Pod koniec czerwca 2021 chiński rynek mocno podminował sytuację Bitcoina, przez co obniżył się do 28 tysięcy dolarów. Część ludzi może zastanawiać, dlaczego akurat w takim momencie nastąpiło załamanie tej kryptowaluty na rynku chińskim. Co więcej, rząd chiński wezwał banki chińskie do niewypłacania wartości Bitcoina, oraz do zaprzestania wszelkiego handlu i transakcji Bitcoina. Część ekspertów uważa, że zbiegło się to z setną rocznicą partii komunistycznej, dzięki czemu będzie to jasny przekaz dla świata, iż Chiny nie akceptują Bitcoina i chcą spróbować swoich sił w tworzeniu kryptowaluty, o nazwie Yuan Coin. Co z przyszłością Bitcoina na rynku chińskim? Dowiemy się o tym w poniższym artykule.
Bitcoin a Yuan Coin – podobieństwa i różnice
O Bitcoinie można powiedzieć, że w pewnym sensie wdarł się do popkultury i jest powszechnie znaną kryptowalutą. Nawet osoby raczej nie śledzące wirtualnych walut na co dzień, mogły słyszeć nawet samo hasło Bitcoin. Czym w takim razie jest Yuan Coin? Dokładniej zwana Yuan Chain Coin, to chińska odpowiedź na Bitcoina. Yuan Coin działa na platformie Ethereum. Na początku lipca 2021 kurs tej waluty waha się w granicach 0,04 zł. Założeniem Yuan Coin jest zastąpienie faktycznej waluty będącej aktualnie w obiegu chińskim, a której wykorzystanie zmniejszyło się drastycznie. Praktycznie każdy korzysta teraz z rozmaitych platform płatniczych, więc powoli gotówka przestaje mieć sens. Po to właśnie powstał Yuan Coin.
Waluta ta powstała mniej więcej w 2014 roku, ale dopiero w pierwszym kwartale 2021 roku rząd chiński wystartował z próbnym wypuszczeniem tej waluty i sprawdzeniem, jak będzie na nią reagował chiński rynek. Przedstawiciele rządowi Chin zauważają, że produkcja gotówki i jej przechowywanie jest droższe od wersji cyfrowej, dlatego rząd Chin stara się przyśpieszyć proces digitalizacji Yuana. Kolejnym faktorem przemawiającym za stworzeniem kryptowaluty, która będzie kontrolowana przez rząd, były obawy rządu chińskiego o ewentualne bankructwo dwóch chińskich gigantów platform płatniczych, czyli AliPay i WeChat Pay. Z uwagi na to, że obaj giganci są prywatnymi firmami, istnieje zagrożenie bankructwem, a to z kolei może wpłynąć na destabilizację rynku.
Głównym podobieństwem między Bitcoinem a Yuan Coinem jest technologia blockchain, na której oparte są obie te waluty. Jeśli chodzi zaś o różnice, to Bitcoin działa na swoim systemie, a Yuan z kolei opiera się na platformie Ethereum.
Podsumowanie
Obecnie Bitcoin otrzymuje na rynku chińskim solidne baty, mówiąc delikatnie. A to z kolei wpłynęło na ruchy inwestorów w kontekście Bitcoina właśnie i na spadek jego ceny. Jest to niepokojący trend, tym bardziej że Chiny w tym samym czasie próbują wprowadzić na swój rynek Yuan Coina, stawiając rywali płatniczych w o wiele mniej korzystnej sytuacji niż dotychczas, skutecznie blokując możliwości operowania Bitcoinem na platformach płatniczych w Chinach. Częściowo może to być postrzegane jako kolejny krok w celu zabrania obywatelom Chin możliwości wolnego wyboru waluty, którą chcą płacić – zarówno w sieci, jak i w prawdziwym życiu. W związku z tym, rynki światowe również reagują negatywnie na wieści o wstrzymywaniu transakcji Bitcoinem w Chinach przez rząd, bo z drugiej strony, cały sens kryptowalut miał polegać na decentralizacji i pełnej niezależności od jakiegokolwiek rządu. Sytuacja Bitcoina w Chinach pokazuje jednak, że temu państwu nie bardzo odpowiada taki koncept płatniczy i częściowo dlatego próbują wprowadzić Yuan Coina do obrotu, dzięki czemu mieliby o wiele większą kontrolę nad wartością takiej waluty oraz mogliby reagować na wszelkie wahania rynkowe w pozostałych sektorach. Na pewno warto zwrócić uwagę na to, jak będzie się rozwijać sytuacja Yuan Coina w nadchodzącym półroczu, oraz czy Chiny zmienią zdanie na temat Bitcoina i pozostałych kryptowalut na ich rynku, czy będą na siłę forsować jedyną słuszną w mniemaniu chińskiego rządu walutę, jaką jest Yuan Coin. Pozostaje nam czekać na rozwój sytuacji na rynkach chińskich i światowych.
