Od momentu rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę, na rynku walutowym mamy do czynienia z wyraźnie zwiększoną zmiennością. Wśród głównych par walutowych jest to szczególnie widoczne na kursie euro wobec dolara amerykańskiego. Obecne nastroje na rynku niestety także bardzo niekorzystnie wpływają na kurs złotówki. Czego możemy spodziewać się w kolejnych dniach? Zapraszam do analizy, zacznijmy od najczęściej wymienianej pary na świecie, czyli euro wobec dolara amerykańskiego:
EUR/USD w potężnym trendzie spadkowym
Osłabianie się kursu euro wobec dolara rozpoczęło się w zasadzie jeszcze w pierwszej połowie lutego. Jednak dzień przed zbrodniczym atakiem Rosji na Ukrainę trend ten mocno przyspieszył. Wyjątek stanowiła tylko sesja w piątek 25 lutego, kiedy euro niespodziewanie się umocniło. W tym tygodniu jednak to dolar bez przerwy dominuje. W efekcie w tym momencie kurs EUR/USD atakuje już poziom 1.10.
Warto również dodać, że ten rajd cenowy rozpoczęty 23 lutego utworzył silnie nachyloną linię trendu spadkowego. Wydaje się zatem, iż dopóki kurs euro wobec dolara nie zdąży jej wybić, na rynku będą dominować niedźwiedzie i nie ma mowy o żadnym zatrzymaniu spadków.
GBP/USD w konsolidacji
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku kursu funta szterlinga wobec dolara amerykańskiego. Co prawda tutaj inwazja Rosji na Ukrainę doprowadziła do potężnej przeceny, lecz już w czwartek 24 lutego w godzinach popołudniowych została ona zatrzymana. I to w stu procentach skutecznie.
Od tego czasu kurs GBP/USD porusza się w dość szerokiej strefie konsolidacji. Jej zakres stanowią poziomy 1.329 oraz 1.3415. Górne ograniczenie od 24 lutego testowane było trzykrotnie, a dolne – dwukrotnie. Od wczorajszej sesji kurs jednak ponownie zmierza w dół i nieuchronnie zbliża się do przetestowania wsparcia po raz trzeci. Żadna ze stron na rynku nie ma obecnie przewagi i przy tak dużych wahaniach cen wydaje się, że kupujący i sprzedający mają równe szanse na przejęcie kontroli nad rynkiem i wybicie konsolidacji.
USD/CHF poniżej 0.92
W przypadku kursu dolara amerykańskiego wobec franka szwajcarskiego, sytuacja w ostatnich dniach się nieco uspokoiła. Najpierw, w czwartek 24 lutego, ze względu na atak Rosji na Ukrainę doszło do prawdziwego wystrzału kursu w górę. Następnego dnia oraz podczas poniedziałkowej sesji niedźwiedzie zdołały jednak w stu procentach zniwelować ten wzrost.
W kolejnych dniach kurs znów wspiął się w górę, lecz skala tego ruchu była już znacznie mniejsza. Po prostu kupujący zdołali przetestować wykładniczą średnią kroczącą EMA 100, Miało to miejsce w środę. Od tego momentu kurs znów zaczął się obniżać. W tej chwili znajduje się on już nieznacznie poniżej 0.917.
Co dalej?
Wydaje się, że niedźwiedzie szykują się obecnie do ataku na kluczowy poziom wsparcia, który został skutecznie wybroniony na przełomie 21 i 22 lutego oraz tydzień później. Przyjmuje on wartość 0.9157. Jego wybicie może doprowadzić do kolejnej fali dotkliwych obniżek, być może nawet do ataku na poziom 0.91.
Złotówka dotkliwie traci do wszystkich najważniejszych walut
Niestety, w przypadku polskiego złotego sytuacja jest dramatyczna. Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie nasza waluta systematycznie traci – nie pomagają nawet interwencje Narodowego Banku Polskiego. W efekcie mamy obecnie do czynienia z najwyższym kursem franka szwajcarskiego w historii, najwyższym kursem euro i dolara amerykańskiego odkąd Polska należy do Unii Europejskiej, oraz najwyższym kursem funta szterlinga od stycznia 2016 roku.
Na każdej z tych par walutowych możemy dziś dostrzec silnie nachylone linie trendu wzrostowego. Niestety nic nie zapowiada, by w najbliższym czasie miały one zostać wybite.
Wykres EUR/PLN
Wykres USD/PLN
Wykres GBP/PLN
Wykres CHF/PLN
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!