Podczas sesji azjatyckiej, amerykańskie indeksy po raz kolejny zaliczają gwałtowny spadek. Przecena prawdopodobnie wynika z faktu gwałtownego przyrostu liczby ofiar śmiertelnych epidemii koronawirusa i braku zgody Kongresu na pakiet pomocy obywatelom USA, który według szacunków miał wynieść nawet 2 biliony dolarów.
Indeks 500 największych amerykańskich spółek S&P 500 w godzinach nocnych i porannych znajdował się już nawet poniżej poziomu 2200. Jednak w kolejnych godzinach mogliśmy zaobserwować ekstremalną zmienność na rynkach i obecnie znajduje się na poziomie bliskim piątkowego zamknięcia. Podobną sytuację mogliśmy zaobserwować oczywiście na indeksie Dow Jones Industrial Average, wyraźnie lepiej radzi sobie z kolei NASDAQ 100.
Panika na rynkach jest widoczna gołym okiem. W tej znacząco pogarszającej się każdego dnia sytuacji, amerykańscy inwestorzy odznaczają się awersją do ryzyka i wypłacają pieniądze z giełd. Wolą je trzymać w gotówce, co pozytywnie wpływa na kurs dolara.
Z kolei kursom akcji największych spółek nie pomaga nawet polityka luzowania pieniądza oraz jego dodruk, by napędzać giełdę. Właśnie te metody walki z kryzysem stosuje w tym momencie Amerykańska Rezerwa Federalna, jednak długofalowo nie przynoszą one oczekiwanego efektu, indeksy konsekwentnie kontynuują gwałtowną obniżkę cen. Przejdźmy teraz do ich analizy.
S&P 500
Indeks S&P 500 zaledwie w kilka minut od niedzielnego otwarcia azjatyckiej sesji stracił aż 5% osiągając dzienny dolny limit ustalony przez CME Group, by zapobiec ekstremalnym stratom. W następnych godzinach utrzymywał się w okolicy tych minimów, dopiero od godziny 6:30 rynek podjął skuteczną próbę odreagowania spadków i powrócił nad poziom 2200. Jednak sytuacja diametralnie się zmieniła o godzinie 13 gdy Amerykańska Rezerwa Federalna uruchomiła program nieograniczonego skupu obligacji skarbowych oraz innych papierów wartościowych, których zabezpieczenie stanowią wierzytelności hipoteczne, co ma zapewnić ożywienie rynku i transmisję polityki pieniężnej. Wywołało to iście euforyczną reakcję na rynku, a indeks z okolic poziomu 2205 wzrósł do 2380 w ciągu 25 minut. Od tego czasu możemy zaobserwować brak zdecydowania po stronie inwestorów i w konsekwencji nieprzewidywalne zachowanie kursu. Tę niespotykaną sytuację najlepiej samodzielnie prześledzić na poniższym wykresie M5:
Jak z kolei wygląda sytuacja w okresie długoterminowym?
W ciągu ostatnich czterech tygodni indeks zanegował cały zysk wygenerowany przez ostatnie 3 lata i jego dzisiejsza wartość znajduje się najniżej od listopada 2016. Z perspektywy technicznej najbliższe wsparcie znajduje się jeszcze 300 punktów niżej – jest nim strefa 1900-1920, który była silnie broniona w latach 2015-2016. Wynika z tego, że dalsze spadki są jak najbardziej prawdopodobne. Tę sytuację można przeanalizować na poniższym wykresie miesięcznym:
Przejdźmy teraz do kolejnego amerykańskiego indeksu.
NASDAQ 100
Indeks stu największych spółek notowanych na amerykańskiej giełdzie NASDAQ lepiej sobie dziś radzi. W przeciwieństwie do S&P 500, już w nocy zdołał odbić od minimalnych poziomów, dzięki czemu w następnych godzinach odrobił większą część strat. Następnie po godzinie 13 miała oczywiście miejsce identyczna reakcja, lecz w późniejszym czasie, pomimo panujących mieszanych nastrojów, kurs indeksu zdołał utrzymać wysokie poziomy i obecnie znajduje się wyraźnie nad piątkową ceną zamknięcia, co oznacza na zanotowanie wzrostu dzisiejszego dnia. Można to zaobserwować na poniższym wykresie M5:
Jak z kolei wygląda sytuacja w okresie długoterminowym?
Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja w okresie długoterminowym. Wzrost notowany na tym indeksie był znacznie bardziej gwałtowny niż na S&P 500, tak więc jego dziś zanotowana wartość jest najniższa od stycznia 2019 roku. Pozytywna informacja jest taka, że znajduje się on również bliżej istotnych wsparć: strefy 6400-6500 bronionej kilkukrotnie w 2018 oraz poziomu 6040, który zatrzymał spadki w grudniu 2018. Opisane zachowanie kursu ukazane jest na poniższym wykresie tygodniowym:
Czas na ostatni amerykański indeks, który zostanie przeanalizowany w tym artykule.
Dow Jones Industrial Average
Jest to indeks składający się z 30 największych amerykańskich przedsiębiorstw. Podczas nocnej sesji również zanotował bardzo silne spadki i tak samo jak S&P 500 dopiero o 6:30 potrafił odbić się od swoich minimów. Po godzinie 13 miałą miejsce identyczna reakcja i obecnie indeks wciąż utrzymuje mniej więcej tą samą wartość procentową co S&P 500. Jest to widoczne na poniższym wykresie M5:
W okresie długoterminowym sytuacja również do złudzenia przypomina tą na indeksie S&P 500. Dow Jones Industrial Average zanotował dziś wartości najniższe od listopada 2016 roku, a najbliższym wsparciem jest strefa 16100 – 16300, silnie broniona w latach 2015-2016. Można to zaobserwować na poniższym wykresie miesięcznym:
Perspektywy
Pomimo usilnych starań Amerykańskiej Rezerwy Federalnej, nie zapowiada się, by ich działania wpłynęły na nastroje inwestorów długofalowo. Nad gospodarką wciąż wisi widmo recesji oraz ogromny wzrost bezrobocia, a z powodu epidemii skutki potencjalnego kryzysu wydają się o wiele większe niż te, które mogliśmy zaobserwować dekadę temu. Należy więc uważnie obserwować rozwój bieżącej sytuacji i śledzić sentyment panujący na rynku.
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!