Miniony tydzień był dla największych światowych indeksów giełdowych stosunkowo udany. Zarówno na amerykańskich, jak i czołowych europejskich parkietach zdołały one wygenerować nową strukturę wzrostową. Piątkowa i wczorajsza sesja okazała się już jednak mniej zadowalające, co oznacza, iż ewidentnie mamy obecnie do czynienia z mieszanymi nastrojami na rynku kapitałowym. Która strona znajduje się obecnie w lepszej sytuacji i powinna mieć przewagę – kupujący czy sprzedający? Przyjrzymy się tej kwestii poniżej, zapraszam do analizy. Na początek S&P 500:
Nieskuteczny atak S&P 500 na 4400 i EMA 100
Po potężnej wyprzedaży pod koniec września, początek bieżącego miesiąca na indeksie S&P 500 upłynął pod znakiem zaciekłej obrony. Ostatecznie okazała się ona skuteczna – przecena została zatrzymana przez kluczowe wsparcie zlokalizowane na poziomie 4275 punktów. Niedźwiedzie przeprowadziły aż trzy ataki, lecz ostatecznie 6 października został wygenerowany nowy ruch wzrostowy.
W ubiegły czwartek cena zdołała pokonać wykładniczą średnią EMA 100 oraz istotny poziom 4400. Radość kupujących nie trwała jednak długo – już w poniedziałek niedźwiedzie przeprowadziły skuteczny kontratak. Następnie wyprzedaż została powstrzymana dziś rano w okolicy 4325. Co dalej?
Szanse na rynku są w tym momencie bardzo wyrównane. Dopóki kurs nie zdoła skutecznie zaatakować i utrzymać się powyżej poziomu 4400 lub poniżej 4275, nie ma mowy o żadnej panującej tendencji. Obie strony rynku są obecnie bardzo zdeterminowane, przez co rządzi chaos i w grę wchodzi tylko trend boczny. Oznacza to, że cena może oscylować między tymi poziomami lub nawet odbijać się od 100-okresowej średniej EMA lub dzisiejszego wsparcia znajdującego się przy 4325.
NASDAQ 100 w konsolidacji
Indeks NASDAQ 100 także w pierwszej połowie minionego tygodnia zdołał powstrzymać niedźwiedzie i wygenerować krótki impuls wzrostowy. Przecena została zastopowana przez poziom 14 430 punktów, po jego dwukrotnej skutecznej obronie. Ruch ceny w górę dobiegł już jednak końca w czwartek po południu. Kurs przetestował wtedy wykładniczą średnią kroczącą EMA 100, a ona po raz kolejny okazała się barierą nie do pokonania. W efekcie, w piątek rozpoczęła się kolejna obniżka, która jednak została zatrzymana dziś rano, przez poziom 14 600. Co dalej?
Znajdujemy się tutaj w typowej konsolidacji. Szanse obu stron są zatem wyrównane, jednak w tej chwili piłka znajduje się po stronie byków, ponieważ dziś rano udało im się wybronić poziom 14 600. W konsekwencji, to kupujący mają teraz okazję do kolejnego ataku na 100-okresową średnią EMA. Jeśli znów poniosą klęskę – prawdopodobnie dojdzie do solidnej obniżki i przetestowania dolnego ograniczenia konsolidacji.
Dow Jones Industrial Average walczy z EMA 100
Indeks Dow Jones Industrial Average okazał się na początku tego miesiąca nieco silniejszy od dwóch wyżej opisanych amerykańskich indeksów. W minionym tygodniu cena nie spadła tak nisko, jak 20 września i 1 października – wyprzedaż została zastopowana już przez poziom 33 730, czyli 230 punktów wyższy niż poprzedni potwierdzony dołek. W minionym tygodniu został on dwukrotnie skutecznie wybroniony.
Podobnie jak w powyższych przypadkach, impuls wzrostowy został wygenerowany w środę. Co więcej, całkiem skutecznie poradził on sobie z wykładniczą średnią kroczącą EMA 100. Zwyżka została zatrzymana dopiero przez poziom 34 800, po wytworzeniu się formacji podwójnego szczytu. W efekcie w poniedziałek po południu doszło do spadku, a dziś cena znów znalazła się poniżej 100-okresowej średniej EMA.
Scenariusz I
Jednak wciąż znajduje się w jej bardzo bliskim sąsiedztwie. Oznacza to, że w tym momencie to byki mają przewagę i jeśli uda im się zamknąć najbliższą sesję powyżej tego poziomu, to jeszcze w tym tygodniu powinno dojść do kolejnego ataku na 34 800 punktów.
Scenariusz II
Jeżeli jednak to niedźwiedzie zdołają skutecznie wybronić ten średnią EMA 100, to inicjatywa znajdzie się po ich stronie. W takiej sytuacji, będzie można spodziewać się obniżki do poziomu 33 730 lub nawet przetestowania 33 500.
DAX znów powyżej 15 000
Dla niemieckiego indeksu DAX obniżka na początku października okazała się nawet bardziej dotkliwa niż dla jego amerykańskich odpowiedników. W minioną środę byki nie zdołały nawet wybronić poziomu 15 000 punktów. Ostatecznie doszło tego dnia w okolicy południa do odbicia, lecz wybronionym dołkiem okazało się 14 900.
Impuls wzrostowy dobiegł jednak końca jeszcze w czwartek po południu, kiedy to kupujący nie zdołali sobie poradzić z poziomem 15 235. Z kolei kontratak byków został powstrzymany dziś rano przez okolice 15 050 punktów. Oznacza to, że w tej chwili cena znajduje się w bardzo wąskiej konsolidacji. Z całą pewnością któreś z tych dwóch ograniczeń niebawem zostanie wybite, jednak trend boczny będzie dalej obowiązywać. Dlaczego?
Ponieważ w średnim terminie cena cały czas oscyluje między 14 900 a wykładniczą średnią kroczącą EMA 200. Tak więc, dopóki któraś z tych szerszych barier nie zostanie wybita, możemy mówić jedynie o konsolidacji. A jak widzimy, w tym momencie obie strony rynku są obecnie bardzo zdeterminowane, przez co panuje chaos, a sentyment jest mieszany.
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!