Za nami kolejny, tym razem liczący zaledwie trzy sesje, tydzień na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W ostatnich dniach na polskim rynku akcji mieliśmy do czynienia z mieszanymi nastrojami. Ostatecznie, indeks WIG20 zakończył minione pięć dni handlowych 0,6% na minusie.
Nie zmienia to faktu, iż w przez ten tydzień można było wygenerować zarówno dodatnią, jak i ujemną stopę zwrotu z inwestycji na największych spółkach. Akcje których spółek dały zarobić, a jakie podmioty, spośród tych o największej kapitalizacji, poradziły sobie zdecydowanie najgorzej? Przekonamy się poniżej:
Wiceprezes CCC kupuje akcje spółki – kurs mocno w górę
Zdecydowanym zwycięzcą pierwszego majowego tygodnia, spośród spółek wchodzących w skład indeksu WIG20, okazało się CCC. Za silny wzrost kursu akcji tego polskiego obuwniczego giganta odpowiadają czwartkowa i piątkowa sesja.
Przyczyną tej zwyżki jest natomiast czwartkowy poranny komunikat spółki, że Karol Półtorak, wiceprezes CCC, na sesji 2 maja kupił 30 tysięcy akcji tego podmiotu po średniej cenie 44,4 PLN.
Łącznie menedżer wydał na ten cel 1,33 miliona złotych. Warto również dodać, że według stanu na dzień 17 kwietnia do Karola Półtoraka należało 5500 akcji CCC. Jak więc łatwo się domyślić, fakt że wiceprezes CCC zdecydował się na zakup tak dużego pakietu akcji swojej spółki, silnie zadziałał na wyobraźnię inwestorów.
W konsekwencji, oni także uwierzyli w potencjał polskiego obuwniczego giganta, a jego akcje w czwartek i piątek zanotowały spektakularny wzrost. Ostatecznie papiery wartościowe CCC zyskały w pierwszym tygodniu maja aż 9%, osiągając przy tym zarazem najwyższą wartość od lipca 2022 roku.
Akcje LPP mocno drożeją kolejny tydzień z rzędu
Kolejny bardzo udany tydzień ma za sobą również LPP. Zacznijmy od tego, że akcje tej polskiej grupy modowej wystrzeliły już w czwartek, 27 kwietnia, po opublikowaniu raportu finansowego za rok obrotowy 2022/2023, który okazał się znacznie lepszy od oczekiwań analityków.
We wtorek, 2 maja euforia z końcówki ubiegłego tygodnia nadal udzielała się inwestorom. W czwartek doszło zaś do korekty. W piątek jednak błyskawicznie na rynku pojawił się nowy impuls wzrostowy.
W godzinach porannych media obiegła bowiem informacja, że analityk Trigon DM, Grzegorz Kujawski, w raporcie z 28 kwietnia, podwyższył cenę docelową akcji LPP do 16 250 złotych z 14 500 PLN i podtrzymał rekomendację „kupuj”.
W raporcie analityk wskazał, że: „w najtrudniejszym dla konsumenta okresie przechodzenia przez wysoką inflację i szczytu kosztów sourcingu grupa LPP zaprezentowała dobry outlook na pierwszy kwartał, mocny guidance na tegoroczne wyniki oraz zarysowała rosnącą trajektorię rentowności w kolejnych latach”.
Tak obiecująca rekomendacja nie mogła ujść uwadze inwestorów. W efekcie, akcje LPP zanotowały dziś wyraźny wzrost i zakończyły pierwszy tydzień maja 4,2% na plusie.
Zaskakująca przecena akcji Dino Polska
Na drugim biegunie zupełnie niespodziewanie znalazły się w tym tygodniu akcje Dino Polska. Zacznijmy jednak od tego, że jeszcze we wtorek 2 maja papiery wartościowe tej polskiej sieci handlowej zanotowały wzrost i nawet osiągnęły swoje historyczne maksimum. Rekordowy kurs przyjął wartość 431,80 PLN za akcję.
W czwartek doszło jednak do korekty – kurs Dino Polska spadł poniżej 415 złotych za walor. Następnie, po zakończeniu wczorajszej sesji, sieć handlowa opublikowała swój raport finansowy za pierwszy kwartał bieżącego roku.
Okazało się, że spółka nie pierwszy już raz pozytywnie zaskoczyła wynikami. Konkretnie rzecz biorąc, w pierwszym kwartale zysk netto spółki wzrósł aż o 41,4% w relacji rok do roku, do poziomu 270,7 miliona złotych. Analitycy spodziewali się zaś, że zysk przyjmie wartość 256,3 miliona PLN.
Lepsze od oczekiwań były też inne parametry finansowe. Zysk operacyjny wyniósł 262,9 miliona złotych, co przełożyło się na wzrost rok do roku aż o 42,9%. Jednocześnie, był o 7% wyższy od prognoz analityków.
Zysk EBITDA okazał się zaś o 5,5% wyższy od rynkowego konsensusu i wyniósł 458,2 miliona PLN. Dla porównania, rok wcześniej osiągnął on wartość 332,82 miliona złotych. Przychody, które w ujęciu rocznym wzrosły aż o 43,8%, do 5,54 miliarda PLN, były natomiast o 2,1% lepsze niż spodziewali się eksperci.
Pomimo wyników finansowych, które wyraźnie przewyższyły oczekiwania analityków, akcje Dino Polska podczas dzisiejszej sesji wyraźnie potaniały. Dlaczego? Eksperci zwracają uwagę, że w raporcie kwartalnym widać presję kosztową, a zapowiadane wcześniej przez spółkę utrzymanie w tym roku płaskiej marży EBITDA może okazać się bardzo wymagające.
Analityk DM BOŚ rekomenduje sprzedaż akcji Dino Polska
Ponadto, dziś przed rozpoczęciem sesji giełdowej, media obiegła informacja, że analityk Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska, Jakub Viscardi, w raporcie z 28 kwietnia, obniżył rekomendację dla Dino Polska do „sprzedaj” z „trzymaj”. Warto jednak zauważyć, że jednocześnie analityk, podniósł cenę docelową akcji spółki w horyzoncie 12-miesięcznym do 380,7 z 356,9 PLN.
Jakub Viscardi uważa, że zaplanowane ostatnio obniżenie tempa uruchamiania nowych sklepów w połączeniu z wymagającą ubiegłoroczną bazą w ujęciu like-for-like może się odbić niekorzystnie na dynamice tegorocznej sprzedaży rok do roku.
Ponadto, według analityka, wzrost kosztów produkcji pod wpływem inflacji skutkuje presją cenową ze strony dostawców, a to w połączeniu z silną konkurencją dyskontów prowadzi do rozwodnienia marży zysku brutto na sprzedaży.
W konsekwencji, choć wyniki finansowe Dino Polska za pierwszy kwartał znacząco przebiły oczekiwania ekspertów, to inwestorzy podzielili zdanie analityka Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska – akcje spółki wyraźnie się przeceniły drugą sesję z rzędu.
Ostatecznie papiery wartościowe Dino Polska zakończyły pierwszy tydzień maja 3,9% na minusie.
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!