Czy warto dziś handlować na kryptowalutach? – szanse i zagrożenia

Słoiki z kryptowalutami
J2T Trade

Każdy nowoczesny trader w pełni zdaje sobie sprawę, że rynek kryptowalut jest naprawdę specyficzny. Te instrumenty notowane są 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu, a także potrafią odznaczać się wprost ekstremalnym poziomem zmienności – i to nie tylko niszowe monety cyfrowe o niskiej płynności, ale i dobrze wszystkim znany Bitcoin.

W efekcie rynek ten z całą pewnością umożliwia generowanie wysokich zysków w krótkim czasie – jednak oczywiście przy ponadprzeciętnym poziomie ryzyka, a co więcej jest on podatny na rynkowe manipulacje. Niestety, obecnie przeżywa on najtrudniejszy czas od ponad 2 lat – dzisiejsza cena Bitcoina jest aż o 70% niższa niż wynosiło jego historyczne maksimum 10 listopada ubiegłego roku. Oznacza to, że gdybyśmy zainwestowali wszystkie nasze oszczędności w BTC niecałe 8 miesięcy temu, dziś mielibyśmy mniej niż ⅓ tej kwoty i to nie uwzględniając inflacji.

Czy jednak, w związku z tym, że na tym rynku doszło do tak potężnego załamania, kryptowaluty mogą okazać się dziś atrakcyjnym instrumentem finansowym? Czy trading na cyfrowych monetach może być dziś ponadprzeciętnie opłacalny? Jakie szanse może oferować obecnie rynek kryptowalut, a jakie zagrożenia wiążą się teraz z handlem na nim? Odpowiedzi na te pytania zostaną zaprezentowane poniżej:

Dlaczego trading na kryptowalutach podczas rynku niedźwiedzia może się opłacać? Zmienność na rynku Bitcoina, spowodowana spekulacjami i manipulacjami

Każdy inwestor doskonale zna teorię, że najlepszymi okazjami do dużego zarobku są okresy słabości na rynkach, a zwłaszcza kryzysy. Idealnym przykładem takiego działania jest legendarny Warren Buffet, a jeden z jego najsłynniejszych cytatów, wielokrotnie powtarzany przez traderów brzmi: “Bój się, gdy inni są chciwi. Bądź chciwy, gdy inni się boją”.

FP Markets

Perspektywa niewiarygodnego zysku przy odwróceniu trendu

W tym przypadku warto przypomnieć jak wyglądała sytuacja na rynku Bitcoina nieco ponad dwa lata temu. Otóż, w połowie marca 2020 roku, kurs tej kryptowaluty spadł do poziomu 3850 dolarów, podczas gdy na początku stycznia był on prawie dwukrotnie wyższy. Większość sceptyków wieszczyła wtedy upadek rynku kryptowalut, bez żadnych wątpliwości głosząc, że moda na inwestowanie w cyfrowe monety dobiegła końca, na co wpływ miał oczywiście wybuch pandemii koronawirusa i związana z nim awersja do ryzykownych aktywów.

Od tego momentu jednak zaczęła się wielka, najistotniejsza w historii rynku kryptowalut hossa, trwająca do kwietnia 2021 roku, kiedy to Bitcoin przekroczył cenę 64 tysięcy USD. Oznacza to, że traderzy, którzy zaryzykowali podczas tej szokującej wyprzedaży i “złapali dołek”, sprzedając swoje kryptowaluty rok później mogli osiągnąć stopę zwrotu nawet wyraźnie przekraczającą 1000%. Mało prawdopodobne, aby rynek akcji lub walut mógł wygenerować takie zyski, prawda?

Wniosek tutaj jest prosty – każda recesja bądź kryzys prędzej czy później dobiegają końca. Dzięki temu możemy być pewni, że największe światowe rynki akcji, a także najistotniejsze towary notowane na giełdzie, prędzej czy później wrócą do trendu wzrostowego.

Im niższa cena, tym lepsza okazja?

W efekcie, każdy rynek niedźwiedzia będzie stanowił szansę do odkupienia danych instrumentów inwestycyjnych po niższej cenie. Kluczem do sukcesu jest skuteczne wykrycie sygnałów, że tendencja spadkowa już dobiega końca. Co więcej, nigdy nie należy wchodzić w pozycję w oparciu o same domysły, ryzyku w silnym trendzie jest zbyt duże. Zawsze trzeba poczekać na sygnał potwierdzający nasze założenia.

Czy jednak powyższa zasada sformułowana na podstawie największych rynków akcji dotyczy również rynku kryptowalut, który nadal jest bardzo młody, nie ma za sobą długiej historii, a na dodatek jest zdecentralizowany? Czy dla przykładu Bitcoin lub Ethereum również są już zbyt znaczącymi gałęziami finansowego świata, aby stały się bezwartościowe i popadły w zapomnienie?

Zagrożenia związane z handlem na kryptowalutach w czasie bessy Załamanie kursu rozbija Bitcoina

Na początek wróćmy do wspomnianego wcześniej Warrena Buffetta. Najsłynniejszy inwestor w historii jest specjalistą od długoterminowych inwestycji w akcje (zazwyczaj spółek typu value) oraz miłośnikiem analizy fundamentalnej, natomiast trzeba mieć świadomość, że nienawidzi on kryptowalut. Usilnie twierdzi on, że cyfrowe monety nie mają żadnej wymiernej wartości, a Bitcoina zdarzyło mu się nawet określić mianem “trutki na szczury”. Głosi również wszyscy entuzjaści tego rynku źle skończą.

