Gry wideo w ostatniej dekadzie znacząco się rozwinęły. Już nie chodzi tylko o jakość technologii i oprawę wizualną, a raczej o oryginalne pomysły. Kilka razy w rok jedna niewielka produkcja podbija cały świat i zapewnia swoim twórcom ogromny przychód. Wystarczy, że zaproponuje to „coś” i może osiągnąć nawet taki sukces jak Minecraft, Among Us, czy Fall Guys. Gdzie w tym wszystkim są potężni wydawcy, którzy wydają dziesiątki, jeśli nie setki milionów dolarów na tworzenie gier, o których często zapomina się miesiąc po premierze? Większość z nich ma ogromny problem. Cały czas eksploatują swoje sprawdzone marki, a nowe projekty bardzo rzadko się przebijają. Owszem gry często zarabiają na siebie, ale o dużych sukcesach w ostatnich latach cisza. Problemu ten nie dotyczy iGamingu, gdzie ruletka została stworzona setki lat temu, a bawi tak samo do dzisiaj. Twórcy jedynie aktualizują oprawę i interfejs, a cała reszta pozostaje bez zmian.
Twórcy wpadli więc na pomysł odtworzenia legendarnych produkcji sprzed około dwóch dekad i więcej, które pokochali wszyscy starsi gracze. Znaczna większość graczy słyszała o wielu takich grach, które żyją w sercach starszych graczy pomimo tego, że dzisiaj wyglądają bardzo brzydko. Młodsi fani gier wideo odbijają się od tych produkcji, ponieważ są przyzwyczajeni do dzisiejszych standardów, których tamte produkcje w ogóle nie spełniają. W ten sposób powstała nowa moda w grach wideo — całkowite odnowienie produkcji, które zaspokoją potrzeby starszych, jak i młodszych odbiorców. Wybrane tytuły zostają całkowicie przekonwertowane, żeby wpasowały się w gusta wszystkich użytkowników. Z jednej strony zadanie wydaje się pójściem na łatwiznę, ale z drugiej — bardzo karkołomne. Poniżej przedstawione zostaną najgłośniejsze remake’i gier, które miały już swoją premierę oraz te, które zostały zapowiedziane.
1. Mafia: Definitive Edition
Mafia pojawiła się znikąd i zdobyła serca graczy na całym świecie. Kiedy seria GTA niepodzielnie panowała wśród produkcji z otwartym światem i gangsterską historią, wydawało się, że nikt nie może konkurować z Rockstarem. Twórcy z Czech zaserwowali swoim odbiorcom przepięknie napisaną, poważną historię, od której nic nie odciąga uwagi graczy. Walkę z GTA zgrabnie ominięto i dzisiaj mało kto porównuje te dwie serie.
Gra została wydana w 2002 roku i (wtedy) prezentowała przepiękną oprawę graficzną. Dzisiaj jednak mocno się zestarzała, sprawiając, że młodsi gracze omijali szerokim łukiem jedną z najlepszych historii gangsterskich XXI wieku. Jak łatwo można się domyślić, odświeżona wersja wzbudziła ogromne zainteresowanie graczy. Zdecydowano się zbudować grę od nowa, ale nie zmieniono żadnych kluczowych aspektów zabawy. Dlatego otrzymano tę samą historię, to samo miasto i te same misje z wykorzystaniem najnowszych rozwiązań technologicznych.
2. Mass Effect: Legendary Edition
Trylogia Mass Effect to niedościgniony wzór tworzenia gier akcji w kosmosie. Mówi się nawet, że legendarne studio Bioware skończyło się właśnie na tej serii. Dzisiaj śmiało można powiedzieć, że trylogia z komandorem Shepardem jest dla gier wideo tym, czym dla kinematografii Gwiezdne Wojny. Wielowątkowa, spektakularna historia, w której szerzej nieznany bohater staje się coraz ważniejszą postacią w uniwersum, żeby na samym końcu decydować o losach wszechświata. Obok tej gry po prostu nie można przejść obojętnie.
Pomimo tego, że pierwsza część serii miała miejsce w 2007 roku, dzisiaj bardzo mocno się zestarzała. Dlatego ogromnej części graczy trudno jest przebić się przez archaiczną oprawę i mechanikę, żeby dotrzeć do drugiej i trzeciej części, które wyglądają już o wiele lepiej. Bioware zdecydowało się zbudować tę grę od podstaw, zapewniając całkowicie nową jakość zabawy. Dzięki temu już w maju 2021 roku każdy będzie mógł przeżyć jeszcze raz tę niezwykle interesującą historię. Twórcy zdecydowali się także odświeżyć dwie dalsze części. Kto wie — może po sukcesie Mass Effect: Legendary Edition fani doczekają się pełnoprawnej kontynuacji trylogii, o której coraz głośniej.
3. Seria Resident Evil
Resident Evil to jedna z najstarszych, nadal żyjących marek gier wideo. Japoński wydawca Capcom dokłada wszelkich starań, żeby kolejne części idealnie wpisywały się w zmieniające się wymagania graczy. Dlatego przez ponad 2 dekady można było zaobserwować kilka drastycznych zmian w rozgrywce, dzięki którym seria nadal utrzymuje się na topie. Pierwsza część gry miała swoją premierę w 1997 roku i oferowała niezwykle interesującą rozgrywkę typu survival horror, która wyznaczyła trendy na wiele następnych lat. Kolejne części były wydawane w 1998 i 1999 roku i bardzo mocno się zestarzały, sprawiając, że sięgali po nie jedynie najwięksi fani.
Capcom zdecydował się na odświeżenie serii, wydając najpierw prosty remake Residen Evil 0, aby następnie zaprezentować całkowicie zbudowane od nowa części drugą i trzecią. Powrót do korzeni survival horrorów z przepięknie zrealizowaną oprawą graficzną i odnowioną mechaniką rozgrywki okazał się sporym sukcesem i najprawdopodobniej już niedługo można się spodziewać odświeżenia prawdopodobnie najcieplej przyjętej czwartej części serii.
4. Final Fantasy XII
Seria Final Fantasy obrosła legendą, a siódma odsłona kultem. Potężna gra, która w 1997 roku instalowała się z aż siedmiu płyt CD i zapewniała niezapomnianą przygodę na około 100 godzin, do dzisiaj jest niedoścignionym wzorem dla większości producentów.
Remake gry został podzielony na kilka części. Pierwsza odsłona miała premierę w 2020 roku i okazała się sporym sukcesem, a w wielu plebiscytach wygrała na najlepszą grę roku. Dzięki temu można być pewnym, że kolejne części gry będą zapewniały podobny poziom jakości i co najważniejsze — z pewnością się ukażą.
5. Diablo II: Resurrected
Diablo to gra, która stworzyła nowy gatunek — hack & slash. Druga część rozwinęła wszystko i zapewniła niezwykle prostą, aczkolwiek rozbudowaną rozgrywkę na kilkadziesiąt godzin. Przemierzanie Sanktuarium i walka z tysiącami przeciwników przy bardzo przewidywalnej, ale interesującej historii było czymś niepowtarzalnym. Blizzard zdecydował, że przed premierą czwórki dostarczą graczom to, na co najbardziej czekają — powtórzenie sukcesu dwójki.
Diablo II: Resurected ma pojawić się w 2021 roku, a miliony fanów tej kultowej gry z pewnością powrócą na doskonale znane im lokacje, żeby ponownie walczyć z Mefistem, Diablo i Baalem. To się chyba nigdy nie znudzi.