Początek roku na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie z całą pewnością wygląda interesująco. Wystarczy spojrzeć na wykres indeksu WIG20 i już mamy pewność, że ostatnie tygodnie upływają pod znakiem zwiększonej zmienności, a na dodatek silne ruchy cenowe pojawiają się w obu kierunkach, co oznacza, iż na rynku pojawiają się liczne okazje do wejścia w pozycję.
Ostatnie dni nie był jednak najlepsze dla posiadaczy pozycji długich. Czego możemy się spodziewać po ostatnich sesjach stycznia na GPW? Zapraszam do analizy indeksu WIG20:
WIG20 już poniżej 2300 i EMA 200
Indeks WIG20 w ciągu ostatniego miesiąca charakteryzuje się imponującą zmiennością. Najpierw, 20 grudnia ubiegłego roku, z okolic 2170 punktów, rozpoczął on potężny ruch wzrostowy. Trwał on konsekwentnie aż do 13 stycznia. Wtedy cena testowała poziom 2420 pipsów.
Tego dnia byki przeszły jednak do gwałtownego kontrataku. Jego siła rażenia okazała się potężna, trwa on cały czas. Podczas dzisiejszej sesji kurs indeksu WIG20 niespodziewanie znalazł się poniżej poziomu 2300, a także wykładniczej średniej kroczącej EMA 200. W tej chwili oscyluje on w granicach 2280.
Co powoduje spadki?
Spadki w tym tygodniu napędzają takie spółki, jak CCC, LPP oraz Grupa Lotos. Warto także zauważyć, że w bardzo słabej kondycji są obecnie giełdy amerykańskie, co z całą pewnością rzuca cień na sentyment do europejskich akcji, a zwłaszcza do Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, bowiem największe rodzime spółki podatne są na przepływy kapitału zagranicznego. Dodatkowo, inwestorów niepokoją rekordowe liczby dziennych przypadków zakażenia koronawirusem oraz zaostrzenie sytuacji na linii Rosja-Ukraina.
Scenariusze na najbliższe sesje
Co dalej? Jeśli spadki w ciągu najbliższych dwóch sesji nie zostaną wyhamowane i cena nie powróci powyżej 200-okresowej średniej EMA i poziomu 2300, może dojść do naprawdę potężnej dalszej wyprzedaży. Kolejny poziom wsparcia znajduje się bowiem dopiero w okolicy 2230 punktów – stanowił on opór w pierwszej połowie grudnia. Jeżeli jednak sprzedający poradzą sobie i z nim, może nas czekać nawet przecena do okolic 2160 pipsów.
Natomiast szybka i silna zwyżka, która zaowocowałaby retestem poziomu 2420 punktów nie wydaje się w tym momencie realnym scenariuszem.
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!