„Łapanie noży” na rynku kryptowalut się nie sprawdza

Czy zatem słynna sentencja Buffetta sprawdza się w przypadku kryptowalut, skoro sam inwestor jednoznacznie odradza jakikolwiek handel na tym rynku? Cóż, okazuje się, iż gdybyśmy przez ostatnie pięć lat kupowali Bitcoina, gdy cena zaliczyła wyraźny spadek, zarobilibyśmy ostatecznie mniej niż gdybyśmy kupowali Bitcoina regularnie co miesiąc za tę samą kwotę (choćby w dniu wypłaty 500+ za otrzymane środki), niezależnie od sytuacji na rynku.

Kiedy jest drogo a kiedy tanio?

Wynika to z prostego faktu – nigdy – szczególnie w przypadku rynku kryptowalut cechującego się ekstremalną zmiennością – nie jesteśmy w stanie przewidzieć, kiedy trend spadkowy dobiegnie końca, kurs przestanie się obniżać i osiągnie dołek. Żaden inwestor, spekulant ani trader nie jest nieomylny i nie potrafi przewidzieć dokładnego zachowania ceny ze skutecznością wynoszącą 100%.

Mało tego – nie da się nawet określić kiedy dana kryptowaluta jest tania lub droga. Dla przykładu, dziś – w czerwcu 2022 roku kurs Bitcoina wynoszący 21 tysięcy dolarów prawdopodobnie uważamy za szokująco niski, przez co wielu traderów – zwłaszcza początkujących – taką cenę postrzegać będzie jako znakomitą okazję inwestycyjną, wierząc iż wkrótce BTC znów będzie wart ponad 60 tysięcy USD.

Natomiast jeszcze 1,5 roku temu, w październiku 2020, kiedy hossa na rynku kryptowalut dopiero się rozpędzała i kurs Bitcoina oscylował w granicach 11 tysięcy USD, dzisiejsza cena wydawałaby się niewiarygodnie wysoka i nikomu nawet nie przeszłoby przez myśl, że zakup BTC za taką kwotę mógłby być opłacalny. kryptowaluty

Perspektywa zatem zmienia się z czasem, wraz z panującą tendencją. Oznacza to, że większe prawdopodobieństwo intratnej inwestycji uzyskamy nabywając kryptowaluty regularnie, po różnych cenach, niż gdy będziemy wyszukiwać idealnego momentu na inwestycję, a następnie z niepokojem spoglądać jak zmienia się kurs.

Nie wiemy jak długo potrwa bessa

Co gorsza, rozpoczynanie regularnych zakupów kryptowalut dziś także nie musi okazać się najlepszym pomysłem. W tym celu warto przypomnieć jak wyglądała sytuacja na rynku Bitcoina w 2018 roku. Wiele osób prawdopodobnie doskonale pamięta, że pierwsza wielka hossa na rynku BTC, dzięki której temat kryptowalut zdołał przebić się do pierwszej ligi świata inwestycji, zakończyła się w grudniu 2017 roku. W 2018 cena najsłynniejszej kryptowaluty, a zarazem innych monet na rynku o największej kapitalizacji, konsekwentnie spadała.

W efekcie na początku stycznia 2018 roku Bitcoin był wart ponad 16 tysięcy dolarów, a dokładnie 12 miesięcy później – około 3600 USD. Oczywiście trader regularnie – na przykład co tydzień lub co miesiąc – kupujący Bitcoiny ostatecznie wyszedł na plus, jeśli trzymał się swojej strategii i nie sprzedał swoich kryptowalut przed finałem wielkiej hossy trwającej do kwietnia 2021 lub nawet dłużej – do listopada ubiegłego roku. Jednak, jeżeli taki trader zacząłby kupować kryptowaluty rok później, jego portfel inwestycyjny wykazałby dziś większy zysk.

Podsumowanie

Z powyższego wynika, że handel na kryptowalutach w obecnych realiach rynkowych jest dość kontrowersyjnym pomysłem. Z jednej strony może stanowić on szansę na ponadprzeciętnie wysoki zarobek – jeśli oczywiście przecena na rynku dobiega już końca. Z drugiej strony nie mamy dziś żadnych miarodajnych i wiarygodnych sygnałów, że kryptowaluty są u progu historycznego odbicia i kolejnego wielkiego rajdu wzrostowego.

W konsekwencji trading na tym rynku wiąże się obecnie z wyjątkowo wysokim poziomem ryzyka. Z całą pewnością generowanie zysku w obecnych warunkach jest znacznie trudniejsze niż podczas hossy. Kryptowaluty

Z tego powodu, jeśli już koniecznie chcemy się z tym wyzwaniem zmierzyć, przede wszystkim mamy obowiązek odpowiednio chronić swój kapitał. Z odpowiednich sposobów zarządzania kapitałem korzystają wszyscy profesjonalni traderzy, doradcy inwestycyjni, bankierzy, zarządzający funduszami inwestycyjnymi i funduszami emerytalnymi czy szefowie funduszy venture capital i private equity. Jeśli nie zadbamy o ten aspekt naszej strategii, handel na kryptowalutach będzie dziś niczym innym niż hazardem, który prędzej czy później będzie nas słono kosztować.

To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!

OTWIERAM KONTO DEMO

Jakub Bandura
Redaktor portalu TradersArea.pl. Wiedzę z zakresu inwestowania oraz rynków finansowych zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta analizy technicznej oraz statystyki.