Początek 2022 roku na rynku kryptowalut upłynął pod znakiem mieszanych nastrojów. Najpierw mieliśmy do czynienia z potężnymi spadkami, jednak 10 stycznia zostały one wyhamowane. Następnie doszło do odreagowania, które w zależności od tego, o której cyfrowej monecie mówimy, przebiega różnie. Czego możemy spodziewać się dalej? Zapraszam do analizy, zacznijmy od Bitcoina:
Bitcoin utrzymuje się powyżej 42 000 USD
Rynek Bitcoina ma za sobą naprawdę interesujące tygodnie. Najpopularniejsza kryptowaluta weszła w nowy rok ceną na poziomie 47 tysięcy dolarów. Jednak w pierwszych dniach 2022 mieliśmy do czynienia z silnymi spadkami. W konsekwencji 10 stycznia niedźwiedzie atakowały poziom 40 tysięcy USD.
Jak nietrudno się domyślić, testowanie tak istotnego psychologicznie poziomu, wygenerowało świeży popyt. W efekcie już dwa dni później cena atakowała poziom 44 tysięcy dolarów. Co ciekawe, okazał się on barierą nie do przejścia dla kupujących. W konsekwencji od 12 stycznia cena porusza się w wąskiej strefie konsolidacji między 42 000 a 44 000 USD. Co dalej?
Scenariusz I
Sytuacja byków wydaje się naprawdę trudna, bowiem w ostatnich dniach na poziomie oporu znalazła się również wykładnicza średnia krocząca EMA 100. Jeśli więc uda im się wybić tę barierę, prawdopodobnie doprowadzi to do silnego rajdu wzrostowego. Nie będzie to jednak łatwe zadanie – po raz ostatni cena znajdowała się powyżej 100-okresowej średniej EMA, 27 grudnia.
Scenariusz II
Jeżeli to jednak niedźwiedzie pokażą moc i zdołają wybić dolne ograniczenie, nieznacznie niżej znajduje się kolejne, silnie wsparcie. Konkretnie na poziomie 40 800 USD. Dopiero jego pokonanie pozwoli im ponownie przetestować poziom 40 tysięcy dolarów.
Ethereum utrzymuje się powyżej 3200 USD
Sytuacja w przypadku kursu Ethereum jest w zasadzie stosunkowo podobna do Bitcoina. Jedyna różnica jest taka, iż ETH rozpoczęło 2022 rok po kursie 3700 dolarów, to przez pierwsze sesje powoli pięło się w górę, aż 4 stycznia znalazło się powyżej 3850 USD i testowało wykładniczą średnią kroczącą EMA 100. Dopiero to wywołało falę spadków trwającą 6 dni. W efekcie 10 stycznia niedźwiedzie atakowały poziom 3 tysięcy USD.
To oczywiście wywołało reakcję ze strony byków i już dwa dni później cena atakowała poziom 3400 dolarów. Co ciekawe, okazał się on barierą nie do przejścia dla kupujących. W konsekwencji od 12 stycznia cena porusza się w wąskiej strefie konsolidacji między 3200 a 3400 USD. Co dalej?
Scenariusz I
Tutaj także sytuacja byków wydaje się naprawdę trudna, bowiem w ostatnich dniach na poziomie oporu znalazła się również wykładnicza średnia krocząca EMA 100. Jeśli więc uda im się wybić tę barierę, prawdopodobnie doprowadzi to do silnego rajdu wzrostowego. Nie będzie to jednak łatwe zadanie – po raz ostatni cena znajdowała się powyżej 100-okresowej średniej EMA, 27 grudnia – jak zostało wspomniane, późniejsze jej przetestowanie zostało zakończone fiaskiem.
Scenariusz II
Jeżeli to jednak niedźwiedzie pokażą moc i zdołają wybić dolne ograniczenie, droga do retestu poziomu 3000 dolarów zostanie w pełni otwarta. Pokonanie tej bariery wydaje się jednak szalenie trudnym zadaniem – po raz ostatni cena znalazła się poniżej tego poziomu we wrześniu 2021 roku.
Litecoin pokonuje 150 USD
W przypadku Litecoina rozpoczęcie 2022 roku wyglądało bardzo podobnie. W pierwszą sesję w nowym roku LTC weszło z kursem 147 dolarów. Jednak, tak jak w przypadku Bitcoina, mieliśmy tutaj do czynienia z silnymi spadkami. W konsekwencji 10 stycznia niedźwiedzie atakowały poziom 121 USD.
Wtedy jednak został wygenerowany bardzo silny impuls wzrostowy. Presja ze strony kupujących była w tym przypadku znacznie silniejsza niż miało to miejsce na rynku dwóch wyżej analizowanych kryptowalut. W efekcie 14 stycznia byki zdołały ostatecznie pokonać wykładniczą średnią kroczącą EMA 100. Podczas dzisiejszej sesji cena pokonała natomiast poziom 150 dolarów. W tej chwili kurs LTC oscyluje w granicach 152 USD. Co dalej?
Scenariusz I
Co istotne, bieżący ruch wzrostowy wygenerował nam silnie nachyloną linię trendu, która aktywnie wspiera bieżące wzrosty. Najbliższą przeszkodę dla aktualnego rajdu powinien stanowić poziom 155 USD, który 19-20 grudnia pełnił rolę oporu. Jeśli kupującym uda się go pokonać i utrzymać się powyżej linii trendu, ruch w górę może być kontynuowany aż do poziomu 166 dolarów – dopiero tam znajduje się kolejny, znacznie silniejszy opór.
Scenariusz II
Jeżeli natomiast byki nie zdołają w najbliższych dniach utrzymać linii trendu, może dojść do szybkiego kontrataku. W takiej sytuacji, pierwsze istotne wsparcie znajduje się na poziomie 145 USD. Jeśli sprzedającym uda się je pokonać, będą musieli zmierzyć się ze 100-okresową średnią EMA.
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!
