karnych wniesionych przez Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych trader wykorzystać miał zautomatyzowany program do generowania dużych zleceń sprzedaży, obniżając ceny, które następnie anulował, aby kupić po niższych cenach rynkowych. Oskarżony przyznał się do niektórych ze stawianych mu zarzutów i ostatecznie stracił większość z zarobionych dzięki Flash Crashowi 40 milionów dolarów, jednak uniknął kary więzienia.

W ostatnich latach Flash Crashe zdarzają się głównie w godzinach nocnych, kiedy to płynność na rynku jest zdecydowanie niższa.

Czy HFT trading to przyszłość?

Z roku na rok coraz więcej zawodów zostaje zautomatyzowanych. Czy inwestorzy i spekulanci także mogą zostać całkowicie zastąpieni na rynku przez znacznie skuteczniejsze automaty? Czy w przyszłości to algorytm i programista, nie menedżer funduszu będą decydować o przepływach miliardów dolarów na Wall Street? Biorąc pod uwagę rozwój technologii, szybkości łączy internetowych oraz postępującą automatyzację, HFT ma duże szanse na zdominowanie globalnego rynku kapitałowego. Świadczą o tym dotychczasowe statystyki wolumenu i udziału w obrocie.

Czy jednak trading będzie dziedziną należącą wyłącznie do robotów i automatów? Czas pokaże, jednak wydaje się, iż w przypadku profesjonalnych traderów pracujących w funduszach hedgingowych w okolicy Wall Street wydaje się to prawdopodobnie, nie tylko ze względu na ogromną skuteczność HFT, lecz także z powodu kosztów utrzymania. Renomowani amerykańscy traderzy swoje wynagrodzenie liczą w milionach, roboty i automaty HFT pozwolą więc wyeliminować te koszty.

Natomiast wydaje się, że indywidualni inwestorzy nie mają się czego obawiać. Dopóki rynki pozostaną wierne podstawowym trendom i analizom a cena instrumentu finansowego zachowywać się będzie stabilnie, inwestorzy detaliczni nadal będą mogli generować zysk na giełdzie. Mało tego, HFT może mieć tutaj pozytywny wpływ, ponieważ jego konsekwencją jest wzrost płynności na rynku.

To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!

OTWIERAM KONTO DEMO

Jakub Bandura
Redaktor portalu TradersArea.pl. Wiedzę z zakresu inwestowania oraz rynków finansowych zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta analizy technicznej oraz statystyki.