Jak doskonale wiemy, globalny rynek kapitałowy składa się z wielu rynków finansowych, które zawsze – w mniejszym lub większym stopniu – wzajemnie od siebie zależą. Nie jest to ani trochę zaskakujące, że we współczesnym świecie zmiana cen jednych, bardzo istotnych aktywów, wpływa na kurs drugich. Oczywiście w danym okresie takie oddziaływanie może ulegać zmianie, lecz nie da się zaprzeczyć, że ono istnieje. A to oznacza, że można wykorzystywać je w tradingu.
Z tego powodu strategie uwzględniające korelacje rynkowe i międzyrynkowe zyskały dość dużą popularność jako metody dokonywania transakcji na rynkach o dużej płynności i niskich kosztach transakcyjnych. Ich niewątpliwą zaletą jest fakt, iż nie wymagają użycia tradycyjnych wskaźników analizy technicznej. Wiele osób twierdzi, że dostrzeganie takich korelacji daje im ewidentną przewagę w handlu, zwłaszcza jeśli mowa o tradingu długoterminowym.
Najczęściej traderzy zwracają jednak uwagę na korelacje międzyrynkowe oraz te występujące na rynku walutowym. Co natomiast z surowcami? Przecież między metalami wydobywanymi w podobnych częściach świata czy zbożami uprawianymi w tych samych regionach muszą występować pewne zależności, prawda? W końcu na ich produkcję wpływają w zasadzie identyczne czynniki. Jakie zatem mamy podstawowe korelacje na rynku surowcowym? Przekonamy się w dalszej części tekstu. Zacznijmy jednak od wyjaśnienia jak w ogóle działają korelacje.
Korelacja – co to znaczy?
Korelacje to silne zależności pomiędzy dwiema zmiennymi. Dla przykładu, w przypadku rynku walutowego skorelowane mogą być pary walutowe. Na podstawie korelacji inwestor jest w stanie określić, czy między dwoma walorami są jakieś współzależności, a jeśli tak, to jaki mają charakter. Dane instrumenty finansowe w danym czasie mogą poruszać się w tym samym kierunku lub w kierunku przeciwnym. Jeśli natomiast ich ruchy są w danym ujęciu czasowym zupełnie niezależne, nie ma mowy o występowaniu korelacji.
Współczynnik korelacji Pearsona
Stopień i kierunek korelacji wyraża się za pomocą współczynnika korelacji Pearsona. Oscyluje on w przedziale od -1 do 1, gdzie wartości -1 oraz 1 oznaczają silną, odpowiednio ujemną i dodatnią zależność. Idealna dodatnia korelacja dwóch instrumentów wynosi +1, natomiast doskonała korelacja ujemna -1. Jak można się domyślić tak wysoki stopień współzależności jest niemal nieosiągalny. Natomiast współczynnik korelacji wynoszący 0 opisuje sytuację, gdy nie będzie można odczytać żadnej zależności.
Korelacja ma charakter dodatni, gdy badane instrumenty finansowe poruszają się w tym samym kierunku. Jeśli wartość korelacji jest bliska jedności, ich ceny będą poruszały się w bardzo podobny sposób. Natomiast w przypadku korelacji ujemnej dane walory poruszają się w absolutnie przeciwnym kierunku, ale ich wykresy kształtem są do siebie podobne.
Kiedy występują silne korelacje?
Powszechnie zakłada się, iż naprawdę silna korelacja dodatnia wtedy, kiedy wynik znajduje się w przedziale od 0,9 do 1. Z kolei bardzo silna korelacja ujemna ma miejsce, kiedy wynik znajduje się w przedziale od -0,9 do -1. Tak skrajne wyniki nie zdarzają się jednak często.
Należy przy tym pamiętać, że ze względu na to iż ważne są w nim nie tylko średnie wartości danego instrumentu, ale także jego bieżąca wartość, współczynnik korelacji Pearsona jest bardzo wrażliwy na skrajne obserwacje. Oznacza to, że w zależności od przyjętego okresu badawczego, wartość tego współczynnika może zmieniać swoją wartość a w niektórych przypadkach nawet obierać przeciwny niż do tej pory kierunek.
Czas więc przejść do korelacji na rynku surowcowym. Zacznijmy od najpopularniejszej z nich, czyli:
Złoto i srebro
Nie jest żadną tajemnicą, że rynki dwóch najpopularniejszych metali szlachetnych są ze sobą mocno skorelowane. W tym przypadku to złoto jest dominującym rynkiem, dzięki czemu ten kruszec mocno wpływa na ceny srebra. W ciągu minionych 30 lat średni współczynnik korelacji między tymi surowcami wyniósł 0.73. Zdarzały się jednak lata, gdzie jego wartość przekraczała nawet 0.82, co czyni złoto i srebro najbardziej skorelowanymi aktywami spośród popularnych w tradingu surowców.
W efekcie, należy mieć świadomość, że złoto jest bardziej płynne, co przekłada się na nieco niższy poziom zmienności w przypadku tego metalu szlachetnego. Srebro natomiast podlega większym wahaniom cen. Nierzadko zdarza się więc sytuacja, w której kurs złota wzrósł o 1%, natomiast cena srebra w tym samym czasie poszybowała w górę o około 1,4%.
Warto jednak zwrócić uwagę, że zazwyczaj korelacja ta wykazuje słabość w okresach kryzysów gospodarczych. Wtedy z reguły siła nabywcza pieniądza spada, obniżeniu ulegają stopy procentowe, sytuacja na giełdach papierów wartościowych staje się niestabilna, co sprawia, że ludzie zaczynają kupować złoto w celu ochrony kapitału, dzięki czemu jego kurs rośnie. Srebro może wtedy nie wygenerować podobnego ruchu wzrostowego, ponieważ w pierwszej kolejności jest ono towarem przemysłowym i popyt na nie w danym momencie po prostu spada.
Pozostałe korelacje surowcowe, na które warto zwrócić uwagę
Warto zwrócić jeszcze uwagę na dwie inne korelacje, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się zaskakujące. Pierwszą z nich jest srebro i miedź, a drugą – miedź i platyna. Silna korelacja srebra i miedzi, wynosząca w ostatniej dekadzie średnie 0.75, nie powinna być jednak traktowana jako coś niecodziennego. Warto bowiem zauważyć, że sporą część wydobycia srebra stanowi właśnie eksploatacja rudy miedzi. Bardzo często zawierają one bowiem 1-2% dodatków tego metalu szlachetnego. Taka sytuacja ma miejsce między innymi w Legnicko-Głogowskim Okręgu Miedziowym, dzięki czemu Polska jest czołowym światowym producentem srebra.
Korelacja między miedzią a platyną jest jeszcze wyższa. W ubiegłej dekadzie wyniosła ona aż 0.81. Okazuje się jednak, że spora część tego niezwykle rzadkiego i cennego metalu szlachetnego jakim jest platyna, także wydobywana jest dzięki eksploatacji rud miedzi, dzięki czemu jej produkcja ściśle wiąże się z tym szerzej dostępnym, popularnym surowcem.