Sytuacja na rynku złota i ropy naftowej pod sam koniec 2021 roku przebiega dość spokojnie. Nie oznacza to, że traderzy nie mogą tutaj liczyć na zmienność – po prostu nie dochodzi do przesadnie gwałtownych wahań cen, a kluczowe poziomy są respektowane. W efekcie, z całą pewnością nawet w drugiej połowie grudnia na tych surowcach pojawiły się interesujące okazje do handlu. Zapraszam do analizy, na początek rynek złota:
Złoto atakuje kluczowy opór
Druga połowa listopada na rynku złota upłynęła pod znakiem spadków. Cena obniżyła się z okolic 1875 dolarów o 100 USD. Minimum zostało osiągnięte 2 grudnia, kiedy to cena spadła do poziomu 1763 dolarów. Następnie doszło do odbicia. W efekcie 6 dni później kurs znalazł się 30 dolarów wyżej. Jednak wtedy niedźwiedzie zdołały wyhamować dalszą zwyżkę.
Następny tydzień upłynął pod znakiem mieszanych nastrojów. Dopiero 14 grudnia sprzedający zdołali wygenerować impuls spadkowy. Spowodowało to, że cena znów przetestowała poziom 1763 USD. Atak niedźwiedzi przebiegał w sposób gwałtowny, lecz byki zdołały go wybronić. To z kolei doprowadziło do silnego ruchu wzrostowego. Już 17 grudnia cena testowała poziom 1810 dolarów.
Kupującym nie udało się jednak pokonać tej bariery, co wywołało korektę. Tym razem jednak niewielką – 21 grudnia byki zdołały ją wyhamować, w okolicach poziomu 1790, czyli tam gdzie znajdowała się wykładnicza średnia krocząca EMA 100. Tam znów wygenerowany został świeży popyt i w efekcie już podczas dzisiejszej sesji kurs złota znów atakuje kluczowy opór – 1810 dolarów. Pierwsza próba udała się jednak nieudana i aktualnie cena przyjmuje wartość 4 USD niższą. Co dalej?
Tutaj sprawa jest prosta – jeśli byki pokonają omawiany poziom oporu i zdołają się utrzymać powyżej niego, tendencja wzrostowa powinna przybrać na sile. W efekcie, w tej sytuacji może czekać nas ruch w górę o kolejne 40 dolarów. Jeżeli jednak niedźwiedzie skutecznie wybronią poziom 1810 dolarów, z pewnością dojdzie do kolejnej korekty. Pytanie tylko czy zostanie ona już powstrzymana przez 100-okresową średnią EMA, czy może jednak sprzedający wykażą większą determinację i zdołają po raz kolejny obniżyć kurs złota do okolic 1763 USD? Ten drugi wariant skutecznie zaneguje całą sekwencję wzrostową budowaną w drugiej połowie grudnia.
WTI powyżej 70 dolarów
Dla ropy naftowej, a konkretnie mieszanki WTI, listopad był jeszcze gorszym miesiącem. Kurs tego surowca spadł wtedy z okolic 83 dolarów za baryłkę do poziomu 65.5 USD. Ostatecznie ta druga wartość – choć kilkakrotnie atakowana na przełomie listopada i grudnia – została skutecznie wybroniona.
W efekcie, w poniedziałek 6 grudnia wygenerowany został impuls wzrostowy. Już trzy dni później byki podjęły poważną próbę ataku na wykładniczą średnią kroczącą EMA 100. Okazała się ona jednak nieskuteczna. Do kolejnej próby doszło 13 grudnia, po kilku dniach akumulacji. Również bez sukcesu. Trzy dni później doszło do trzeciej próby, którą byki zdołały lekko nadbić 100-okresową średnią EMA, lecz znów zostały skutecznie powstrzymane przez poziom 73 USD.
W konsekwencji doszło w końcu do korekty. Ruch ten został zatrzymany 20 grudnia, kiedy to niedźwiedzie testowały poziom 67.5 USD. Wtedy wygenerowany został impuls wzrostowy, który trwa do dziś. Tym razem kupującym udało się, aczkolwiek z pewnymi trudnościami, pokonać średnią EMA 100. W efekcie, podczas czwartkowej sesji cena testowała poziom 73.8 USD. Dziś natomiast znajduje się nieco niżej, oscyluje w granicach 73 dolarów. Co dalej?
Jeśli byki uporają się z ostatnim oporem, cena spokojnie powinna wznieść się o kolejne dwa dolary. Dopiero poziom 76 USD może przysporzyć pewnych problemów, ponieważ stanowił on istotne wsparcie w drugiej połowie listopada. Jeżeli jednak niedźwiedzie skutecznie wybronią poziom 73.8 dolara, z pewnością dojdzie do kolejnej korekty. Pytanie tylko czy zostanie ona już powstrzymana przez 100-okresową średnią EMA, czy może jednak sprzedający wykażą większą determinację i zdołają ponownie obniżyć kurs do poziomy 67.5 USD? Ten drugi wariant skutecznie zaneguje całą strukturę wzrostową, rozpoczęta 20 grudnia.
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!