Flash crash – czym jest i co go wywołuje?

flash crash
J2T Trade

Ekonomiczna historia świata opiera się zarówno na okresach Hossy, jak i Bessy. Jak doskonale wiemy, krach giełdowy to jeden z najmniej oczekiwanych momentów przez inwestorów. Na skutek nagłych spadków traderzy najczęściej decydują się sprzedać posiadane walory, aby zminimalizować straty. Szczególnym i stosunkowo młodym rodzajem rynkowego załamania jest flash crash.

Czym jest flash crash? Co go wywołuje? Ile trwa flash crash? Co następuje na rynku po takim zjawisku? Jakich instrumentów dotyczy błyskawiczny krach giełdowy? Jakie były jego głośne przykłady do tej pory? Na te wszystkie pytania, odpowiedzi zostaną udzielone poniżej.

Flash crash – co to jest?

Flash crash to nagły i krótki spadek ceny papieru wartościowego, po którym ta cena szybko powraca do normalnych wartości. Zazwyczaj trwa on maksymalnie kilka minut, często nawet krócej niż 60 sekund. Wyznacznikiem cen na giełdach są siły popytu i podaży. Ich wartości wahają się zazwyczaj w niewielkich granicach pomijając sytuacje kryzysowe. Jednak raz na jakiś czas następuję gwałtowny spadek cen.

Flash crash może być spowodowany ograniczoną płynnością lub błędem w algorytmie, który przeprowadza transakcje w ramach handlu wysokich częstotliwości (HFT). Jak nietrudno się więc domyślić, flash crash jest stosunkowo nowym pojęciem, które pojawiło się wraz z rozwojem cyfryzacji tradingu.

FP Markets

Co wywołuje flash crash?

Powyżej wyjaśniliśmy czym jest flash crash. Natomiast, co go najczęściej wywołuje? Warto tutaj odnieść się do badań naukowych, które do tej pory były już wielokrotnie przeprowadzane. Na ich podstawie udało się ustalić, że tak naprawdę nie istnieje jedna przyczyna odpowiedzialna za to zjawisko. Biorąc jednak pod uwagę to, jak wiele czynników ma wpływ na kształtowanie się cen na rynkach, nie powinno nas to dziwić.

Zdecydowanie najczęściej za wywoływanie flash crash obwinia algorytmy odpowiedzialne za handel wysokich częstotliwości (HFT). High Frequency Trading to technika tradingu polegająca na zawieraniu wielu transakcji giełdowych w jak najkrótszym czasie, za pomocą automatyzacji, z wykorzystaniem specjalnie zaprogramowanych komputerów, które na podstawie algorytmów decyzyjnych automatycznie dokonują transakcji. Zdaniem specjalistów z branży, automaty nie są nieomylne. Tym samym handel automatyczny ma prowadzić do licznych błędów. Jak się jednak okazało, nie zawsze tak jest. Czasami są to także błędy ludzkie lub po prostu bardzo duże zlecenia.

Najnowsze badania pokazują, że za powstawaniem flash crash mogą stać nie tylko automaty, lecz także, a być może nawet przede wszystkim, ludzie. Jak wiadomo, na cenę papierów wartościowych i instrumentów pochodnych oddziałuje popyt i podaż. Kiedy popyt przewyższa podaż, ceny rosną. Natomiast kiedy to podaż przewyższa popyt, ceny spadają. Zakłada się, że tak też dzieje się, kiedy na giełdzie ma miejsce flash crash. Naukowcy wskazują, że dotychczas w wielu przypadkach jego przyczyną było jedno duże zlecenie sprzedaży. To najlepiej pokazuje jak bardzo rynek reaguje na nietypowe zachowania inwestorów.

Uważa się również, że tak jak w przypadku tradycyjnego krachu giełdowego, do powstania flash crash może dojść na skutek paniki inwestorów. W tym przypadku działania są jednak niemalże natychmiastowe, co w jednej chwili wywołuje drastyczne spadki.

Następstwa flash crash

Sytuacja na giełdzie może całkowicie odmienić się w bardzo krótkim czasie. Tak jak już wspomnieliśmy flash crash trwa zazwyczaj mniej niż kilka minut, nierzadko krócej niż 60 sekund. Tuż po jego zakończeniu na rynku zauważalny jest chwilowy spokój, a następnie wzrosty. Te są na tyle gwałtowne, że jeszcze podczas tej samej sesji giełdowej, sytuacja może powrócić do normy. Straty nie zawsze jednak odrabiane są całkowicie. Co więcej, wszystko w tym przypadku dzieje się w ekspresowym tempie.

