Złoty na poziomach z wczoraj, ale…

Komentarz walutowy

Wykres EURPLN
J2T Trade

Środowy poranek przynosi lekkie umocnienie złotego na fali poprawy nastrojów na rynkach globalnych względem dnia wczorajszego. Zmiany są jednak niewielkie, co wpisuje się w obserwowaną już od kilku dni ograniczoną zmienność na krajowym rynku walutowym. W drugiej połowie dnia złoty może jednak się osłabić. Szczególnie wtedy, gdy nastroje na rynkach globalnych dalej będą się pogarszać.

O godzinie 09:33 za euro trzeba było zapłacić 4,53 zł, dolar kosztował 4,1685 zł, a szwajcarski frank 4,3020 zł. We wszystkich trzech przypadkach były to poziomy bardzo zbliżone do tych z końca wtorkowych notowań, gdy po osłabieniu w pierwszej połowie dnia, polska waluta w drugie jej połowie zdołała częściowo zminimalizować straty, kończąc jednak dzień nieznacznym osłabieniem.

Środa może przynieść odwrócenie tego scenariusza. Widoczna na rynkach globalnych lekka poprawa nastrojów względem dnia wczorajszego, ma szanse rano w sposób umiarkowany wspierać notowania złotego. Przynajmniej do godziny 10:00, gdy Główny Urząd Statystyczny opublikuje marcowe dane o sprzedaży detalicznej.

To wówczas okaże się, jak mocno epidemia koronawirusa ograniczyła konsumpcję w Polsce. Oczekuje się, że w marcu sprzedaż spadła o 4 proc. w stosunku do marca 2019 roku, po tym jak jeszcze w lutym rosła ona o 9,6 proc.

FP Markets

Znacząco głębszy spadek sprzedaży będzie miał negatywne przełożenie na złotego. Niewielkie odchylenie danych od rynkowego konsensusu pozostanie bez wpływu. Zauważalnie lepsze dane, w tym ewentualna dodatnia roczna dynamika sprzedaży, złotego umocni.

Ryzyko osłabienia polskiej waluty pojawi się w drugiej połowie środowych notowań. Jak się bowiem wydaje, obserwowane w ostatnim czasie pogorszenie klimatu inwestycyjnego na świecie, napędzane m.in. przez gwałtownie taniejącą ropę i obawy o wyniki globalnych koncernów w okresie pandemii, jest trwalszą tendencją. Stąd też nastroje w drugiej połowie dnia powinny być zasadniczo gorsze niż rano, przekładając się na wzrost awersji do ryzyka oraz słabsze zachowanie złotego.

Sytuacja na wykresach polskich par, w tym przede wszystkim na wykresie dziennym EUR/PLN, sugeruje, że ostania stabilizacja notowań jest budowaniem bazy pod przyszły mocny ruch. Jako, że odbywa się to w ramach fali 4, czemu towarzyszy powoli zawracający ponad poziomem równowagi MACD, to jest dużo większe prawdopodobieństwo przyszłych wzrostów EUR/PLN niż spadków. Potencjalna fala 5 impulsu powinna wywindować euro powyżej marcowego maksimum na 4,6329 zł. Tam też zakończyłaby się cała sekwencja osłabienia złotego, która została zainicjowana w połowie stycznia.

Wykres EURPLN

To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!

OTWIERAM KONTO DEMO

Marcin Kiepas
Analityk Tickmill