Bitcoin, a w zasadzie cały rynek kryptowalut, zdecydowanie może zaliczyć drugą połowę marca do udanych. Największe wrażenie kurs BTC zrobił pod koniec weekendu, kiedy jego cena po prostu wystrzeliła. Ogólnie BTC do dzisiejszego dnia może poszczycić się serią 8 wzrostowych sesji z rzędu, w ciągu których zyskał ponad 13,5%.
Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy było weekendowe niepowodzenie zwolenników wprowadzenia do pakietu regulacyjnego Markets in Crypto Assets (MiCA) Unii Europejskiej kontrowersyjnego zapisu, który zakazywałby kopani kryptowalut typu proof-of-work (PoW).
Parlament Europejski mówi “nie” przepisom zakazującym kryptowalut PoW
Propozycja kontrowersyjnego zapisu w MiCA
Proof-of-work, czyli dowód pracy, to protokół, na którym bazują niektóre aktywa cyfrowe, w tym Bitcoin i Ethereum. Wspomniana we wstępie problematyczna legislacja dotycząca stosowania kryptowalut PoW w Unii Europejskiej wymagałaby od dostawców walut przedstawiania między innymi szczegółowego planu zgodności z normami zrównoważonego rozwoju środowiska.
W przypadku Bitcoina i niektórych innych aktywów takie szczegóły w zasadzie nie mogłyby zostać ustalone, ponieważ nie istnieje żaden centralny operator ani indywidualny lub zbiorowy decydent. Jak doskonale wiadomo, sieci Blockchain, na których bazują kryptowaluty, są bowiem w pełni zdecentralizowane.
Całkowita porażka przeciwników kryptowalut
14 marca członkowie jednej z komisji Parlamentu Europejskiego zdecydowanie odrzucili pomysł włączenia do ustawy MiCA zapisu mówiącego o zakazie stosowania kryptowalut typu PoW – 32 osoby głosowały przeciwko, a 24 oddały głosy za. Ta druga grupa składała się w dużej mierze z członków frakcji Zielonych oraz Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów.
W czwartek Stefan Berger, poseł do Parlamentu Europejskiego wyznaczony do przedstawienia MiCA legislaturze, poinformował, że projekt regulacyjny przeszedł przez wyspecjalizowaną komisję i otrzymał mandat do analizowania go w spotkaniach trójstronnych – czyli przez Parlament Europejski, Komisję Europejską i Radę Europejską.
Mandat mógł jeszcze zostać podważony, jeśli co najmniej 10% wszystkich posłów Parlamentu Europejskiego (liczącego łącznie 71 członków) zagłosowałoby przeciwko niemu. W takim przypadku wymagana byłaby druga tura głosowania na kwietniowej sesji plenarnej.
Jeśli tak by się stało, dyskusja wokół kryptowalut proof-of-work przeniosłaby się na arenę polityczną wyższego szczebla i nie wiadomo jak mogłaby się potoczyć dalej sytuacja. Nawet jeśli nie zmieniłoby to wyniku głosowania, to niepotrzebnie opóźniłoby wejście w życie rozporządzenia MiCA bez kontrowersyjnego zakazu kopania kryptowalut za pomocą proof-of-work o co najmniej kilka miesięcy.
Projekt regulacyjny w obecnym kształcie nie został zaskarżony
W piątek Stefan Berger napisał na Twitterze, że termin zaskarżenia mandatu upłynął o północy, co oznacza, że zaproponowany przez niego projekt regulacyjny nie został zakwestionowany, a Unia Europejska pokazała “innowacyjną siłę”. W tym tygodniu rozpoczęły się natomiast trójstronne rozmowy pomiędzy Parlamentem Europejskim, Komisją Europejską i Radą Europejską na temat rozporządzenia MiCA.
Bitcoin wciąż pnie się w górę
Nikogo nie powinno raczej dziwić, że sromotna porażka przeciwników Bitcoina i innych kryptowalut typu proof-of-work w Parlamencie Europejskim podziałała niczym wiatr w żagle na rynku BTC. W efekcie już od 14 marca kurs najstarszej i najistotniejszej kryptowaluty wygenerował potężny impuls wzrostowy. W ciągu następnych dwóch tygodni jego kurs poszybował z okolic 37 600 dolarów do poziomu 48 100 USD, który byki testują już od poniedziałku.
W tej chwili cena oscyluje w granicach 47 300 dolarów. Mamy zatem do czynienia ze średnioterminową tendencją wzrostową.
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!
