Weekendowa luka spadkowa na giełdach. Czy podczas wojny powrócą wzrosty?

wojna

Ostatnie dni stanowią na parkiecie giełdowym prawdziwe szaleństwo. Po wybuchu wojny na Ukrainie doszło do panicznej wyprzedaży, jednak inwestorzy szybko zmienili nastawienie i już w godzinach popołudniowych na największych światowych parkietach powróciły wzrosty, które były kontynuowane przez cały piątek.

Dziś jednak doszło do kolejnej zmiany. Inwestorzy nie spodziewali się chyba tak dotkliwych skutków agresji Rosji na Ukrainę, ponieważ największe światowe giełdy otworzyły się z gigantycznymi lukami spadkowymi. Czy wzrosty powrócą i zdołają je zamknąć?

Amerykański rynek drastycznie w dół po weekendzie

Po rajdzie wzrostowym rozpoczętym w czwartek po południu amerykańskie indeksy giełdowe zakończyły tydzień na zaskakująco wysokich poziomach. S&P 500 zamknęło piątkową sesję w okolicach 4380, NASDAQ 100 nieznacznie poniżej 14 200, a Dow Jones Industrial Average tuż pod 34 000. Na nowojorskim parkiecie czuć było jednoznacznie bycze nastroje, inwestorzy błyskawicznie otrząsnęli się z paniki wynikającej z wybuchu wojny na Ukrainie.

Jak się jednak okazało – nie na długo. Inwestorzy nie spodziewali się, że agresja Rosji wobec Ukrainy będzie tak dotkliwa w skutkach dla całej światowej gospodarki. W efekcie znów zaczęli oni masowo wyprzedawać swoje akcje i amerykańskie indeksy otworzyły azjatycką sesję giełdową gigantycznymi lukami spadkowymi. S&P 500 otworzył się 100 punktów niżej, NASDAQ 100 – ponad 400 punktów, a Dow Jones Industrial Average – 370 punktów.

NASDAQ 100 walczy o domknięcie luki

Co działo się dalej? Najsilniejszy okazał się indeks spółek technologicznych, NASDAQ 100 konsekwentnie pnie się w górę i obecnie znajduje się już powyżej 13 900. Do piątkowych poziomów jednak jeszcze bardzo daleko.

Wykres NASDAQ 100

Brak zdecydowania na S&P 500

Nieco gorzej radzi sobie S&P 500, którego kurs najpierw obniżył się o kolejne kilkanaście punktów, a następnie zaczął piąć się w górę i zaatakował 4300, a teraz znów to niedźwiedzie zaczynają na nim dochodzić do głosu.

Dow Jones Industrial Average wciąż wykazuje słabość

Najsłabiej radzi sobie Dow Jones Industrial Average, który nie dość, że w pierwszych godzinach dzisiejszej sesji obniżył się do poziomu 33 350, to po krótkim odreagowaniu znów spada i znajduje się w tym momencie poniżej 33 500.

Wykres Dow Jones

DAX 40 również mocno w dół

Podobnie reaguje niemiecki indeks DAX 40. Wcześnie w czwartkowe popołudnie inwestorzy otrząsnęli się z wojennego szoku i jego kurs gwałtownie piął się w górę, co zaowocowało zamknięciem minionego tygodnia na poziomie 14 650. Weekendowa luka spadkowa okazała się jednak jeszcze bardziej szokująca niż w przypadku amerykańskiego rynku. Indeks otworzył się 460 punktów niżej, a w ciągu pierwszych godzin dzisiejszej azjatyckiej sesji zdołał nawet spaść poniżej poziomu 14 000 pipsów.

Następnie doszło do silnego odreagowania, lecz od otwarcia europejskiej sesji znów jego kurs kieruje się w dół i w tym momencie znajduje się minimalnie poniżej 14 200. Jak zatem widzimy, zarówno na amerykańskim jak i na europejskich parkietach wciąż panuje niepewność, zmienność jest ogromna, a ruchy są nerwowe. Nie sposób przewidzieć, co się dalej wydarzy, warto więc aktywnie reagować na wszelkie medialne doniesienia dotyczące rozwoju sytuacji na Ukrainie.

Wykres DAX 40

Jakub Bandura
Redaktor portalu TradersArea.pl. Wiedzę z zakresu inwestowania oraz rynków finansowych zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta analizy technicznej oraz statystyki.