Koszty pozyskania cennych informacji dla tradingu – czy zawsze zwracają się z nawiązką?

J2T Trade

Zarówno początkujący spekulanci, jak i doświadczeni traderzy, zadają sobie pytanie dotyczące tego, jakie siły rządzą rynkiem finansowym i jak uzyskać na nim przewagę nad innymi uczestnikami rynku.

W tym celu wykupują oni subskrypcje takich narzędzi jak realny wolumen czy pełny arkusz zleceń, nawiązują oni współpracę z dostawcami sygnałów rynkowych lub uczęszczają na kursy i szkolenia z tradingu.

Z reguły mówimy tutaj zatem o płatnych pomocach. Czy rzeczywiście w każdej sytuacji ich koszty w ujęciu długoterminowym zwracają się z nawiązką? A może korzystając z nich nieświadomie pomniejszamy swoje zyski, gdyż nie są one tak przydatne, jak sądziliśmy? Przeanalizujemy to zagadnienie poniżej:

Koszty korzystania z wolumenu rzeczywistego Wykres giełdowy ceny i wolumenu

Nie jest żadną tajemnicą, że wielu traderów chętnie korzysta z wolumenu i uważa go za bardzo użyteczne narzędzie, niezbędne w ich systemie handlowym. Czym jest wolumen rzeczywisty?

FP Markets

To całkowita ilość handlowanych akcji lub kontraktów w danym okresie. Każdemu kupującemu na giełdzie odpowiada sprzedający. Kiedy kupujący i sprzedający ustalą cenę odpowiednią dla obydwóch stron wtedy dochodzi do transakcji. Wszystkie transakcje między nimi są zliczane, jako wolumen. Jeżeli w ciągu jednego dnia zostanie dokonanych 50 transakcji to wtedy dzienny wolumen wybranej daty wynosi 50.

W zdecydowanej większości przypadków, u brokerów jedyny dostępny wolumen to wolumen tickowy. Wolumen tickowy prezentowany na danej platformie MetaTrader 4 lub MetaTrader 5 prezentuje ilość zmian ceny w danym okresie.

Jest to po prostu częstotliwość zawierania transakcji, która nie mówi jaki był wolumen transakcji, czyli jaka rzeczywiście była wartość obrotu. Wolumen tickowy jest dostarczany przez brokera i nie ma nic wspólnego z obrotem na regulowanym rynku terminowym. W praktyce jest on bezużyteczny jeżeli chcemy go zastosować przy wolumenowej analizie rynku.

Czy to się opłaca?

W efekcie, aby zaimplementować wolumen rzeczywisty do naszej platformy tradingowej musimy go wykupić od zewnętrznego dostawcy. W Internecie znajdziemy kilka popularnych firm oferujących dostęp do rzeczywistego wolumenu. Najbardziej znaną jest prawdopodobnie ClusterDelta. Koszt rzeczywistego wolumenu powinien zawierać się w przedziale od 15 do 30 złotych miesięcznie.

Czy ten koszt pozyskiwania wolumenu realnego zwraca się w naszym tradingu z nawiązką? Jeśli rzeczywiście go wykorzystujemy w naszej strategii tradingowej, czyli w efekcie pomaga on nam w zawieraniu i prowadzeniu zleceń – zdecydowanie tak. Opłata za niego nie jest wygórowana i nie wpływa znacząco na generowane przez nas zyski.

Koszt pełnego arkusza zleceń Zmartwiony trader handlujący na jednym instrumencie

Arkusz zleceń to zestawienie ofert kupna i sprzedaży konkretnych papierów wartościowych spółek notowanych na giełdzie. Jest on aktualizowany w czasie rzeczywistym i pozwala podejmować decyzje traderom inwestującym na rynku akcji.

Dostęp do pełnego arkusza zleceń w czasie rzeczywistym jest jednak na ogół płatny. Bez żadnych kosztów, domy maklerskie umożliwiają z reguły tylko wgląd do jednej spółki i to bez zapewnienia pełnych informacji. Jest także druga możliwość – udostępniają pełny arkusz zleceń, ale nie w czasie rzeczywistym, tylko z 15-minutowym opóźnieniem.

Dostęp do pełnego arkusza zleceń w czasie rzeczywistym w polskich domach maklerskich wiąże się ze sporym wydatkiem wynoszącym od 174 do 330 złotych miesięcznie. Istnieje jednak szansa obniżenia lub uniknięcia tej opłaty, gdy wygeneruje się odpowiedni miesięczny obrót. Z reguły musi on w takiej sytuacji jednak wynieść ponad 100 lub nawet 200 tysięcy złotych.

Jak zatem widzimy, tutaj mamy do czynienia już z wyższym kosztem, który realnie może obniżać generowane przez nas co miesiąc zyski. Czy w takim razie opłata ta zawsze będzie zwracać się z nawiązką? Wydaje się, że niekoniecznie.

Wszystko zależy tutaj od naszej strategii inwestowania na rynku akcji. Jeśli nie zakłada ona aktywne korzystanie z pełnego arkusza zleceń w czasie rzeczywistym (tylko na przykład stosowanie go w wyjątkowych sytuacjach), warto rozważyć rezygnację z tego narzędzia. Ewentualnie, można na próbę przejść na opcję, która z reguły jest co najmniej o połowę tańsza, czyli dostęp do pięciu najlepszych ofert z arkusza zleceń.

Opłaty za sygnały rynkowe

Jak to działa?

