Trading z apetytem na ryzyko i wysokie zarobki – czyli jak handlują ci, którym brakuje adrenaliny

Wykres słupkowy giełda
J2T Trade

Jak powszechnie wiadomo, trading polega na pomnażaniu swojego kapitału przy jak najniższym poziomie ryzyka jego utraty. Sprawa jest zatem prosta – aby móc generować zyski, musimy godzić się z zagrożeniem, że możemy osiągnąć stratę. W kolejnym kroku kwestia ta robi się jednak znacznie bardziej skomplikowana.

Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że takie metody handlu, jak day trading, swing trading czy scalping oferują spekulantom znacznie wyższą potencjalną stopę zwrotu – zwłaszcza, gdy decydują się oni na handel kontraktami CFD, z wykorzystaniem dźwigni finansowej.

Jak zatem handlują traderzy, którym zależy na osiąganiu wysokich zysków? Czym charakteryzuje się taki rodzaj handlu? Dla kogo jest on odpowiedni? Przekonamy się poniżej:

Charakterystyka handlu z apetytem na ryzyko Ryzyko związane z płynnością i zmiennością na rynku Forex

Zacznijmy od tego, że każda osoba, która poważnie podchodzi do tradingu musi posiadać odpowiednio skonstruowany i dobrany system analizy technicznej i/lub fundamentalnej, wraz z odpowiadającym traderowi oraz samemu systemowi zarządzania kapitałem.

FP Markets

Najistotniejszymi czynnikami determinującymi to, jak będzie on wyglądać, są:

  • Styl tradingowy
  • Posiadane zasoby czasu na trading
  • Preferencje dotyczące interwału czasowego
  • Zasady określania trendu
  • Wykorzystywane narzędzia
  • Zasady wejść, prowadzenia pozycji oraz wyjść
  • Zakładane cele tradingu (oczekiwana stopa zwrotu)
  • Akceptowalny poziom ryzyka
  • Reguły zarządzania kapitałem.

Dobór najlepszej strategii z możliwych będzie jednak zależny tylko i wyłącznie od tradera. Każdy spekulant dysponuje bowiem zupełnie innymi możliwościami czasowymi i finansowymi, a także ma zupełnie inną tolerancję na ryzyko, styl tradingowy, preferencje, oczekiwania dotyczące stopy zwrotu czy nawet osobowość.

Niskie interwały czasowe

Jak zatem wygląda trading u osób, które akceptują ponadprzeciętnie wysoki poziom ryzyka, gdyż zależy im na wysokich zyskach? Przede wszystkim w grę wchodzi tutaj handel oparty o niskie interwały czasowe, czyli wykresy od M1 (scalping) do maksymalnie H1 (swing trading).

Ponadto, taki trading wymaga od spekulantów śledzenia “na żywo” zmian, jakie następują na danym rynku w krótkim przedziale czasowym i natychmiastowego reagowania na nie. Nie ma zatem żadnych wątpliwości, że jest to naprawdę czasochłonne zajęcie.

Handel z apetytem na ryzyko charakteryzuje się również znacznie większą liczbą transakcji. W przypadku scalpingu mowa tutaj o co najmniej kilku otwartych i zamkniętych pozycjach dziennie, a gdy mowa o swing tradingu – minimum jednej takiej operacji tygodniowo.

Korzystanie z dźwigni finansowej

Bardzo często można natrafić na opinię, że trading tego typu jest znacznie trudniejszy niż inwestycje długoterminowe. Z całą pewnością tak rzeczywiście jest, gdyż mówimy tutaj o akceptacji wyższego poziomu ryzyka. Z reguły traderzy, którym brakuje dreszczyku emocji, korzystają z dźwigni finansowej.

To narzędzie umożliwiające zawarcie kontraktu o nominale wyższym niż zdeponowane środki na rachunku. Określa ono ile procent nominalnej wartości kontraktu inwestor musi posiadać w portfelu inwestycyjnym, aby móc go zawrzeć.

Dla przykładu, na pary walutowe obowiązuje w Polsce dźwignia 1:20, co oznacza, że wymagane jest posiadanie równowartości zaledwie 500 euro by zawrzeć zlecenie o wartości 10 000 € i generować zyski, jakie byśmy osiągnęli wymieniając gotówkę za tę drugą kwotę. Z tego powodu nawet najmniejszy ruch kursu w danej chwili może znacząco wpłynąć na zysk lub stratę osoby handlującej w czasie rzeczywistym.

Zwracanie uwagi na kalendarz ekonomiczny

Należy również mieć świadomość, że w zdecydowanej większości przypadków wiąże się on z budową zaawansowanych strategii bazujących na analizie technicznej – a konkretnie wszelkiego rodzaju wskaźnikach, oscylatorach, analizie wolumenu oraz oczywiście formacjach price action.

