Stablecoiny to cyfrowe aktywa, które mają na celu zapewnienie stabilnych cen danej kryptowalucie i najczęściej zabezpieczone są walutami fiducjarnymi, takimi jak dolar czy euro. Pozwalają użytkownikom tanio i szybko przenosić wartość na całym świecie przy zachowaniu stabilnego kursu. Ułatwiają one bezpieczeństwo zakupu oraz umożliwiają inwestowanie w inne waluty cyfrowe.
Czy stablecoiny to przyszłość branży płatniczej? O tym na kanale Comparic Rynki, Marcin Wenus – redaktor naczelny Comparic24.tv porozmawiał z Piotrem Misiurkiem – ekspertem od technologii blockchain i kryptowalut, założycielem bloga ZrozumiecBitcoina.pl.
Jak działają stablecoiny? – rozmowa Marcina Wenusa z Piotrem Misiurkiem
Praktycznie każda osoba interesująca się kryptowalutami słyszała o stablecoinie Tether, który jest odzwierciedleniem cyfrowym dolara amerykańskiego i jego kurs porusza się mniej więcej jak USD.
Czy taka jest zasada działania stablecoinów?
Dokładnie tak, są to tokeny, które mają na celu zachowanie stabilnego kursu do walut tradycyjnych, najczęściej do dolara amerykańskiego. Tether powstał wiele lat temu, w takim celu by zrealizować zysk z inwestycji w kryptowaluty (na przykład w Bitcoina), ale przy tym nie wychodząc z inwestycji do waluty FIAT – choćby ze względu na kwestie podatkowe lub dlatego, iż chcemy przenieść środki na inną, zagraniczną giełdę.
Obecnie sytuacja się powoli zmienia i wydaje się, że osoby spoza świata kryptowalut, także w niedalekiej przyszłości będą korzystać z kryptowalut. Ich zaletami jest choćby fakt, że można je szybko, łatwo i bezproblemowo przesyłać w ujęciu międzynarodowym. Drugą zaletą są produkty finansowe DEFI powstałe w oparciu o stablecoiny. Lokaty w produktach DEFI są znacznie bardziej opłacalne niż te oferowane przez tradycyjną bankowość – odsetki są po prostu wyższe. Warto dodać, że są one zmienne, w okresie Hossy wynoszą od kilkunastu do kilkudziesięciu procent, a w okresie Bessy 3-4%.
Na ile bezpieczna jest taka lokata w produktach DEFI?
Należy mieć świadomość, że w kontekście DEFI nie ma obecnie regulacji – teoretycznie każdy więc może być oszustem. Za bezpieczeństwo środków odpowiada jednak smart kontrakt, czyli program komputerowy zapisany na blockchain. W praktyce nawet twórcy tego rozwiązania nie są w stanie tych środków wypłacić. Jedynym ryzykiem są więc ataki hakerskie – że ktoś znajdzie błąd w smart kontraktach i będzie mógł wypłacić te środki. Dlatego warto korzystać z rozwiązań DEFI, które funkcjonują na rynku od dłuższego czasu i wartość środków w nich przechowywanych sięga milionów lub nawet miliardów dolarów.
Dlaczego? Ponieważ, skoro tak duży kapitał jest przechowywany w takim produkcie, to musiało już być mnóstwo hakerów, którzy chcieli go wykraść. Jeśli ponieśli oni klęskę, to system najprawdopodobniej jest wolny od jakichkolwiek błędów krytycznych. Co więcej, można się ubezpieczyć, że otrzymamy zwrot naszych środków, jeśli zostałyby wykradzione w wyniku ataku hakerskiego na lokatę.
Na czym opierają się stablecoiny znajdujące się w produktach DEFI?
Generalnie dla wszystkich stablecoinów istnieją rynki do kryptowalut. Zmienność jest jednak bardzo niska.
Na czym się jednak opierają?
W przypadku Tethera, emitent ogłosił światu, że na jego koncie bankowym wpłacono daną sumę miliardów dolarów i taką samą ilość Tetherów wyemitowano na blockchain. Łańcuch blockchain jest transparentny, widzimy więc ile Tetherów się na nim znajduje. Natomiast nie możemy mieć pewności czy na koncie bankowym znajduje się taka sama kwota i każdy token ma pokrycie w dolarze. To główne ryzyko stablecoinów.