Sygnały rynkowe to wskazówki mówiące o tym, kiedy dokonać transakcji kupna lub sprzedaży na danym instrumencie finansowym. Można je też postrzegać, jako ostrzeżenia dla inwestorów, informujące o tym, kiedy powinni wykonać ruch w związku z daną transakcją na rynku.

Sygnały rynkowe powinny być dostarczane przez doświadczonych traderów lub wyspecjalizowane firmy. Alerty o tym, że pojawiła się okazja do wejścia w pozycji lub sugestia by ją zamknąć są najczęściej przekazywane za opłatą – przez zewnętrzne firmy lub traderów tym się zajmujących. Sygnały rynkowe są dostarczane w czasie rzeczywistym w odpowiedzi na to, co w danej chwili dzieje się na danym instrumencie inwestycyjnym. Sygnały kupna i sprzedaży wysyłane przez algorytmy na grupie sygnałowej

Wraz z wysłaniem takiego sygnału ich dostawcy przekazują informacje o poziomie kupna lub sprzedaży danego instrumentu oraz o odpowiednich poziomach take profit i stop loss. Niektórzy dostawcy dodatkowo wysyłają uzasadnienie swojej decyzji stosowną analizą.

Kto i gdzie dostarcza sygnały rynkowe?

Na rynku istnieje wielu globalnych dostawców, którzy specjalizują się w wysyłaniu sygnałów rynkowych. Profesjonalne firmy tradingowe przeważnie działają tak, by oferować dwa rodzaje sygnałów – generowane automatycznie i ręcznie.

Pierwsze z nich są efektem pracy tradera, który analizuje wykres w celu znalezienia sygnałów do podjęcia decyzji. Mowa tu więc o tradingu manualnym bazującym na indywidualnej strategii dostawcy sygnałów, w której często znajdziemy elementy analizy fundamentalnej.

Z kolei sygnały rynkowe generowane automatycznie wysyłają traderowi alerty o okazji do zawarcia transakcji. Tego typu sygnały bazują na algorytmach (robotach tradingowych) opartych wyłącznie o analizę techniczną.

Zdecydowanie największą liczbę sygnałów tradingowych znajdziemy na platformach handlowych MetaTrader 4 i MetaTrader 5. Mowa tutaj zarówno o sygnałach generowanych automatycznie jak i manualnie, oferowanych zazwyczaj przez indywidualnych traderów.

Ponadto, sygnały rynkowe są dostarczane za pośrednictwem popularnych komunikatorów lub grup na portalach społecznościowych. Zdecydowanie najczęściej wykorzystywaną platformą w tym celu jest Telegram.

Czy to się opłaca?

Jak nietrudno się domyślić, opłaty za subskrybowanie sygnałów rynkowych są bardzo zróżnicowane. Mogą wynieść od kilkunastu do nawet kilkuset dolarów miesięcznie. W praktyce, z całą pewnością koszt ten nie zawsze zwraca się z nawiązką.

Można nawet założyć, iż jest on na tyle wygórowany, że rzadko kiedy subskrybowanie takich sygnałów opłaca się w ujęciu długoterminowym – chyba, że faktycznie nawiążemy współpracę z wyjątkowo uzdolnionym i rzetelnym dostawcą.

Wtedy możemy uzyskać w zasadzie natychmiastowy dostęp do wszystkich kluczowych informacji dotyczących tego, co dzieje się na danym wykresie, bez samodzielnego śledzenia wszystkich wieści i przeprowadzania analizy technicznej danego instrumentu inwestycyjnego.

Zawsze jednak na jego podstawie należy przeanalizować sytuację na danym wykresie samodzielnie i ocenić czy dane wejście będzie słuszne również z punktu widzenia stosowanego przez nas systemu tradingowego – a nie działać “na ślepo”.

Uczestnictwo w płatnych szkoleniach z tradingu Szkolenie z inwestowania na rynkach

Na koniec nieco inne zagadnienie – płatne kursy i szkolenia tradingowe. Czy ich koszt zawsze się zwraca z nawiązką?

Niestety, trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Z jednej strony, absolutnie zawsze warto inwestować swój czas i pieniądze w rozwój i edukację. Ta kwestia nie dotyczy tylko tradingu, jednak jeśli takie działania doprowadzą do pomnożenia naszych zysków, jest to z pewnością najlepsza inwestycja z możliwych. W takiej sytuacji inwestycja w taki kurs dość szybko zwróci nam się z nawiązką.

Z drugiej strony, w Internecie znajdziemy całe mnóstwo płatnych szkoleń tradingowych prowadzonych przez oszustów, którzy stosują nieskomplikowane zagrywki psychologiczne, związane z nowoczesną metodą neurolingwistycznego programowania i usiłują odwołać się do najprostszych instynktów.

Z reguły takie szkolenia prowadzone są przez specjalistów – ale nie od tradingu, tylko agresywnego marketingu opartego na “sprzedawaniu marzeń”. W praktyce jest to scam mający na celu jedynie naciągnąć naiwnego klienta.

W praktyce, przed decyzją o zapisaniu się na kurs tradingowy, należy zweryfikować doświadczenie i umiejętności prowadzącego to szkolenie w takim stopniu jak tylko to możliwe. Warto także poprosić o dokładny program i zakres kursu oraz poszukać opinii innych uczestników, jeśli ta osoba organizowała już tego typu przedsięwzięcia wcześniej.

To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!

OTWIERAM KONTO DEMO

Jakub Bandura
Redaktor portalu TradersArea.pl. Wiedzę z zakresu inwestowania oraz rynków finansowych zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta analizy technicznej oraz statystyki.