Mimo wszystko, w przypadku handlu z apetytem na ryzyko nie można również zapominać o analizie fundamentalnej. Każdy trader tego typu powinien bowiem codziennie, przed rozpoczęciem handlu, spojrzeć na kalendarz ekonomiczny.

Ważne wydarzenia gospodarcze, takie jak Nonfarm Payrolls w kontekście par walutowych z dolarem amerykańskim, publikacje zapasów ropy w kontekście tego surowca czy wszelkiego rodzaju decyzje Amerykańskiej Rezerwy Federalnej dla większości rynków finansowych, to okres wyraźnie zwiększonej zmienności.

W efekcie to właśnie wtedy dochodzi do największych ruchów cenowych, co oznacza, że można w kilka minut najwięcej zarobić, ale również ponieść najdotkliwszą stratę, którą będzie trudno odrobić do końca sesji, a nawet przez następne dni. Na dodatek, w takich momentach, analiza techniczna nierzadko przestaje być zasadna.

Dążenie do bogactwa za pomocą procentu składanego

Na koniec warto zauważyć, że traderzy handlujący krótkoterminowo z reguły świetnie zdają sobie oni sprawę jak potężną broń stanowi procent składany, o którym już sam Albert Einstein twierdził, że jest on “największym wynalazkiem ludzkości” lub “ósmym cudem świata”. Stopy procentowe i waluty

Jak działa procent składany w przypadku handlu w czasie rzeczywistym? Otóż, załóżmy tutaj, że naszym celem jest osiąganie 3% zysku podczas każdej sesji. Przy zastosowaniu wspomnianej dźwigni finansowej, jest to jak najbardziej możliwe do zrealizowania. Tak więc, aby zacząć naszą przygodę z tradingiem, zakładamy konto u wybranego brokera, wpłacamy zaledwie 1000 złotych i każdego dnia handlujemy za całą tę kwotę wraz z odsetkami.

Czas teraz odpowiedzieć na nurtujące wszystkich pytanie – czy przy takich założeniach w ciągu roku można osiągnąć milion złotych zysku? Okazuje się, że tak. Z obliczeń wynika, że potrzebne do tego jest 234 dni roboczych. Poniżej potwierdzenie w formie działania wg wzoru:

1000 PLN * (1+0,03)^234 = 1 009 045,10 PLN

Natomiast w obecnym roku kalendarzowym jest 250 dni roboczych, co oznacza, że nawet 16 razy możemy nie wygenerować wymaganego zysku i to osiągnąć. W teorii jest to więc jak najbardziej możliwe. Oczywiście zawsze mamy dwie strony medalu. Oznacza to, że na tradingu pełnym adrenaliny można nie tylko zarobić fortunę, ale i sporo stracić.

Kto nadaje się na tradera celującego w wyższą stopę zwrotu?

Zacznijmy od tego, że spekulant nastawiający się na trading z większym dreszczykiem emocji, musi poświęcać znacznie więcej czasu na handel niż typowy inwestor długoterminowy.

Oznacza to, że tego typu trading nie może być zajęciem dla osób pracujących na etacie przez 8 godzin dziennie od 9.00 do 17.00, którzy nie mają możliwości w tej części dnia rzetelnie podejść do analizy instrumentów inwestycyjnych.

Ponadto, tego typu trader, jak łatwo się domyślić, musi akceptować wyższy poziom ryzyka utraty kapitału. Spekulant musi więc liczyć się z tym, że nie każda transakcja na rynku przyniesie mu zysk, a prawdopodobnie nawet zdarzą się dni, które w ogólnym rozrachunku zakończą ze stratą. Trader ze słoikiem banknotów

Z takim ryzykiem tym wypadku trzeba po prostu się pogodzić. Ponadto, należy poświęcić dużo uwagi zagadnieniu zarządzania kapitałem. W innym przypadku, gdy spekulant z apetytem na ryzyko nie będzie w stanie sobie poradzić z kwestią nieudanych wejść, szybko się znajdzie na najlepszej drodze do bankructwa.

Nie ma zatem żadnych wątpliwości, że trading z apetytem na ryzyko i ponadprzeciętnie wysoką stopę zwrotu, to naprawdę wymagające zajęcie, w którym tak naprawdę sprawdzą się tylko nieliczni, wyjątkowo uzdolnieni oraz doświadczeni spekulanci.

To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!

OTWIERAM KONTO DEMO

Jakub Bandura
Redaktor portalu TradersArea.pl. Wiedzę z zakresu inwestowania oraz rynków finansowych zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta analizy technicznej oraz statystyki.