Upadek kryptowaluty Terra (LUNA) i jej stablecoina TerraUSD (UST) wywołał prawdziwą panikę na rynku kryptowalut. W zasadzie już dziś można z dużą dozą przekonania stwierdzić, że byliśmy świadkami największej porażki w historii rynku crypto i jednej z największych klęsk w historii świata finansów ogółem. Spora część środowiska związanego z technologią blockchain i jeszcze większa grupa analityków kompletnie straciła bowiem zaufanie do instytucji stablecoina. Coraz częściej jest nawet podważana zasadność ich istnienia.
Czy w takiej sytuacji można oczekiwać, iż już niebawem będziemy świadkami odwrotu traderów od rynku kryptowalut – i to naprawdę zauważalnego, na szeroką skalę? Czy w konsekwencji zdecydują się oni na powrót do handlu u brokerów Forex, który podobnie jak kryptowaluty, także pozwala na wygenerowanie spektakularnych zysków w krótkim czasie i nie wymaga do tego dużego kapitału?
Traderzy tracą zaufanie do kryptowalut 
Zacznijmy od tego, że nastroje na rynku kryptowalut zaczęły się ochładzać już późną jesienią ubiegłego roku. Wiązało się to oczywiście z zapowiedziami zaostrzania polityki monetarnej przez największe banki centralne świata, a zwłaszcza Amerykańską Rezerwę Federalną.
Na te informacje – a następnie na wcielanie tych zapowiedzi w życie przez Fed – rynek kryptowalut reagował podobnie do sektora spółek technologicznych na amerykańskim parkiecie giełdowym. Oznacza to, że zamiast kontynuacji spektakularnej hossy mieliśmy korektę i trend boczny, co oczywiście wiązało się ze zmniejszeniem apetytu na ryzyko największych inwestorów instytucjonalnych. Jak nietrudno się domyślić, na rynkach pojawiła się również chwilowa panika związana z wybuchem wojny na Ukrainie.
Jednak dopiero krach całej sieci blockchain Terra wywołał prawdziwy wstrząs na rynku. W końcu kryptowaluta LUNA jeszcze 1 maja znajdowała się w zestawieniu dziesięciu największych kryptowalut, osiągając kapitalizację na poziomie kilkudziesięciu miliardów dolarów. Natomiast TerraUSD był trzecim największym stablecoinem. Nic więc dziwnego, że wielu traderów straciło zaufanie do cyfrowych monet i zaczęło pozbywać się zawartości swojego kryptowalutowego portfela. W efekcie z rynku crypto w maju wyparowało aż 500 miliardów dolarów.
Jak wszyscy doskonale wiemy zaufanie zawsze o wiele trudniej odbudować niż stracić. Świat kryptowalut i społeczność zrzeszona wokół tego rynku powinny mieć w konsekwencji przed sobą teraz bardzo trudny okres.
Regulacje ratunkiem dla rynku crypto?
Paradoksalnie z pomocą może im przyjść tradycyjny świat finansów, którego od samego początku zamierzał on unikać jak ognia. Upadek Terra (LUNA) i TerraUSD był bowiem na tyle istotnym wydarzeniem, iż przykuł on nawet uwagę najważniejszych amerykańskich regulatorów. W efekcie sekretarz skarbu USA Janet Yellen 12 maja zaapelowała do prawodawców z Komisji Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, która nadzoruje sektor usług finansowych o uregulowanie stablecoinów oraz poinformowała, że Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych pracuje już nad raportem w tej sprawie.
W podobnym tonie wypowiedział się Stefan Berger – eurodeputowany oraz członek Komisji Gospodarczej i Monetarnej, pilotujący prace parlamentu nad rozporządzeniem w sprawie rynków kryptoaktywów. Berger oznajmił na Twitterze, że niestabilne stablecoiny to porażka i należy je uregulować.
Wydaje się więc, że w obecnej sytuacji tylko oficjalne regulacje mogą sprawić, że najwięksi inwestorzy i spekulanci znów poczują się na rynku kryptowalut bezpiecznie. Przestaną obawiać się kupowania aktywów, których zadaniem jest utrzymywanie stabilnej wartości, aby móc w nich przechowywać osiągnięte na cyfrowych monetach zyski. Nie ma bowiem żadnych wątpliwości, że stablecoiny są dziś jednym z fundamentów świata kryptowalut – jeśli nie będą one w stanie skutecznie odwzorowywać kursów walut fiducjarnych, cały system okaże się porażką.
Profil typowego crypto tradera
Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że regulacje stanowią melodię przyszłości – w środowisku finansowym tak istotne kwestie prawne nie są rozwiązywane natychmiastowo. A należy przy tym pamiętać, że w ostatnich latach osiąganie spektakularnych zysków na rynku kryptowalut było domeną traderów indywidualnych. To o ich historiach słyszał każdy z nas, jeszcze kilka lat temu o Bitcoinie czy Ethereum początkujący inwestorzy i spekulanci dowiadywali się od swoich znajomych, którym takie inwestycje pozwalały na zakup wymarzonego samochodu czy szybką spłatę kredytu hipotecznego.
Nie jest więc żadną tajemnicą, że rynek kryptowalut wśród traderów indywidualnych zdominowany był przez młodych inwestorów i spekulantów, bardzo często millenialsów, którzy nie dysponowali zasobnym kapitałem, w efekcie lokowali na tym rynku niewielkie kwoty. Tacy traderzy na pewno nie będą cierpliwie czekać na uregulowanie kwestii stablecoinów, gdy ich zaufanie zostało nawet nie nadszarpnięte, a utracone. Oni wolą działać szybko, muszą więc znaleźć sobie w tym celu nowy rynek do tradingu. A jakie mają tutaj alternatywy?
Powrót na rynek Forex bardzo prawdopodobny 
Jedyną oferującą porównywalne możliwości pod kątem możliwości spektakularnego pomnażania swoich zysków w krótkim czasie, który przy tym nie wymaga posiadania dużego kapitału, inwestowania co najmniej pięciocyfrowych kwot, jest handel u brokerów Forex, za pomocą kontraktów CFD.
Wynika to oczywiście z prostego faktu – kontrakty na różnice kursowe wiążą się z reguły z wykorzystaniem dźwigni finansowej. Oznacza to, że do przeprowadzenia transakcji wymagany jest tylko ułamek jej wartości. Dzięki temu każdy ruch na rynku oznacza znacznie większą zmianę kwoty przez nas zainwestowanej, niż gdybyśmy za te same pieniądze handlowali na realnym rynku.
W konsekwencji trading na Forex jest dostępny w zasadzie dla każdego. Wydaje się zatem wielce prawdopodobne, że po majowych zawirowaniach crypto traderzy, posiadający już cenne doświadczenie w handlu na rynku nieodłącznie związanym z wysokim ryzykiem, zdecydują się na wejście lub powrót do tradingu u brokerów Forex – przynajmniej do czasu kolejnej hossy na rynku kryptowalut i uregulowania stablecoinów, co może częściowo odbudować zaufanie do cyfrowych walut.
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!