Jakich instrumentów najczęściej dotyczy flash crash?

Na samym początku flash crash dotyczył rynku akcji, a doskonale odzwierciedlały go zwłaszcza amerykańskie indeksy giełdowe. W kolejnych latach mieliśmy do czynienia także z błyskawicznym krachem na rynku kryptowalut, a także srebra. To są główne walory, na których do tej pory doszło do najsłynniejszych przypadków tego zjawiska. Niewykluczone jednak, że flash crash może dotyczyć także innych towarów i surowców czy choćby rynku walutowego (tutaj zdarzało się już wiele błyskawicznych krachów o mniejszej skali). Wszystko zależy od rozmiaru dokonywanej transakcji i poziomu płynności na danym walorze.

Flash crash – przykłady

Pierwszy słynny i do tej pory najgłośniejszy flash crash miał miejsce na amerykańskim rynku 6 maja 2010 roku. W wyniku rosnącej niepewności wywołanej kryzysem w Grecji, indeks Dow Jones Industrial Average o godzinie 14:42 odnotowywał dzienny spadek ponad 300 pipsów (wtedy wyniósł on 3,2%). W ciągu zaledwie pięciu kolejnych minut rynek zaczął drastycznie tracić na wartości odnotowując łączny dzienny spadek w wysokości niemal 1000 pipsów (ówczesne 9,03%). Po kolejnych 20 minutach indeks odrobił większość strat, finalnie kończąc dzień stratą w wysokości 3,17%.

Jak ustalił SEC (Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd) zostało to spowodowane przez działanie algorytmu jednego z funduszy inwestycyjnych, który zlecił sprzedaż 75 tysięcy kontraktów E-Mini S&P 500 o łącznej wartości blisko 4,1 miliarda dolarów.

21 kwietnia 2015 roku w Londynie aresztowano tradera o imieniu Navinder Singh Sarao, który rzekomo był odpowiedzialny za ten flash crash. Według zarzutów karnych wniesionych przez Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych trader wykorzystać miał zautomatyzowany program do generowania dużych zleceń sprzedaży, obniżając ceny, które następnie anulował, aby kupić po niższych cenach rynkowych. Oskarżony przyznał się do niektórych ze stawianych mu zarzutów i ostatecznie stracił większość z zarobionych dzięki flash crash 40 milionów dolarów, jednak uniknął kary więzienia.

Zupełnie innym, choć równie ciekawym przypadkiem, jest flash crash z 2013 roku, znany także jako “Tweet flash crash”. Dlaczego tweet? Ponieważ jego początek wziął się od wpisu w popularnym serwisie społecznościowym Twitter. 23 kwietnia 2013 roku, twitterowe konto agencji Associated Press zostało zhakowane. Pojawiła się informacja o wybuchu bomby w Białym Domu, w wyniku czego ranny miał zostać ówczesny Prezydent Stanów Zjednoczonych – Barack Obama. Informacja nie była prawdziwa jednak wywołała ogromny i chwilowy krach giełdowy.

Na rynku kryptowalut słynny flash crash miał z kolei miejsce 21 czerwca 2017 roku. Tego dnia, cena Ethereum spadła z okolic 320 dolarów do zaledwie 10 centów. W ciągu niecałych 25 minut kurs jednak całkowicie powrócił do wcześniejszych poziomów. Oficjalnym powodem tego flash crash miała być pojedyncza transakcja sprzedaży o wartości 27 milionów dolarów. Należy pamiętać, że wtedy płynność na rynku kryptowalut była znacznie niższa niż obecnie.

7 lipcu 2017 roku w godzinach nocnych miał z kolei miejsce bardzo głośny flash crash na rynku srebra. Notowania tego metalu szlachetnego na giełdzie COMEX spadły wtedy o 1,7 dolara w ciągu kilku minut przy bardzo dużym wolumenie. Po chwili jednak kurs wrócił do normy. Za głównego winowajcę tego załamania uważa się algorytmy HFT, które przy bardzo niskiej płynności na rynku rozegrały po prostu ten spadek między sobą. Oficjalna przyczyna tego zjawiska nie została jednak nigdy podana, niewykluczone więc, że doszło tu po prostu do wystawienia jednego, bardzo dużego zlecenia sprzedaży.

To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!

OTWIERAM KONTO DEMO

Jakub Bandura
Redaktor portalu TradersArea.pl. Wiedzę z zakresu inwestowania oraz rynków finansowych zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta analizy technicznej oraz statystyki.