Drugim zagrożeniem jest ryzyko regulacyjne. W najbliższej przyszłości należy spodziewać się powszechnej dyskusji na temat regulacji stablecoinów, ponieważ obecnie nikt nie ma nad nimi żadnej kontroli. W konsekwencji, im więcej ludzi będzie uciekało z banków do stablecoinów, tym bardziej aktywni będą regulatorzy. Stablecoiny są scenralizowane, stworzone przez daną firmę, która podlega konkretnej jurysdykcji. Regulator może więc teoretycznie podjąć działania w celu zablokowania tego systemu.
Istnieje jednak kilka sposobów, aby stworzyć stablecoiny, które omijają te zagrożenia. Najpopularniejszym jest stablecoin Dai, stworzony o zastaw z kryptowalut.
Jak on działa?
Po pierwsze, aby wyemitować taką monetę, trzeba wpłacić depozyt w kryptowalutach (najczęściej w ETH), który będzie wart minimum 1,5 razy tyle co wartość emitowanych przez nas Dai. Czyli, jeśli chcemy stworzyć 100 Dai o wartości 100 dolarów, musimy wpłacić depozyt o wartości co najmniej 150 USD w ETH. Dlaczego? Ze względu na dużą zmienność cen kryptowalut, system zabezpiecza się tak przed Bessą na rynku.
Co stanie się, jeżeli wystąpi krach na rynku kryptowalut i dla przykładu kurs ETH spadnie o 90%?
Otóż warto wpłacić depozyt znacząco większy niż 150% wartości w dolarach, ponieważ 150% jest momentem krytycznym, w którym system stara się jak najszybciej skupić monety z rynku, upłynnić je i zlikwidować tę pozycję. W konsekwencji, jeśli kupiliśmy 100 Dai za ETH o wartości 150 dolarów, to system stara jak najszybciej się je sprzedać za kwotę odrobinę mniejszą od wartości rynkowej (na przykład za 140 dolarów). Następnie skupuje on 100 Dai z rynku i je niszczy (aby każdy zakup miał pokrycie na rynku), a reszta z zainwestowanych w nadmiarze środków zostaje zwrócona emitentowi tych 100 Dai. Jeśli jednak kupiliśmy 100 Dai za kwotę 200 dolarów w ETH, to nasz depozyt leży bezpiecznie i może cały czas zyskiwać na wartości, jeśli na rynku kryptowalut panuje Hossa.
W takim razie w jakim celu emitować te stablecoiny, skoro kosztują one więcej niż wynosi ich wartość?
Otóż, często inwestycja w BTC czy ETH jest długoterminowa.
Co możemy robić z tymi kryptowalutami?
Z reguły one wyłącznie leżą bezczynnie w naszym cyfrowym portfelu. Możemy jednak także wyemitować z nich Dai i wtedy, gdy zyskuje na wartości, możemy tymi środkami dalej operować – na przykład umieścić na lokatę czy kupić więcej BTC lub ETH, za które kupimy następnie więcej Dai – występuje więc zjawisko naturalnej dźwigni finansowej, która działa dopóki kryptowaluty zyskują na wartości.
Co jednak w przypadku Bessy na rynku kryptowalut? Czy stablecoiny nie wywołają wtedy flash crash?
Taka sytuacja miała już miejsce rok temu – cena Bitcoina i Ethereum spadła w ciągu paru godzin dziesięciokrotnie. Musimy więc być świadomi, że takie ryzyko istnieje, dlatego warto posiadać wyraźnie większy depozyt niż 150%. W przypadku krachu, który wystąpił rok temu, system likwidacji depozytów Dai po prostu uległ zawieszeniu. Sieć była tak przeciążona, iż nie dało się znajdować kupców na te depozyty – w praktyce sprytni gracze kupowali ETH za zaledwie kilka dolarów, system został więc zawieszony, a depozyty i nie miały pokrycia w rzeczywistej wartości. Jednak, gdy powstał ten debet w systemie, to twórca systemu – MakerDAO wyemitował własne akcje, sprzedał je na rynku za Dai, skupił w ten sposób Dai bez pokrycia i system wrócił do poziomu równowagi.
Nagranie z rozmowy dostępne jest pod tym adresem:
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!